13.

1.1K 30 2
                                    

Rano obudziłam się sama. Przetarłam oczy i spojrzałam na godzinę. Było po 12. Jęknęłam. Usiadłam na łóżko, spuszczając nogi w dół, które od razu odnalazły moje ciepłe kapcie i wyszłam z pokoju. Łazienka była zajęta, więc stuknęłam, by ten ktoś wyszedł.

-Już! - usłyszałam głos zza drzwi.

Nie rozpoznałam głosu, dlatego stanęłam jak wryta. Drzwi się uchyliły, a ze środka pomieszczenia wyszedł jakiś chłopak. Nie znałam go, dlatego cofnęłam się kilka kroków, uważnie przypatrując się jego twarzy. Był przystojnym chłopakiem.

-Znam Adama - rzucił krótko, kierując się do jego pokoju.

Po chwili jego drzwi trzasnęły, a ja zostałam sama, całkiem oszołomiona. Pęcherz znów zaczął się odzywać, więc wbiegłam do środka, zamykając za sobą drzwi. Po porannej toalecie, wróciłam do pokoju i z szafy wyjęłam białe legginsy, czarną koszulkę i adidasy. Chciałam iść pobiegać i zapomnieć o dziwnym spotkaniu ze znajomym swojego brata. Włosy jeszcze szybko związałam w koński ogon i skierowałam się na sam dół. Schodząc po schodach, usłyszałam śmiech obu mężczyzn. Dotarłam na parkiet i zajrzałam do salonu, którym siedział mój brat ze swoim znajomym. Uśmiechnęłam się do Adama i do niego podeszłam, zasłaniając mu oczy rękami.

-Olga! - krzyknął roześmiany.

Zaśmiałam się tylko i go przytuliłam.

-Idę biegać - oznajmiłam.

Jego gość przypatrywał mi się z uniesionymi brwiami.

-Jej matka jest z moim ojcem - wyjaśnił szybko chłopak.

-Czyli wy... jesteście rodzeństwem? - zapytał zdziwiony.

Pokiwałam głową, a gdy wyciągnął dłoń, lekko ją uścisnęłam.

-Ola - mruknęłam.

-Tomek - uśmiechnął się, błyskając białymi zębami.

Przytuliłam jeszcze raz Adama i wyszłam z salonu. Gdy wyszłam całkiem z domu, poczułam ciepłe powietrze. Uśmiechnęłam się pod nosem i ruszyłam truchtem w stronę plaży.

*

Wróciłam dopiero, gdy dałam sobie niezły wycisk. Gdy weszłam do domu, poczułam już obiad. Zajrzałam do kuchni, licząc, że zobaczę swoją mamę, jednak się zdziwiłam. W środku stał Tomek i Adam, robiąc coś wspólnie.

-A wy co, planujecie kuchnię puścić z dymem? - zażartowałam, zwracając na siebie ich uwagę.

Tomek ustał, jakby prosił mnie do tańca, z ręką wyciągniętą w moją stronę i powiedział:

-Och, jak mi przykro, pani, że nie wierzysz w moje umiejętności.

Po tych słowach, położył dłoń na serce, jakbym go ukuła czymś ostrym i udał, że upada. Zaczęłam się śmiać obsesyjnie, a po chwili chłopaki do mnie dołączyli. Usiadłam na stołku barowym, bo czułam niesamowity zapach, jaki tworzył się w tej kuchni. Przeczuwałam, że kończą właśnie swój specjał. Widząc, jak mój brat kręci się po kuchni ze swoim przyjacielem, bardzo mnie zaskoczył. Jednak gdy wyjęli, nie rozumiałam, dlaczego ominęli rodziców. Zapytałam ich o to, a Adam na mnie spojrzał sokolim wzrokiem.

-Od tygodnia chyba gadali o tej kolacji - mruknął.

Nie bardzo rozumiałam jego słowa, dlatego wzruszyłam ramionami. Nasz gość podsunął mi pod nos talerz pełen spaghetti i się uśmiechnęłam.

-Dziękuję - odparłam.

Chłopaki ponakładali sobie na talerze i usiedli na przeciwko mnie. Czułam, jak noga Tomka dotyka moją co jakiś czas.

-Ale to dobre - powiedziałam zdziwionym głosem, a oni spojrzeli po sobie i pokręcili zrezygnowani głową.

-Mówiłem ci - rzucił brat, pochłaniając swoją porcję.

Siedzieliśmy i rozmawialiśmy o byle czym. Zapytałam się przyjaciela Tomka, dlaczego wcześniej nie przyszedł, więc gdy zaczął mówić z pełnymi ustami, z powrotem wpadłam w salwę śmiechu.

-Nie mówi się z pełną buzią - przypomniał mu Adam, choć ledwo powstrzymywał śmiech.

Chłopak wzruszył tylko ramionami, i przełknął jedzenie.

-Bo twój brat mnie nie chciał - powiedział wyraźnie.

Z powrotem wsadził widelec do buzi, i zaczął coś mówić. Uśmiechnęłam się tylko i wstałam od stołu, zanosząc talerz do zlewu.

-Idę się przebrać i umyć - powiedziałam do chłopaków, wychodząc z kuchni.

Obydwoje przytaknęli. Gdy byłam już na schodach, usłyszałam ich ściszone głosy, jednak lekko wzburzone. Zeszłam z powrotem, jednak do kuchni nie wchodziłam. Słyszałam słowa Adama.

-Widziałem, jak ją dotykałeś nogą, jak na nią patrzyłeś! Wiem, jaki jesteś. Trzymaj się od niej z daleka.


Witam, i o zdrowie pytam! 😊😂
Jaki jest u Was dzień? U mnie po ponurych dniach w końcu od wczoraj ciepełko 😊
Więc dzisiaj zapowiada się fajny dzień 😋
Mam nadzieję, że się podoba. Końcówka pisana bez muzyki, a wtedy jest kiepsko 😣
Olga poznała przyjaciela swojego brata. Czy Tomek będzie starał się o dziewczynę? Dlaczego Adam był wzburzony po tej kolacji? Jaki los przyniesie głównym bohaterom? I co najważniejsze. Dlaczego Adam każe Tomkowi trzymać się z dala od Olgi?
Jeśli się podoba to gwiazdkujcie i komentujcie! 💝
Do następnego! 💗💗

Taniec tylko z nim... ☆Zakończone☆Where stories live. Discover now