27.

918 23 2
                                    

Kolacja przebiegła bez zarzutów, a resztę dnia spędziłam na odrabianiu prac domowych. Gdy skończyłam, zapukałam do pokoju swojego brata. Weszłam, gdy mi na to pozwolił i ułożyłam się obok niego na łóżku. Pozwoliłam, by mnie mocno objął i pocałował w głowę.

-Co teraz zrobimy? - zapytałam ledwo słyszalnie.

Czułam, jak wzrusza ramionami i słyszałam, jak głęboko westchnął. Sama nie wiedziałam, czym właśnie się mierzyliśmy. Było pewne, że to zraniło by naszych rodziców, którzy są małżeństwem od roku. Wyglądają do dzisiaj na naprawdę zakochanych i nie chcieliśmy im tego psuć. Jednak wiedzieliśmy, że miłość nie wybiera.

-To jest za bardzo skomplikowane - odparł po kilku minutach.

Powiedział coś jeszcze, jednak tego już nie słyszałam, bo zapadałam w przyjemny sen.

*

Rano wstałam wcześniej od nastolatka, więc powoli wyszłam z łóżka. Z uśmiechem na twarzy pognałam do swojego pokoju i założyłam strój do ćwiczeń. Włosy szczepiłam w koka, i poszłam na górę. Zaczęłam ćwiczyć swoje kroki, gdy na strych wspięli się rodzice.

-Olga - usłyszałam za sobą.

Nie zwróciłam od razu uwagi, ponieważ byłam za bardzo skupiona. Gdy się odwróciłam, dopiero ich zobaczyłam.

-Mamo! - odparłam.

-Usiądziemy? - zapytała, i usiadła bliżej mnie, na podłogę.

Niepewnie poszłam za jej przykładem i wyłączyłam muzykę, która nadal leciała w tle.

-Odkąd zdarzyła się ta sytuacja ciągle śpisz u Adama - wyznała nagle.

Poczułam, jak policzki zaczynają mnie piec i spuściłam głowę.

-Tak, to prawda - odpowiedziałam.

Słyszałam, jak wzdychają, a ręce mojej mamy znalazły się na moich ramionach.

-Kochanie, jesteście rodzeństwem - wyznała.

-Wiem, ale śpię u niego, bo czuję się bezpiecznie - odparłam natychmiast.

-Rozumiem, ale musisz przezwyciężać swój strach - odrzekła najłagodniej, jak potrafiła.

Wyrwałam się z jej objęć i wstałam z podłogi. Włączyłam z powrotem muzykę i nie reagując na swoich rodziców, skupiłam się na krokach. Za dwa miesiące mieliśmy finał, i cholernie obawialiśmy się tego, co może nas spotkać.

-Córeczko... - zaczęła.

-Wyjdźcie stąd - burknęłam.

Wzruszyli ramionami i zeszli na dół, a ja usiadłam na kufer, zasłaniając twarz w dłoniach. Nie wierzyłam, jak mogło dojść do tego, że rodzice zauważyli te noce. Gdy z powrotem usłyszałam, że ktoś się zbliża, ustałam w bojowym ruchu. Jednak gdy tylko zobaczyłam młodą twarz, natychmiast wskoczyłam mu w ramiona. Złapał mnie i przytrzymał, wdychając moje perfumy. Powiedziałam mu o rozmowie z rodzicami, a on patrzył zszokowany.

-Przecież uważaliśmy, by niczego nie spostrzegli - oznajmił, gdy skończyłam.

Potwierdziłam i wzruszyłam ramionami.

-Dobra, dzisiaj mamy spotkanie z trenerką - zmienił temat.

Pokiwałam głową i zeszłam na sam dół. Nie jedząc śniadania, wyszliśmy z domu. Postanowiliśmy, że zjemy na mieście. W budce z jedzeniem wybrałam swoją ulubioną sałatkę, a chłopak hamburgera. Czekając na nasze jedzenie, objął mnie w pasie, a ja szczęśliwa przylgnęłam do jego ciała.

-Olga! - usłyszeliśmy.

Odwróciłam się w tamtą stronę i zobaczyłam Sandrę, zmierzającą w naszą stronę. Gdy podeszła, przytuliłam ją, a ona usiadła obok mnie.

-Adam, brat Olgi - wyjaśnił mój towarzysz.

-Sandra, przyjaciółka Olgi - uznała.

-Gdzie masz Irka? - zapytałam, a ona wzruszyła ramionami.

Zaczęła mi opowiadać o tym, co się wydarzyło w szkole, jak mnie nie było, a ja jej słuchałam. Mój brat także się starał, lecz trudno nam to wychodziło.

-Czekaj, to Kamil pobił się z Irkiem? - upewniłam się.

Pokiwała tylko głową i powiedziała w słowo w słowo, od czego zaczęła się ich awantura. Poszła o mnie, bo to Irek twierdził, że sama na to zasłużyłam.

-I najlepsze. Osoba, która cię zaatakowała, to jego brat - wyznała niespodziewanie.

Dopytałam się jeszcze raz. Ona potwierdziła swoje słowa, a mi uśmiech spadł z twarzy. Adam właśnie poszedł do nasze śniadanie, dlatego nie słyszał naszego tematu o oprawcy. Sama mu o tym powiedziałam.

-Zabije gnojka - odparł.

Złapałam go za rękę, każąc mu usiąść, a on mnie mocno przytulił. Nie zwracając uwagi na ludzi, pocałował mnie głęboko w usta.






Heeejo! 💟
Czy tylko u mnie ten weekend jest taki marny? Aż spać się chce 😥
Już wakacje 😍😍
Zdecydowałam, że ta książka będzie miała 39 rozdziałów i epilog.
W końcu wyszło na jaw, kto skrzywdził Olgę, a Adam jest wściekły. Dlatego pocałował sobą siostrę, nie zwarzając na ludzi.
Jak zareaguje przyjaciółka dziewczyny? Czy będzie umiała trzymać język za zębami? A może dowie się o tym cała szkoła?
Jeśli się podoba to gwiazdkujcie i komentujcie!
Dziękuję!
Do zobaczenia! 😚

Taniec tylko z nim... ☆Zakończone☆Where stories live. Discover now