24.

937 21 0
                                    

Odkąd tylko wyszłam ze szpitala, całe dnie przesiadywałam w pokoju Adama, a zdarzało się, że i noce. W snach wracała twarz mężczyzny, jednak nie chciałam tego zgłosić, mimo nalegań rodziny. Syn człowieka, z którym związała się moja mama i do którego doszło do uczucia, był jedyną osobą, jaka mnie rozumiała. Dzięki rodzicom i ich umiejętnościami, miałam indywidualne nauczanie. Wtedy przechodziłam do swojego pokoju, a po lekcji z powrotem wracałam do brata. Nie musieliśmy rozmawiać, najczęściej w ciszy zajmowaliśmy się swoimi sprawami. Gdy chciał mnie odwiedzić Kamil, powiedziałam o tym Adamowi. Bałam się zostać sam na sam z kimś, kto nie był Adamem. W końcu doszło do tego, że kolega z klasy nawet nie przyszedł, a mi kamień spadł z serca. Jednak nie zaczynaliśmy tematu naszych uczuć ze strachu, że usłyszą rodzice.

-Olga... - zaczął pewnego dnia Adam.

Spojrzałam na niego z uważną uwagą, zdziwiona, że się odezwał.

-Musimy coś obgadać, nie uważasz? - zapytał, zamykając drzwi na klucz.

Wstałam z łóżka, podchodząc pod ścianę lekko wystraszona. Z utęsknieniem patrzyłam na zamknięte drzwi.

-Nie zrobię ci krzywdy - szepnął obiecująco.

Jego ciepłe słowa działały kojąco na strach, który pozostał. Niepewna ruszyłam w jego stronę, po chwili padając mu w ramiona.

-Nie potrafię dalej o tym milczeć - odparł, szeptając mi we włosy.

-Och, Adam - burknęłam.

Wysunęłam się z jego objęć i usiadłam na łóżko, a on obok mnie. Jego ręka znalazła się na moim ramieniu, a ja objęłam go w talii, przytulając twarz do ramienia.

-Męczy mnie ta cała sytuacja - odrzekł, a ja mu potwierdziłam.

Nasi rodzice byli po ślubie, a przestaliśmy widzieć jakikolwiek sens bez siebie. Znałam to uczucie, jaki w sobie nosił, to także mnie męczyło.

-Ale nic z tym nie zrobimy - mruknęłam cicho.

Westchnął. Wiedziałam, że to nie było dla naszej dwójki przyjemne.

-Jesteśmy rodzeństwem - szepnęłam.

Pokiwał tylko głową i na nowo otworzył drzwi kluczem i lekko uchylił. Cieszyłam się z tego obrotu sprawy, bo zaraz zaczynałam kolejną lekcję w domu. Gdy spojrzałam ostatni raz na Adama, nim wyszłam z pokoju, uśmiechnęłam się. I choć sama nie pamiętałam, kiedy się uśmiechnęłam, on także to odwzajemnił.

*

-Chcę wrócić do szkoły - oznajmiłam tego samego dnia przy kolacji.

Rodzice spojrzeli na mnie z zadowoleniem, jednak wiedziałam, że nastolatek kręci nosem na tą informację.

-Ona się dzisiaj uśmiechnęła - odparł, próbując odwrócić uwagę od szkoły.

Mama jednak podeszła tylko po mnie i zadowolona z moich postępów, pocałowała mnie z głowę. Uśmiechnęłam się tylko, czując sama po sobie, że z powrotem zaczynam czuć się sobą. A może właśnie to tej rozmowy mi brakowało? Zadowolona, po zjedzeniu kolacji, wróciłam do swojego pokoju, przebrałam się do spania, i weszłam pod kołdrę. Jak zamknęłam oczy, z powrotem wróciły wspomnienia. Natychmiast z powrotem je otworzyłam przerażona, spoglądając przez okno. Nie czułam się do końca bezpieczna. Jeszcze raz sprawdziłam, czy są zamknięte i czy zamykałam drzwi. Czułam, jak cała drżę ze strachu na całym ciele. Jęknęłam i wyszłam od siebie do drugiego pokoju. Już nie pukałam, po prostu weszłam do brata, który siedział teraz na krzesełku.

-Mogę spać z tobą? - zapytałam, spoglądając na swoje kapcie.

Uśmiechnął się tylko i mnie przytulił, pozwalając mi się położyć. Gdy przytknęłam głowę do poduszki, poczułam na swoim brzuchu rękę chłopaka i uginający się materac.

-Dziękuję - szepnęłam w ciemność.

Jednak wiedziałam, że chłopak i tak to słyszał, bo mnie mocniej do siebie przytulił. Uśmiechnęłam się.

-Jesteś dla mnie ważna - usłyszałam.

Odwróciłam się w jego stronę, wypatrując jego oczu. A gdy je spotkałam, byłam szczęśliwa. Wtuliłam twarz w jego szyję, wdychając jego ulubione perfumy. Zazwyczaj je sobie kupował, ale był okres, gdzie dostawał je ode mnie albo od rodziców. Dopiero czując jego obecność obok siebie, oczy zaczynały mi się powoli zamykać, aż w końcu zapadłam w przyjemny sen.

Witam! 😍
Jeszcze jeden rozdział 🙄
Mam w sobie trochę sporo weny, dlatego bardzo mnie to cieszy 💞
Co dzisiaj robiliście? Plany na jutro?

W końcu Olga zaczyna wracać do siebie. Powoli się uśmiecha, chce wrócić do szkoły... Jednak Adamowi się to nie podoba... Dlaczego nie chce, by dziewczyna wróciła do szkoły? Co zrobi ona, znając jego reakcję? Dlaczego tylko przy Adamie potrafi bezpiecznie spać?
Jeśli się podoba to gwiazdkujcie i komentujcie! 😚
Dziękuję! 😊
Do następnego! 😍

Taniec tylko z nim... ☆Zakończone☆Donde viven las historias. Descúbrelo ahora