14.

1K 29 0
                                    

Biorąc prysznic, nie wiedziałam, co o tym wszystkim myśleć. Zastanawiałam się, o co mogło chodzić mojemu bratu, gdy zaatakował tak Tomka. Nie wiedziałam, co miał na myśli mówiąc, że wie, jaki jest nasz dzisiejszy gość. Nawet gorący strumień nie mógł nawet na chwilę wygonić nieprzyjemnych myśli. Wyszłam spod prysznica i przeszłam do pokoju. Dokładnie wytarłam się w ręcznik, nałożyłam na skórę balsam i wciągnęłam swój ulubiony domowy strój. Zeszłam na dół i usiadłam obok Adama, odwracając wzrok w stronę telewizora. Właśnie oglądali film Szybcy i Wściekli, więc się dołączyłam. Kątem oka obserwowałam ich zachowanie, a jednocześnie Tomka. Choć musiał pokłócić się z moim bratem, widziałam, jak mnie obserwuje. Czułam na sobie jego wzrok. Gdy przyszedł czas pożegnania, Tomek mnie przytulił, a wargi mojego brata się zacisnęły, byłam wściekła. Po jego wyjściu poszłam za Adamem, do jego pokoju.

-Powiedz, o co ci chodzi! - krzyknęłam zła.

Obrzucił mnie tylko krótkim spojrzeniem i wziął laptopa, kładąc się na łóżko. Po kilku kliknięciach wszedł w jakąś grę.

-Adam! - odezwałam się.

-Wyjdź - rzucił tylko.

Spojrzałam na niego zdziwiona, tylko dlatego, że nigdy nie odzywał się do mnie tak chamsko.

-O co chodzi z Tomkiem - spróbowałam jeszcze raz.

-Zapomnij o nim i wyjdź z mojego pokoju! - powiedział podniesionym głosem.

Przed oczami stanęła mi ostatnia kłótnia rodziców, wzburzony ojciec, a matka rzucała wszystkim, co znalazła pod ręką. Zawsze, jak Adam podnosił głos, przypominał mi się wzburzony głos mojego ojca. Zacisnęłam wargi, powstrzymując łzy, odwróciłam się i wyszłam z jego pokoju, trzaskając drzwiami.

*

Byłam wściekła na swojego brata, dlatego, jak wszedł, udałam, że go nie zauważam. I choć usiadł obok mnie, nie obrzuciłam go ani jednym spojrzeniem.

-Ola... - zaczął.

-Wynoś się - mruknęłam.

Mój głos się łamał, ale nadal chciałam go stąd wyrzucić. Nie chciałam, by był kolejną przystanią, kolejny raz ramieniem, w które będę się wypłakiwać. Zawsze tak było, nawet, jak byliśmy pokłóceni między sobą.

-Mała... - odezwał się.

-Wypierdalaj z mojego pokoju, ty chory pojebie! - krzyknęłam.

Oczy miałam pełne łez, które po tych ałowach zaczęły wymykać się spod kontroli. Już po kilku sekundach, zaczęły spływać po moich policzkach jak grochy, a on nadal tu był. Wstałam z łóżka i wyszłam z pokoju, słysząc jego kroki za sobą. Nigdy nie potrafiłam zatamować łez, tak samo było i tym razem. Chłopak podbiegł do mnie, gdy zamykałam już drzwi i włożył nogę w szparę, jaka została.

-Olga, nie uciekaj przede mną - mruknął błagalnym głosem.

Widziałam jego twarz, całą rozmazaną. Łzy przeszkadzały mi w dobrej widoczności.

-Musimy poćwiczyć, od dawna nie tańczyliśmy, to nam pomagało - słyszałam jego głos.

Jednak niekoniecznie go słuchałam. Jego słowa wpadały jednym uchem, a wypadały drugim.

Gdy znów na niego spojrzałam, puściłam drzwi, podchodząc pod same okno, a on podszedł za mnie. Objął mnie w pasie, a ja się odwróciłam w jego stronę i po raz któryś Adam pozwolił mi wypłakać się w jego ramię. Gdy się trochę uspokoiłam, jeszcze raz zapytałam go o dzisiejszego gościa. Widziałam, jak przewraca oczami i się zastanawia nad odpowiedzią.

-Adam - mruknęłam cicho.

-No dobrze, dobrze... - odparł.

Gdy czekałam, aż w końcu coś powie na jego temat, to siedziałam u niego w pokoju, a on poszedł na dół po gorącą czekoladę i ciastka. Po paru minutach wrócił i usiadł obok mnie, dając mi kubek. Uśmiechnęłam się tylko smutno i upiłam łyk. Taka, jaka lubiłam.

-Tomek miał wiele dziewczyn, różnie się nimi bawił - zaczął.

-No wiesz, z takim wyglądem nic dziwnego - powiedziałam niechętnie.

Zmierzył mnie tylko wzrokiem, ale wrócił do opowieści.

-Kiedyś spodobała się nam ta sama dziewczyna. Walczyliśmy o nią oboje, i ona wybrała go - mówił, a na jego twarzy przemknął wyraz bólu. - Byli razem nie cały rok, karmił ją wieloma bajkami. A gdy zerwał, nie dała rady psychicznie.

-Co się stało? - zapytałam, gdy urwał.

-Ona nie żyje.



Czeeeeść! 😍😍
Jesteście? ^^
Jeśli tak, to się cieszę ^^
Znalazłam dzisiaj chwilę czasu i weny do rozdziału 😊
No cóż, co do rozdziału
Olga dowiedziała się, dlaczego ma uważać na jego przyjaciela. Jednak czy go posłucha? Czy Adam będzie chciał jeszcze raz zaprosić do nich Tomka? A może zrezygnuje z tego? Jednak czy Olga zrobi to samo i o nim zapomni?
Jeśli się podoba to gwiazdkujcie i komentujcie! 💗
Dziękuję! 😍
Do zobaczenia w kolejnym, paa! 😍😚

Taniec tylko z nim... ☆Zakończone☆Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz