33.

807 23 0
                                    

Przez kilka godzin siedzieliśmy w oddzielnych pokojach. Ja na łóżku, a on był na górze. Żadne z nas nie pomyślało, bo iść po coś do sklepu, a ja miałam dosyć tej samotności. Czułam, że wszystko co mam, powoli wymyka mi się z rąk. Dopiero, gdy się ściemniało, a mój organizm domagał się jedzenia, zeszłam na dół. Nie znalazłam do w salonie, dlatego zaczęłam szukać go po domu. Choć nie widziałam, żeby wchodził na górę, to na dole także go nie znalazłam. Gdy poczułam pod powiekami łzy, zauważyłam liścik, który leżał na stole. Było to pismo Adama.

"Idę się przejść. Wrócę bardzo późno. Błagam, wróć do domu. Jeśli mnie kochasz, to wróć do rodziców. Do ciepłego ogniska, ja tam nie pasuje. Kocham cię, tak bardzo, że twoje cierpienie to dla mnie dodatkowy ból. Więc wróć, proszę... Adam"

Usiadłam na kanapę i zaczęłam płakać. Nie potrafiłam opanować łez. Czułam, że sam nie potrafi odejść, więc to ja mam to zrobić. Wytarłam łzy w rękaw i pobiegłam na górę. Zaczęłam automatycznie zbierać swoje rzeczy. Odczuwałam ulgę. Miałam wrażenie, że czekałam tylko na jego pozwolenie. To tak, jakbym go o to prosiła. Gdy już wychodziłam z pokoju, nie odważyłam się odwrócić. Bałam się, że na widok tego wszystkiego, tutaj zostanę. Zbiegłam po schodach. Nie weszłam do kuchni, by zabrać jeszcze jedną swoją rzecz. Wyszłam stamtąd i ruszyłam w stronę domu. Ta samotność rozsadzała mi serce. Nie wiedziałam, co mam podziać. Gdy odeszłam spory kawałek od tego domu, usiadłam na chodnik. Pozwoliłam łzom, by dalej zaczęły płynąć. Czułam się skołowana, jak woda, którą zauważyłam kilka kroków przed siebie. Podeszłam tam, obserwując jej pluskanie. Była niezdecydowana, tak jak ja. Byłam pewna, że teraz ją bym zrozumiała. Zeszłam do niej w dół i przy niej kucnęłam. Odbijałam się w niej, a moje słone łzy wpadały do niej. Włożyłam do niej rękę. Dopiero teraz wiedziałam, co ona czuje. Jaka musi być samotna i wykorzystywana. Nie mogłam uwierzyć, że kilka milionów kropel każda ma uczucia. Mimo tego, że mają siebie, brakuje im czegoś innego. Wstałam, wycierając mokrą dłoń w spodnie. Odwróciłam się od rzeki i wróciłam na chodnik, nie patrząc w stronę tamtego domu. Od razu zaczęłam wracać do rodziców. I choć czułam, że jestem obserwowana, nie bałam się. Czułam, że mam w sobie tak dużo siły i mogę pokonać wszelkie swoje lęki.

-Olga? - usłyszałam nagle.

Odwróciłam się w stronę głosu i zobaczyłam Kamila. Jego mina była zaskoczona, a jednak równie szczęśliwa.

-Całe miasto cię szuka... - wyznał.

Wzruszyłam ramionami i spuściłam głowę.

-Gdzie byłaś? - spytał cicho.

Spojrzałam mu w oczy. Wiedziałam, że nie powinnam uciekać przed prawdą. Wiedziałam, że moje słowa mogą go zaboleć.

-Kamil... - zaczęłam.

-Wiem - przerwał mi. - Kochasz go.

Pokiwałam tylko głową, a moje oczy tak nagle napełniły się łzami. Chłopak podszedł i mnie przytulił. Nie wiedziałam, że życie jest takie skomplikowane. Jedno się kończy, a drugie zaczyna... Przez wiele lat patrzyłam oczami swojego taty, a później Adama. Tata... Tak bardzo za nim tęsknię. On by mi powiedział, co mam robić.

-Przepraszam, muszę iść - szepnęłam, odsuwając się od niego i wycierając oczy.

-Pójdę z tobą - zaproponował.

Pokręciłam przecząco głową. Chciałam być tam sama, potrzebowałam pomówić z tatą. Uśmiechnęłam się smutno i ruszyłam w stronę cmentarzu. Po kilkunastu minutach byłam na miejscu i szłam na jego grób. Usiadłam na ławce, gdy byłam już przy nim i spojrzałam jeszcze raz na napis. Minęło tyle czasu, a do mnie dopiero doszło, że mój ojciec nie żyje. Pierwszy raz byłam tutaj sama i mogłam wszystko przemyśleć.

-Dlaczego cię straciłam wtedy? Dlaczego teraz straciłam Adama? - pytałam sama siebie, wypowiadając te pytania.

W oczach miałam łzy. I nagle, przez krotki moment, zrobiło mi się chłodno, a jednocześnie stałam podniesiona na duchu. Wiedziałam, że to sprawka mojego ojca.

-Dziękuje.





Hejka! 😍
Jak u Was poranek?
Tak mało zostało do końca, a jednak tak dużo się wydarzyło.
Mam nadzieję, że już za kilka dni skończę tą książkę.
Adam kazał Oldze odejść. A ona to zrobiła. Nie czekała na jego powrót, wykorzystała sytuację. Teraz rozumie samotność wody, a także spotkała Kamila. Dzięki niemu wróciła na grób ojca. Dopiero teraz, wykazuje większe zainteresowanie nim, jak wcześniej. Co stanie się dalej? Dziewczyna dotrze do domu, czy wróci do Adama? Co teraz z konkursem?
Jeśli się podoba to gwiazdkujcie i komentujcie! 😋😊
Dziękuje! 😊
Do następnego! 😊😚

Taniec tylko z nim... ☆Zakończone☆Where stories live. Discover now