17.

961 27 0
                                    

Już pod klasą Kamil złapał mnie w pasie i spojrzał na mnie z wyrzutami sumienia.

-Przepraszam - powiedziałam bezgłośnie.

Dopiero teraz zwróciłam uwagę na otoczenie. Muzyka, do której tańczył Kamil z przyjaciółmi, nadal grała, a chłopaki patrzyli źli na niego. On się tylko uśmiechnął do nich przepraszająco, a całą uwagę poświęcał mi. Czułam się nieswojo, ponieważ połowa klasy obserwowała nas z nieudawanym zaciekawieniem. Delikatnie wysunęłam się z jego objęć; nie chcąc sprawiać mu przykrości. Na szczęście uratował mnie dzwonek i z ulgą przyjęłam przyjście nauczyciela. Gdy weszliśmy do klasy, usiadłam obok jakiejś dziewczyny, która od razu mnie zagadała.

-Ty jesteś z tym Kamilem? - spytała szeptem, patrząc na mnie zaciekawiona.

Odwróciłam na chwilę głowę w stronę chłopaka, wysyłając mu wściekłe spojrzenie, a on się tylko zaśmiał. Odwróciłam się z powrotem twarzą do tablicy, obserwując nauczyciela.

-Nie jesteśmy razem - mruknęłam cicho.

-Ale chyba mu się podobasz, i to nawet bardzo - oznajmiła.

Spojrzałam na dziewczynę zdziwiona. Jakoś trudno było mi uwierzyć, że podobam się najprzystojniejszemu chłopakowi w klasie.

-Jakoś mnie to nie interesuje - odparłam, ukrywając prawdę.

Kątem oka widziałam chłopaka, który rozmawiał ze swoją grupą, a dziewczyna otworzyła aż usta ze zdziwienia. Czułam, że miała jakieś słowa na końcu języka, jednak coś przeszkadza jej to powiedzieć. Już po chwili wiedziałam, o co jej chodzi.

-Dziewczyny, trzecia ławka, środek, wstańcie - zagrzmiał nauczyciel.

Wiedziałam, że to idzie w naszą stronę, dlatego obydwie podniosłyśmy się z krzesełek, wpatrując się w blat.

-Proszę, powiedzcie, o czym mówiłem - odparł, zamykając uprzednio tablicę.

Nim zdążyłam coś powiedzieć, dziewczyna zaczęła mówić.

-O Mieszku I! - odezwała się.

W jej oczach czaił się błysk, ale po jej odpowiedzi cała klasa wybuchnęła śmiechem.

-Był pierwszym królem Polski! - kontynuowała, nie zrażona reakcją rówieśników.

Nawet mina nauczyciela była rozbawiona. Trącnęłam ją lekko, uspokajając ją.

-Wszystko świetnie, ale może koleżanka coś powie? - zapytał, zwracając się w moją stronę.

-To Chrobry był królem, a Mieszko przyjął polski chrzest - odparłam, poprawiając koleżankę. - Jednak wątpię, by to był ten temat - dodałam.

Widziałam tylko, jak kiwa głową. Odwrócił się i z powrotem otworzył tablicę, pokazując temat lekcji.

-Proszę nazwiska - odrzekł, siadając do biurka i biorąc długopis.

Dziewczyna, cała zawstydzona swoją odpowiedzią, szybko powiedziała swoje dane i usiadła na krzesełko, a ja zaraz po niej. Mężczyzna zapisał do swojego czarnego notesu, zajmując się dalej lekcją. Do końca nie rozmawiałam już z koleżanką z klasy ani też nie słuchałam profesora. Co jakiś czas obserwowałam Kamila, który do końca lekcji wpatrywał się uparcie w tył moich pleców z szyderczym uśmieszkiem.

*

Ze śmiechem z nową koleżanką opuściłyśmy klasę.

-Widziałaś, jak opinała go ta marynarka? - zapytała, śmiejąc się.

Pokiwałam tylko głową.

-Sandra, jak myślisz, na ile takich nauczycieli jeszcze trafimy? - spytałam, siadając z nią pod kolejną salą, w której mieliśmy mieć lekcje.

Wzruszyła tylko ramionami, grzebiąc coś w swojej torbie. Po chwili wyjęła paluszki sezamowe, dzieląc się ze mną. Z uśmiechem przyjęłam "podarunek" i w ciszy obserwowaliśmy resztę klasy. Podszedł do nas Kamil, złapał mnie za ręce i podniósł mnie z ziemi.

-Znów mi uciekłaś! - powiedział.

Wzruszyłam tylko ramionami, złapałam go za bark i odeszłam kawałek od naszej klasy.

-Czy ty zwariowałeś?! - zapytałam, zła na nastolatka.

-O co ci chodzi? - burknął.

Wywróciłam tylko oczami, wysyłając Sandrze "okej" i szeroki uśmiech.

-Cała klasa bębni o tym, że jesteśmy parą - wyjaśniłam, powoli się uspokajając.

Złapał mnie za rękę i spojrzał mi w oczy.

-Ale ja chcę, by tak było - mruknął.

Spojrzałam na niego zdziwiona. Powoli ten dzień zamieniał się w szaloną przygodę, a nie tylko szkolny.

-Przecież Adam cię zabije - odparłam po chwili milczenia.

-Ale on nie ma prawda do tego! Jest tylko twoim bratem - przypomniał.

Miał rację. Adam nie mógł decydować moim życiem, i z kim mam je prowadzić. Gdy zadzwonił dzwonek, machnęłam tylko ręką i wróciłam do Sandry, biorąc swoją torbę i czekając na nauczyciela.


Hejka! 😍😍
Jesteście? 😏
Dziękuję przy okazji za okładkę mufichte

Jest śliczna 😍

Czas leci tak szybko... Już dwa i pół roku mija, jak piszę tu książki 😍 a Wy jesteście, dziękuję! 😊 No i to tak szybko minęło, dopiero co rozpoczęłam zawodówkę, a już trzecia klasa 😭

Życie Olgi zaczyna nabierać sensu, i trochę radości. Kolejna nowa znajomość, którą jest Sandra.
Jednak czy naprawdę po Kamilu widać, co czuje do Olgi? Dlaczego nie może przyjąć tego do wiadomości? Po co się broni przed tym uczuciem? A Adam? Dlaczego zabrania jej kogoś poznać?
Coś się dzieje, i to może nie być korzystne dla każdego... 😏

Dziękuję za Waszą obecność! 😊😍

Jeśli się podoba to gwiazdkujcie i komentujcie! 😘

Do następnego! 💟

Taniec tylko z nim... ☆Zakończone☆Where stories live. Discover now