15.

1K 28 3
                                    

-Co?! - krzyknęłam zaskoczona.

Kiwnął tylko głową. Nie czekałam na dalsze jego słowa, uciekłam do swoich czterech ścian. Nie chciałam dalej myśleć o chłopaku, o tej dziewczynie, o niczym! Po kilku minutach usłyszałam ciche pukanie, i nie czekając na moją zgodę, mój brat wszedł do pokoju i mnie mocno przytulił.

-Potańczymy? - spytał.

Jednak te słowa brzmiały bardziej jak stwierdzenie.  Zgodziłam się, dając znak głową i zabrałam swoją mp3. Poszliśmy na górę i automatycznie spojrzeliśmy na kufer.

-Myślisz o tym samym, co ja? - usłyszałam.

Popatrzyłam na brata i wiedziałam, o co mu chodzi. Chciał sprawdzić, czy są stroje do ćwiczeń. Jednocześnie podeszliśmy do pudła i je otworzyliśmy. Powoli wyciągaliśmy pełno sukienek, męskich strojów i, o dziwo, butów. Z tego względu, że nosiliśmy w rodzicami jednakowe rozmiary butów, przymierzaliśmy każdą znalezioną parę.

-Są cudowne - szepnęłam, a Adam się tylko uśmiechnął.

Na samym dnie leżały damskie legginsy, zapewne do ćwiczeń, i jakiś sportowy stanik. Wpatrywałam się w to, jak zaczarowana, tym bardziej, że strój był całkiem szary. Mój brat znalazł zwykły czarny t-shirt i dresy w kolorze mojego stroju, a do tego adidasy. Wzięłam tyle, ile zdołałam i ruszyłam się, by zejść na dół.

-Olga! - krzyknął Adam.

-Nie. Dość okłamywania, niech mi w końcu to wytłumaczy! - oznajmiłam mu.

Z pełnymi rękoma, w których trzymałam tyle ubrań, zeszłam na dół. Weszłam do salony odważnie i rzuciłam to przed nimi. Moja mama patrzyła jak zahipnotyzowana na znalezione przez nas ubrania, tak samo jej mąż.

-Skąd to masz? - zapytała po chwili.

-Znaleźliśmy na górze w kufrze - odparł stojący za mną brat.

Ukradkiem przybiliśmy sobie piątki i czekaliśmy na wyjaśnienia.

-Zabierz to - szepnęła roztrzęsiona opiekunka.

-Skąd to tam się wzięło? - spytałam łagodnie, kucając obok niej.

Pochyliła się do przodu, biorąc czarną kieckę, a na jej ramię ojciec Adama położył dłoń.

-Kiedyś wspólnie tańczyliśmy - wypalili w tym samym momencie.

-Co?! - spytaliśmy jednocześnie.

Pokiwali tylko głowami, a ja aż usiadłam. Nie mogłam w to uwierzyć, oni doskonale się znali przed śmiercią mojego ojca.

-Ale... - zaczęłam.

-Zakochaliśmy się w sobie, spaliśmy razem. W końcu poznałam twojego ojca - zwróciła się do mnie i dalej kontynuowała. - Zerwałam z twoim tatą, Adaś, zakończyliśmy wspólny taniec, zrezygnowaliśmy z jakichś konkursów.

Patrzyłam na nią całkowicie zszokowana, nasi rodzice kiedyś ze sobą tańczyli i nie zamierzali nam o tym powiedzieć?!

-Dlaczego to ukrywaliście? - spytałam cicho.

-Bo nigdy nie wyjawiliśmy naszego związku, twoi dziadkowie Ola, byli tego przeciwni - wyjaśnił ojciec Adama.

-Dlatego nie chcieliśmy do tego wracać - odparła mama.

Przez chwilę siedzieliśmy w kompletnej ciszy, którą przerwał Adam:

-Pozwólcie nam tego używać - poprosił.

Nie czekałam na ich odpowiedź, bo i tak wiedziałam, że się nie zgodzą, więc zabrałam ubrania i wróciłam na górę. Jak je składałam i chowałam do pudła, przyszedł do mnie Adam, uszczęśliwiony, i zaczął je wyrzucać.

-Adam! - krzyknęłam.

-Zgodzili się! - rzucił na odchodnym, gdy już wziął ubrania do ćwiczeń.

Zbiegłam natychmiast na dół za chłopakiem, jednak wskoczyłam w ramiona rodziców, bardzo im dziękując.

-To my dziękujemy - odparła matka.

-Za co? - spytałam.

-Mamy was - odparli tylko, a ja wzruszyłam ramionami i pobiegłam do brata.

Zamierzał wyprać te ubrania, i gdy już je włożył do pralki, wstał i mnie przytulił.

-Nadal nie mogę w to uwierzyć - mruknęłam.

-Oj, ja też, kochana - odpowiedział, a ja się zaśmiałam.

Złapałam go za dłoń, ciągnąc w stronę tamtego pokoju.

-Jive? - zapytałam, szukając dobrej piosenki.

-A może walc? - zaproponował.

Przez chwilę się zastanowiłam i puściłam do niego piosenkę. Przybraliśmy odpowiednią pozę i zaczęliśmy tańczyć. Choć czasem kroki nam się myliły i były niektóre za szybkie, nie przeszkadzało to nam w szczęściu. W końcu zmieniłam piosenkę na cha-chę i to był doskonały wybór. Kroków nie myliliśmy, były w odpowiednim momencie, a nasze twarze były całe uśmiechnięte. Nie pamiętałam, kiedy byłam taka zadowolona. W końcu zapomniałam o Tomku, czyli o chłopaku, który zranił tamtą dziewczynę.



Hejka! 💗
Jak mija Wam dzień? Mi na szczęście trochę śmiesznie. Też przestaliście już chodzić do szkoły i czekacie na koniec roku szkolnego? Wreszcie już za tydzień! 😍
W końcu rodzeństwo dowiedziało się całej prawdy o tajemniczym kufrze. Oj bądźcie pewni, że będą wykorzystywać stroje rodziców.
Jednak to nie koniec...
Kiedy pojawią się na pierwszej próbie? Czy tancerka od razu polubi rodzeństwo? Kiedy będą jechać na swój pierwszy konkurs?
Jeśli się podoba to gwiazdkujcie i komentujcie! 😍
Dziękuję! ❤
Do kolejnego, narazie! 😍💝💝

Taniec tylko z nim... ☆Zakończone☆Where stories live. Discover now