Całą noc nie mogłam zmrużyć oka. Przewracałam się w pościeli z boku na bok. Ciągle myślałam o Samie i o tym, po co wrócił. Jasne, Michael dał mu zaproszenie na ślub, ale po co mężczyzna kręcił się przy mnie ? Nie dociera do niego, że zostawiłam przeszłość za sobą i układam sobie życie z Michaelem ?
Jakby tego było mało, o ósmej rano obudziło mnie pukanie do drzwi. Z jękiem protestu wstałam z łóżka i poszłam otworzyć.
Okazało się, że to Michael.
- Cześć, skarbie. – powiedział na mój widok, po czym cmoknął mnie w usta na powitanie i wszedł do mieszkania.
- Hej. – odparłam, zaskoczona jego odwiedzinami – Co tutaj robisz ?
- Pomyślałem sobie, że skoro przez ostatnich kilka dni nie miałem dla ciebie czasu, to pora to nadrobić. – wyjaśnił, siadając na sofie – Powiedziałem ojcu, że biorę dzisiaj wolne, żebyśmy mogli spędzić cały dzień tylko we dwoje.
- Naprawdę ? – spytałam, nagle szczęśliwa. Podeszłam do niego i usiadłam mu na kolanach, a on zaśmiał się i objął w talii, przyciągając bliżej siebie.
- Naprawdę. – pocałował mnie w czubek nosa – Pomyślałem, że możemy trochę poleniuchować, a potem skupić się na przygotowaniach do ślubu, co ? Nie mamy ani usadzenia gości, ani wybranego tortu. O cateringu nie wspominając.
- Jasne, dobry pomysł. – powiedziałam, chociaż bez takiego entuzjazmu jak on – Poczekaj tuta, pójdę tylko wezmę szybki prysznic i przebiorę się z piżamy.
- Pewnie. – puścił mnie, a ja wstałam – Nie spiesz się.
Uśmiechnęłam się jeszcze do niego, po czym zamknęłam drzwi sypialni i otworzyłam szafę. Wyjęłam z niej cichy na dzisiaj i ruszyłam do łazienki.
Dobrze, że Mike przyszedł. Pomoże mi chociaż przez chwilę nie myśleć o Samie i powodzie jego ponownego pojawienia się w moim życiu., pomyślałam, będąc pod prysznicem.
Gdy już skończyłam się myć i szykować, usłyszałam, że mój narzeczony rozmawia z kimś przez telefon.
- Jasne, możesz wybrać się z nami, jeśli chcesz. – powiedział mężczyzna do telefonu – W końcu jesteś moim drużbą.
Taa, i to by było na tyle z dnia spędzonego tylko we dwoje., pomyślałam.
Weszłam do pokoju, trochę zirytowana tym, że Mike załatwił nam towarzystwo, ale zamaskowałam to uśmiechem.
- Kto dzwonił ? – zagadnęłam.
- Mój kumpel, Sam. – odpowiedział, a ja poczułam, że w głowie mi się kręci – Poprosiłem go, żeby został moim drużbą. Zadzwonił przed chwilą i gdy dowiedział się, że wybieramy się dzisiaj do miasta, zapytał, czy może pojechać z nami. Powiedział, że chce pomóc przy przygotowaniach. Umówiłem nas na czternastą. Poza tym, będziesz miała wreszcie okazję go poznać.
- Super. – rzuciłam z udawanym entuzjazmem – Dasz mi minutkę ? Muszę zadzwonić do Meghan.
- Pewnie. –puścił do mnie oczko, włączając telewizor.
Czym prędzej weszłam do sypialni i szczelnie zamknęłam za sobą drzwi. Wzięłam telefon z szafki nocnej i wybrałam numer mojej przyjaciółki.
- Emily ? – spytała, zaskoczona, że dzwonię tak rano – Stało się coś ?
- Można tak powiedzieć. – zaczęłam – Sam Graham się stał.
- O cholera. – powiedziała Meg po chwili ciszy. Dziewczyna nie znała Sama osobiście, bo poznałyśmy się dwa lata temu, ale nasłuchała się o nim wystarczająco dużo, żeby wiedzieć, co to za człowiek. – Widziałaś się z nim ?
![](https://img.wattpad.com/cover/152478155-288-k138947.jpg)
ВЫ ЧИТАЕТЕ
Znowu ty
Любовные романыKiedy Michael oświadcza się Emily, dziewczyna nie ma żadnych wątpliwości i od razu się zgadza. Jednak gdy w jej spokojne i poukładane życie ponownie wkracza Sam Graham - mężczyzna, którego kochała kiedyś ponad wszystko i który złamał jej serce, wszy...