I

13.1K 353 520
                                    

*Dzień wyjazdu do Hogwardu*
Nareszcie dziś jest dzień mojego powrotu do Haogwartu. Nie mogę się doczekać aż zobaczę przyjaciół. Dostałam informacje od moje mamy, że w tym roku w szkole ma odbyć się wspaniałe wydarzenie. Nie wiem co dokładnie, ale się tego dowiem.
Gdy tak myślałam do mojego okana zabukała sowa Niny. Uczieszyłam się dlatego od razu wpusciłam ją do środka. Szybko odwiązałam list i zaczęłam czytać.

,,Droga Madelain
Chciałam Cię poinformować iż w tym roku jak i przez następne lata nie będę się z wami przyjaźnić. Przykro jest mi z tego powodu, ale zaprzyjaźniłam się Cho Chang, która powiedziałam mi całą prawdę o was. Dowiedziałam się jak mnie obrażałyście za moimi plecami tylko dlatego, że pochodzę z mugolskiej rodziny. Myślałam, że ty nigdy tak o nikim nie powiesz, ale najwidoczniej się myliłam. Lecz to nie wszystko, najbardziej zabolało mnie to, że dowedziałam się iż Ty Madeline Swan próbujesz mi odebrać chłopaka. Myślałam, że nie jesteś taka jak Penny czy Olivia, które każdą wolną chwilę spędzają z innym chłopakiem, ale znowu się pomyliłam. Nie chce utrzymywać z wami kontaktu, a co do dormitorium to napisałam już list do Profesor Sprat o przydzielenie mnie do dormitorium Cho.
                                 ,Z poważaniem
                                        Nina Floers.
Ps: Do wszystkich z was wysyłam ten list."

Zamarłam widząc treść listu. Moja kochana Nina nie jest już moją przyjaciółką. Łzy zbierały mi się do oczy po przecztaniu listu. Nie mogłam uwieżyć w to jak na codzień miła Cho Chang mogła tak okłamać i wykorzystać naszą Nine.

Dochodziła 10:56 wiedziałam, że nie zdążę pojawić się na czas na King's Cross. Szybko biegłam do kominka mając nadzieję, że zdążę.

-Na King Cross!- krzyknełam, a już po chwili pojawiłam się na dworcu.

Biegłam ile sił w nogach widząc, że zegra wybija 10:59. Wjechałam w ścianę i zdążyłam nie wiem jak, ale zdążyłam.

Nie rozglądałam się za rodzicami i Betty bo wiedziałam, że ich nie mam. Zawsze tak było, mówili jak bardzo nas kochają, ale wogule się nami nie interesowali. Nawet nie zauważyli, że przez cały tydzień nie było Liama w domu. Nocował u Cedrika Diggori'ego, jego najlepszego przyjaciela. Mimo, że Ced był o rok starszy od mojego brata to i tak bardzo się lubili  i mogli na siebie liczyć w każdej sytuacji.

Przepychałam się między różnymi czarodziejemi szukając przyjaciółek gdy wpadłam na kogoś.

-O kogo my tu mamy.- powiedziała z  nienawiścią Cho.

-Daruj sobie Cho myślisz, że znalazłaś sobie nową służbę. Uwierz mi prędzej czy później Nina zobaczy, że ją okłamujesz, to bystra dziewczyna nie to co Ty.-powiedziałam oschle.

- Młoda Swan próbuje mi wmówić, że kłamie!? Ciekawe kto Cię przede mną obroni co? Przyjaciele się od Ciebie odwrócili jak dowiedzieli się co zrobiłaś Floers, a braciszek nie zatakuje przyjaciółki swojego najlepszego przyjaciela.

Miałam ochotę jej przywalić, ale ktoś złapał moją rękę w ostatniej chwili.

-Daruj sobie Swan, nie trać czasu na tę szlame.- usłyszałam głos Malfoy'a.

Zdziwiłam się, ale jak zobaczyłam, że Chang odchodzi, a na mojej twarzy zagościł uśmiech. Odwróciłam się w stronę blondyna by mu podziękować.

-Dziękuję.- powiedziałam niepewnie.

-Nie ma za co. Z resztą słyszałem o tym jak was potraktowała.- odpowiedziałam z uśmiechem.

Zdziwiło mnie to. Malfoy i uśmiech to były dwa odmienne światy. Przynajmniej ja tak myślałam, aż do teraz. Poczułam, że dalej trzyma moją rękę więc postanowiłam wyciągnąć rękę z uścisku.

-Boisz się, że Potter Cię zobaczy jak trzymasz za rękę jego wroga?-zapytał. Zobaczyłam,że z jego twarzy zeszedł uśmiech jak zaczął mówić o mnie i Harrym.

-Nie...t...t..t...-zaczęłam się jąkać.

*Kurcze jąkam się tylko wtedy gdy ktoś mi się podoba, a Malfoy mi się nie podobał ..... chyba..*- pomyślałam.

-T?Co chciałaś powiedzieć?

-Nie chce wiedzieć jak wyglądają tortury u Pansy- powiedział cicho i myślałm,  że tego nie usłyszy.

-Nie bój się, obronił bym Cię- powiedział, poczym pewnie zorientował się co powiedział i zaczął się rumienić.
Wyglądał uroczo w tych rumieńcach.

-Jeszcze raz dziękuję.- rzekłam i odeszłam od niego dalej szukają przyjaciółek.

Wchodziłam już do ostatniego wagonu i zaczęłam sprawdzać przedziały. W pierwszym siedzieli jacyś krukoni więc poszłam dalej i znalazłam moje ofermy.

-Hej.-rzuciłam na powitanie i nawet nie zdążyłam  usiąść.

-Wyjść.- rzekła oschle Olivia.

-Co?-myślałam, że się przesłyszałam, ale Alice mnie upewniła,  że dobrze słyszałam.

-Nie słyszałaś Swan wyjść!

-Ale co się stało?! Dzieczyny, o co chodzi?

- Przez Ciebie Nina się z nami nie przyjaźni!!- warkneła Shopie.

-Wierzycie w kłamstwa Cho?-zapytałam.

-Słuchaj my wiedziałyśmy wcześniej.. na początku wakacji. Nie wierzyłyśmy w to dopóki Leo nam tego nie potwierdził.- odpowiedziałam mi Vaiolet.

-On kłamie!!-czułam jak łzy zbierają mi się do oczu.

-Swan wyjdź! -warkneła ponownie Olivia.

-Ale..... Penny powiedz coś.- miałam nadzieję, że chociaż moja ukochana przyjaciółka mi uwierzy. Poczułam jak łzy spływają mi po policzku.

-Wyjdź Swan.- rzuciła oslche moja Penny.
☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆
I jak? Myślę,że jest w miarę.
A teraz do następnego
Lolka♡
799 słów/11.02.2019

Idealna||Draco Malfoy [ZAKOŃCZONA]Où les histoires vivent. Découvrez maintenant