XVI

4.7K 193 46
                                    

Minęły dwa tygodnie, a ja nie rozmawiałam z Draco i, z Harrym.

Bardzo mnie to boli bo myślałam, że chociaż ten pierwszy się odezwie, ale byłam w błędzie.

Zaś gryfon unikał mnie na wszelkie sposoby. Miałam już tego wszystkiego dosyć. Chciałam bym żeby było tak jak wcześniej. Jak przed tą cholerną grą w butelkę czy w chowanego.

Codziennie chodziłam pod portret Grubej Damy i czekałam, albo na Golden Trio albo na innych moich przyjaciół, ale cały Gryfindor mnie unikał, nawet Carlie i mój brat.

Co do Carlie okazała się ona być bardzo fajną dziewczyną, która  już po kilku dniach została jedną z moich najlepszych przyjaciółek. Jest w naszej paczce, tak samo jak Tamara, która  mnie przeprosiła za tę akcję z dormitorium i nie wróciła do swojego, które dzieliła z Liv bo ja chciałam tam zostać. Wszystkie dziewięć postanowiłyśmy spędzić wakacje razem.

Moje rozmyślania przerwał fakt, że na kogoś wpadłam. Ten ktoś też był zdziwony, pewnie też się zamyślił.

-Przepraszam.-powiedziałam i uniosłam swój wzrok, który skrzyżował się z zielonymi tęczówkami wybrańca.

-Maddy.-szepnął cicho i chciał odejść, ale ja nie mogłam mu na to pozwolić.

-Harry poczekaj!-krzyknełam, a chłopak momentalnie się zatrzymał.

-Tak?-zapytał, ale nie odwrócił się do mnie. Stał tyłem.

-Nie chce tu zaczynać jakiegoś monologu więc powiem prosto z mostu. Czemu mnie unikasz, i wogóle cały Gryfindor?-odpowiedziałam, a on chyba się trochę spiął.

-Czemu tak uważasz?-ponownie zapytał i się odwrócił.

-Proszę Cię Harry nie jestem ślepa. Widzę, że nie chcecie ze mną rozmawiać, nawet Carlie i Liam.-powiedziałam i przybliżyłam się do niego o krok.

-Maddy to nie jest takie proste.-rzekł, a ja czułam, że zaraz wybuchnę.

-Harry jesteśmy przyjaciółmi, czemu mnie okłamujesz?-zapytałam i ponownie zrobiłam krok.

-A co mam Ci powiedzieć?!-warknął. Przestraszyłam się bo takiego tonu nigdy nie używał.

-Całą prawdę.-rzuciłam oschle.

-Dobrze, ale nie tutaj.-powiedział i chwycił mnie za ręke.

Weszliśmy do pokoju wspólnego gryfonów. Nie było w nim nikogo, co mnie trochę zdziwiło.

-A więc?-zapytałam, a chłopak wciągnął głośno powietrze.

-W finał turnieju sama wiesz co się wydarzyło.- powiedział, a ja poczułam, że łzy napływają mi do oczu. Pamiętałam ten dzień jakbym wydarzył się wczoraj. Śnił mi się każdego dnia przez te dwa tygodnie.

,,Siedziałam na trybunach i czekałam aż z labiryntu wyjdzie Harry. Bardzo się  o  niego bałam. Tak samo o Cedricka, który wraz z gryfonem już  długo nie wychodzili. Zaczęłam się martwić, ale usłyszałam trzask i głośny krzyk jakiejś dziewczyny. Zobaczyłam Harrego,który coś trzyma. Nic więcej nie zobaczyłam bo obok chłopak zrobiło się wielkie zbiorowisko.

-Mój syn!-usłyszałam złamany głos ojaca Cedricka.

Szybko przepchnełam się pomiędzy uczniami i dotarłam do tłumu. Podbiegłam do Harrego, który przytulał martwe ciało puchona do siebie. Upadłam  na kolana. Nie mogłam uwierzyć, że to się stało.

-To on, to Voldemord!-krzyczał załamany Harry. Dostałam gęsiej skórki na to imię. Jak to możliwe, że ona żyje?!"

-I sama wiesz, że rodzina Malfoy'ów jest śmierciożercami i  mówię tu, że Draco też, przynajmniej tak podejrzewam, ale do rzeczy. Ty się z nim przyjaźnisz, a to oznacza, że pewnie nie możesz się z nami zadawać więc postanowiliśmy Ci ułatwić sprawę. Lepiej było się od Ciebie odciąć niż żebyś nas raniła-dokończył przybity chłopak.

-Czy Ty naprawdę myślisz, że dla Malfoy'a zostawiła bym przyjaciół?-zapytałam sarkastycznie.

-Nie wiem.-odpowiedział Harry.

-To słuchaj uważnie bo nie będę dwa razy powtarzać. Jesteście dla mnie jak rodziny i nigdy bym was nie zostawiła. Nawet gdybym była  jego dziewczyną czy żoną to nigdy was nie zostawię. Rozmuniesz? A teraz powiesz mi co do mnie czujesz ok? Bo twoja rozmowa z Lilly nie chce opuścić mojej głowy.-powiedziałam i zobaczyłam, że chłopak się zarumienił. Westchnął i uśmiechnął się lekko.

-Maddy podobasz mi się, ale wiem, że to nam nie wyjdzie bo Ty kochasz Malfoy'a i nic w tym złego. Jesteś moją przyjaciółką i chce dla Ciebie dobrze. A i powiem im żeby z Tobą rozmawiali.-zaśmiał się lekko.

-Harry ja go nie kocham.-powiedziałam twardo.
-To widać. Patrzy na niego jak na ósmy cud świata. Zresztą on robi to
samo.

-Ale ja nie chce żebyś cierpiał.

-Nie będę. Uwierz.-powiedział, a mnie wpadł genialny pomysł do głowy.

-Podobam Ci się prawda? Nie lubisz Draco prawda? Chciałbyś bym była twoją dziewczyną prawda? I chcesz się zemścić na Malfoy'u prawda?

-Tak, ale co masz na myśli.

-Draco nie chce ze mną gadać więc chce się na nim zemścić. Ponoć  mnie kocha więc jeżeli jego ukochana będzie z innym chłopakiem to on się załamie. Od jutra jesteś miłością mojego życia ok?

-No dobra.-uśmiechnął się, a ja podałam  mu rękę.
On także ją uścisnął. Chce zobaczyć minę Draco jak nas zobaczy.
☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆
Hejka, chciałabym dedykować ten rozdział zuzik12385. Wpadajcie i czytajcie jej książkę pt. ,,Zakochane". A teraz do następnego
Lolka♡

Idealna||Draco Malfoy [ZAKOŃCZONA]Wo Geschichten leben. Entdecke jetzt