XXV

3.6K 150 232
                                    

-Widzę, że zmieniłaś orientację.- powiedział chłodno ślizgon.

-Odwal się od niej. Na co ty liczysz, że po tym jak ją zostawiłeś, ona będzie chciała z Tobą nadal być?! Błagam Cię!- krzyczała zdenerwowana Carlie.

-Gdybym widział, że woli dziewczyny to nawet kijem bym jej nie tknął!- odkrzyczał jej blondyn.

-Draco uspokój się. Proszę.- poprosiłam i spojrzałam na niego wymownie. Zobaczyłam, że jego oczy zrobiły się szkliste, było mi go naprawdę szkoda, ale co miała zrobić. Sam poprosił o rostanie. Spojrzał ostatni raz na mnie i odszedł.

-Przepraszam nie powinnam...- zaczęła się tłumaczyć gryfonka, ale skutecznie zamknęłam jej usta całujac ją.- Czy to oznacza tak?

-Zależy o co pytasz?- zapytałam podnosząc brwi.

-Kocham Cię.

-Ja Ciebie też.

☆☆☆☆☆☆

Od dnia kiedy Carlie wyznała mi miłość  minął tydzień. Teraz wspólnie szukamy dziewczyn ponieważ trochę się spoźniłyśmy na pociąg. Robiłyśmy ciekawsze rzeczy i czas nam uciekł.

-Są i nasze gołąbeczki!- zawiwatowała Tamara.

-Gdzie byłyście?- zapytała Olivia, sugestywnie podnosząc brwi.

-U Hagrida.
-W bibliotece. -powiedziałam w tym samym czasie co ciemno skóra.

-W bibliotece.
-U Hagrida.- ponownie zrobiłyśmy to co wcześniej tylko na odwrót.

-Dobra nie musicie się nam tłumaczyć. Lepiej Maddie powiedz czy jesteś gotowa by podbić kolejną imprezę?- zapytała Alice.

-WIELKA MADELEINE SWAN ZNOWU KRÓLOWĄ IMPREZY!!- zaczęła wrzeszczeć Vaiolet.

-Nina, a Ty idziesz?- zapytałam dziewczynę ponieważ ona nie lubiła imprezować.

-No pewnie, że idzie! Nie może jej ominąć kolejna impreza?- odpowiedziała Shopie.

Rozmawiałyśmy tak zawzięcie, że nawet nie zorientowałyśmy się kiedy dojechałyśmy. Wszystkie stwierdziłyśmy, że od razu pojedziemy do Olivii i tam też będziemy nocować ponieważ od niej jest najbliżej do McRoya.

Wychodziłam ostatnia z przedziału i poczułam jak ktoś ciągnie mnie za rękę.
Szybko odwróciłam wzrok i ujrzałam te szare oczy, te szare oczy, które sprawiały, że czułam się wyjątkowo.

-Czemu to robisz?- zapytał łamiacym się  głosem Draco.

- Co robię?

- Tak bardzo mnie ranisz. Wiem nie byłem idealny, ale gdy tylko Harry pokona Sama-Wiesz-Kogo to znów będę tylko twój.-mówił to że łzami w oczach, ale musiałam być twarda.

-Draco posłuchaj mnie, MY to przeszłości ok? Nigdy do siebie nie wrócimy rozumiesz? Kocham Carlie i nie chce tego zepsuć. Mimo wszystko byłeś dla mnie kimś bardzo ważnym i dziękuję Ci za czas, który że mną spędziłeś. Naprawdę Cię kochałam, ale to już koniec.- blondyn tylko uderzył ręką w drzwi i wyszedł. Byłam bardzo przybita bo nie chce by Draco czuł się winien.

Także opuściłam pociąg i zobaczyłam moją piękną i mądrą dziewczynę, która czekała na mnie, że smutną miną. Musiała widzieć ślizgona wcześniej i domyślić się o naszej rozmowie.

Podeszłam do niej, a ona nic się nie odezwała tylko mnie przytuliła.
Naprawdę się cieszę, że mam kogoś takiego.

☆☆☆☆☆☆

Szykowałyśmy się na tegoroczną majówkę w pośpiechu ponieważ byłyśmy już lekko spóźnione przez Nine, która nie chciała iść na imprezę, ale ostatecznie udało się nam ją namówić.

Właśnie malowałam się w łazience i poczułam czyjeś ręce na mojej tali.

-Pięknie wyglądasz.- powiedziała mi do ucha lekko je przygryzając. Uśmiechnełam się pod nosem poprawiając swoje rzęsy.

☆☆☆☆☆

Aktualnie tańczę dosyć zbyt erotycznie przed Adamem McRoyem, ale to tylko przez alkohol. Położył swoje dłonie na moim tyłku, a ja nie miałam nic przeciwko lecz Carlie już tak bo szybko mnie od niego odciągneła. Weszłyśmy w tłum ludzi świetnie się bawiąc. Nie zapomnę tego momentu kiedy była o mnie zazdrosna do końca życia. Będę miała ją czym szantażować.

-Kocham Cię wiesz?-powiedziałam

-Wiem.

Idealna||Draco Malfoy [ZAKOŃCZONA]Where stories live. Discover now