| ⚡️ WILKI, RZEKA I SMOK ⚡️

3.7K 165 15
                                    

-Powiedział że czary czarownicy tracą swą moc - powiedział Piotr a my spojrzeliśmy na niego niezrozumiale - Wiecie co to oznacza? - zapytał - Lud topnieje - odparł a ja spojrzałam na Niego ze strachem

***

Dobiegliśmy do rzeki i ujrzeliśmy że lód się roztapia...

- Musimy się śpieszyć! Chodźcie - polecił łapiąc za rękę mnie i Łucję

- Nie mógłbyś zrobić tamy? - zapytała Pana Bobra Łucja

- Wybacz kochana to nie piekarnia - odparł

- No dalej! - powiedział Piotr.

- Czekaj!! - krzyknęła Zuza - może się zastanówmy co?

- Nie mamy czasu - odparł Piotr

- Staram się być tylko rozważna - dodała po chwili

- Ooo.... A ja to jestem matoł? - zapytał Zuzę - Dziękuję bardzo....

- Przestańcie - powiedziałam i zaczęłam ciągnąć Piotrka i Łucję w kierunku lodu... Usłyszeliśmy wycie. Piotrek postawił lekko nogę na lodzie ale ten zaczął skrzypieć...

- Czekaj może ja pójdę - powiedział bóbr

- Może nasz rację - powiedział Piotrek i pan bóbr wszedł lekko na lód. Gdy zobaczyliśmy że ten nie wydaje żadnych odgłosów. Weszliśmy zaraz po Nim i wolno stawialiśmy kroki...

- Gdyby mama nas zobaczyła... - zaczęła mówić pod nosem Zuza

- Możesz przestać? - zirytował się Piotr

- Już tu są!!! - krzyknęłam razem z Łusią

- Szybko! - zawołał Piotrek i przyśpieszył kroku

- Biegiem! - zawołałam jednak chwilę później przed nami pojawiły się wilki.... Otoczyły nas, a dzielny Pan Bóbr zaczął warczeć na jednego z nich na co ten wziął go w swój pysk

- Nie... - powiedziała cicho pani Bobrowa.

- Odłuż to synu - powiedział wilk gdy Piotrek wyjął swój miecz. Zrobiłam to samo tylko że ja pilnowałam wilków z tyłu - Jeszcze się pokaleczysz - dodał

- Nie słuchaj go!!! - krzyknął bóbr ale ponownie został ucieszony przez trzymającego go wilka

- Zabierajcie się z tą - odparł wilk zupełnie ignorując wcześniejszą wypowiedź bobra...

- Piotrek - powiedziałam podchodząc do Niego i kładąc mu rękę na ramieniu. Piotrek ponownie wycelował mieczem w wilka. Tak samo postąpiłam i ja

- Co wy robicie?! - zapytała zła Zuza - Wysłuchajmy go!!!

- Eh mądre dziecko - powiedział wilk podchodząc do nas

- Nie słuchajcie go!!! - krzyknął Pan Bóbr, natomiast ja myślała czy nie sprowadzić Smauga by nam pomógł w końcu opóściłam broń i schowałem do pochwy...

- Mądra dziewczynka - powiedział wilk coraz bardziej się przybliżając. Piotrek patrzył raz na mnie, raz na wilka. Zamknęłam oczy i skupiłam się na przyzwaniu Smoka.

- Przyzywam Cię Smaugu Straszliwy - powiedziałam to cicho w języku smoków. Złożyłam ręce prosto, a potem zaczęło się z nich wydobywać światło. Po chwili obok nas pojawił się piękny smok - Witaj - powiedziałam w normalnym języku

- Pani czego o de mnie oczekujesz? - zapytał po smoczemu

- Mógłbyś zrobić coś z tymi wilkami? - zapytałam

- Oczywiście - odparł i podszedł do wilka trzymającego pana bobra by następnie go zjeść... po tym czynie reszta wilków zaczęła uciekać, a lód zaczął topnieć.

- Wchodźcie - poleciłem wsiadając na smoka. Reszta zrobiła to samo i po chwili byliśmy już w powietrzu

- Jak to zrobiłaś? - zapytał mnie siedzący za mną Piotr

- Ale co? - zapytałam

- Jak wezwałaś tego smoka? - zapytał

- Pamiętasz jak pan bóbr mówił „dwóch synów Adama, dwie córki Ewy i córka Aslana?" - zapytałam

- Tak - odparł - ale co to ma z tym wspólnego- zdziwił się chłopak

- Ja.... - przerwałam - To ja jestem córką Aslana

- Co? - zapytał - Dlaczego nie powidziałaś wcześniej?

- Bałam się waszej rekacji - odparłam. Piotrek przybliżył się bliżej mnie i przytulił od tyłu

- Nie miałaś czego - odparł i przytulił mnie mocniej....

Córka Aslana ~ Piotr PevensieWhere stories live. Discover now