|\/ ❄️ PRZYGOTOWANIA ❄️

563 30 2
                                    

Od pocałunku Grace i Jon'a minęły dwa dni. Przyjaciele zbliżyli się do siebie jednak na razie nie było czasu na rozmowy.

Planowania, zbrojenia i inne ceregiele były teraz powodem numer jeden. Musieli się zbroić.

W końcu do ataku umarłych zostały dwa dni.

Grace na razie najwiecej czasu spędzała z smokami oraz Melanie.

Czasem śpiewała coś smokom by lekko uspokoić je po stracie brata.

Po tych dwóch dniach broń z smoczego szkła została wykonana. Grace dostała od Jon'a jeden taki mieczyk czym podziękowała mu krótkim pocałunkiem w policzek.

***

Rudowłosa wraz z Melanie zajęły miejsca w że tak powiem radzie. Grace usiadła po prawej stronie Jon'a. Po jej lewej usiadła Melanie, a po jej lewej stronie usiadł Tyrion. Natomiast po Jego lewej stronie usiadł Piotr.

Wszyscy czekali na nadejście armii Lannisterów, która jakoś nie przychodziła. Nie było po niej ani widu, ani słychu.

Po chwili na środek sali wstąpił Jaimie Lannister, którego widziała już wcześniej na Rozmowie między Starkami, Targaryna'mi i Lannister'ami.

- Wasze wysokoście - pokłonił się Lekko przed Jon'em i Grace. Tyrion wychylił się lekko patrząc zdziwionym wzrokiem na brata.

- Ser Jaimie - odezwał się Jon wstając - Gdzie jest armia Królowej? - zapytał

- Królowa was oszukała - oznajmił. Serce Grace stanęło - przybyłem tylko ja. Złożyłem obietnice i ją dotrzymam.

- Dobrze - zgodziła się Grace wstając - możesz walczyć......

***

Przygotowania dobiegły końca. Ustalono że Grace i Jon polecą na smokach. Ale nie będę opowiadać wam całej strategii gdyż tego dowiecie się w następnym rozdziale.

Była cisza przed burzą, każdy czekał na umarłych. Czas jakby zwolnił. Grace i Melanie gadały z Ary'ą. Młoda wojownicza chciała walczyć. Natomiast jej siostra wraz Tyrion'em weszli do schronu.

Po chwili gadania usłyszały jak ktoś gra na trąbce.

- Przyszli - powiedziała Melanie....

Córka Aslana ~ Piotr PevensieWhere stories live. Discover now