||| ⚜️ODEJŚCIE ⚜️

1K 56 6
                                    

Czy to koniec?

Te pytanie zadawali sobie wszyscy.

Pokonali wszelkie zło tego świata. Eustachy stał się ponownie człowiekiem...

Obecnie płynęli w kierunku wysp Aslana. Wiedzieli że to koniec... Wędrowiec do świtu był zniszczony, ale jeszcze był zdolny do jako, takiego użytku....

Wiedzieli że za chwilę będzie czas na pożegnania.

Płynęli w siódemkę w szalupie. Po wodzie pływały kwiaty. Prawdopodobnie lilie wodne.

- Jakie to było uczucie gdy Aslan Cię odczarował? - zapytała Łucja

- Naprawdę bardzo się starałem, ale sam nie mogłem się tego pozbyć, a potem zjawił się On. Bolało,ale to był taki dobry ból. Jakbym wyciągał sobie kolec z nogi. - powiedział, a w oczach chłopaka Grace widziała szczerość - Bycie smokiem ma jednak swoje plusy. Wiecie byłem lepszym smokiem niż człowiekiem. Przepraszam że byłem wredny.

- Spoko - odpowiedzieli na raz

- Przyjaciele - odezwał się do tond milczący Ryczypisk - Jesteśmy na miejscu

Mysz miała rację. Przed nimi rozciągała się plaża. Dobili do brzegu, a następnie wyszli z łódki. Żadne z nich więcej się nie odezwało. Szli przed siebie. Nie zauważyli gdy po chwili dołączył do nich pewien cień.

- Witajcie moi drodzy - odezwał się Aslan swoim głębokim acz miłym głosem - Wypełniliście swoje zadanie. Jestem z was dumny.Przebyliście długą drogę. Jednak wasza podróż już dobiegła końca.

- To naprawdę twój ląd? - zapytała Łucja

- Nie, mój ląd leży jeszcze dalej - odpowiedział na pytanie dziewczynki lew

- Czy mieszka tam mój ojciec? - zapytał po chwili milczenia Kaspian

- O tym możesz przekonać się tylko sam. Jednak wiedź że jeśli pójdziesz nie wrócisz już nigdy - powiedział lew

- Zawiódłbym ojca zrzekając się wszystkiego za co on oddał życie - odparł - Zamiast gonić za tym co straciłem, muszę przyjąć to co mi dano. A dano mi królestwo, przyjaciół oraz poddanych. - oznajmił

- Dobry wybór mój synu - szepnął lew

- Na nas już pora nie sądzicie - powiedział Edek

- Myślałam że Ci się tu podoba - odpowiedziała Zuza

- Tak, ale tam jest nasz dom, rodzina... Czekają na nas - dodał

- Wielmożny panie - zwrócił się Aslana Ryczypisk - Jak daleko pamięcią to wiem że zawsze marzyłem by zobaczyć twój ląd. Wiem że nie jestem tego godzien ale jeśli tylko pozwolisz, to złożę swoją broń na wieki, by móc wreszcie zobaczyć na własne oczy twój kraj.

- To dla mnie zaszczyt - powiedział z uśmiechem lew

- Nikt nie zasłużył sobie bardziej - dodał Piotrek

- Oh ja...

- To prawda - dodała Grace

Każde z nich pożegnało się z waleczną myszką, która po chwili zniknęła za falami

- To nasza ostatnia wizyta tutaj prawda? - zapytała Zuza

- Tak - odpowiedział

- Aslanie to ja chcę zostać - powiedziała po chwili Łucja.

- Jak sobie życzysz najmilsza - odpowiedział.

Następnie zaczęły się pożegnania. Grace przytuliła się mocno do Zuzy. Obie płakały w swoje ramiona.

- Nie chce wierzyć w to że to koniec - powiedziała Zuza

- Ja też nie... Będę za tobą tęsknić Zuza - powiedziała Grace

Obie po raz ostatni przytuliły się do siebie. Następnie podeszła do Edka. Także mocno go przytulając.

- Trzymaj się tam Eds - poprosiła cicho

- Pewnie - zaśmiał się smutno - a ty pilnuj tu tego imbecyla - wskazał na Piotra

- Oczywiście kapitanie - zasalutowała i następnie podeszła do Eustachego

- Miło mi było poznać tak odważnego chłopaka jak ty - przytuliła go, a on zaskoczony oddał uścisk

- Dziękuję - powiedział

- My się na pewno jeszcze spotkamy - odpowiedziała, po czym poczochrała go po głowie i puściła.

Trójka ludzi pomachała jeszcze na pożegnanie, a potem zniknęli w falach

- Grace - usłyszała głos ojca - podejdź - poprosił co uczyniła

- Tak ojcze? - zapytała

- Słyszałem że posiadasz trójkę smoków - powiedział na co pokiwała potwierdzająco głową - a więc to jest prezent dla ciebie - powiedział po czym zobaczyła na ziemi brązowe jajo

- Czy to...? - zapytała

- Tak to smocze jajo - oznajmił - Dbaj o smoki. Od nich teraz zależy twój los... Klęknij - polecił co od razu uczyniła

- Mianuję Cię Królową Grace Wierną, matką smoków, obrończynią Narni oraz strażniczką żywiołów, smoków oraz wszystkich światów - po swoich słowach mianował ją

- Ja... Dziękuję ojcze - powiedziała mając w oczach łzy - Nie zawiodę Cię- dodała

- I wiem że tak będzie - odpowiedział po czym zniknął.


Czwórka Władców wróciła na statek. Ich kierunkiem była Narnia...

————————————————————

To już koniec 3 części. Nie mogę uwierzyć ze to koniec. 4 cześć już niedługo. Dziękuje wszystkim za czytanie moich wymysłów oraz trwałe bycie ze mną podczas mojego kryzysu....

Wasza Emilly__Prime

Córka Aslana ~ Piotr PevensieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz