27

614 35 18
                                    


Pov Valerie

Podjeżdżam na parking hotelowy i już mam wysiadać to widzę znajomy mi samochód. Spoglądam na tablice rejestracyjne i już wiem, że to jeden z aut Nialla. Cholera skąd on się tu wziął? Szybko odjeżdżam z tego parkingu. Niby ufam Louis'owi, ale nie mogę wrócić do domu, w którym wcześniej mieszkałam. Louis mógłby się przypadkowo zdradzić i wtedy oboje byśmy byli spaleni.

Kurwa, znowu będę musiała zmienić tożsamość. Nie wiem jeszcze czy Niall odzyskał pamięć czy tylko myśli, że ja jako Danielle związałam się z Louis'em, bo tego, że mój mąż dowiedział się, że byłam w tym przekletym hotelu.

Nie mogę zostać w Anglii. We Francji czuję się dużo lepiej, a Niall nie ma pojęcia gdzie wcześniej mieszkałam. Przejeżdżam jeszcze kilkanaście kilometrów to staje na stacji benzynowej i wyciągam telefon. Wkładam do środka tę kartę, którą kupiłam sobie jak wyjechałam z Marcelem.

Wykonuje do niego połączenie, a on na szczęście dość szybko odbiera. Nie zdziwiłabym się gdyby mnie odrzucił.

- Danielle, gdzie ty jesteś? Czy ten wariat w jakiś sposób cię skrzywdził? - on postrzega Louisa jako tego gorszego. Ja jednak wiem, że to Niall jest prawdziwym zagrożeniem.

- Jestem w Wielkiej Brytanii i na razie jestem wolna. Choć nie mam pojęcia jak długo to potrwa, bo Niall wpadł na mój trop.

- To wracaj do Francji. W Marsyli dam radę cię ochronić, moje wpływy nie dochodzą tam gdzie teraz jesteś. Nie trać czasu tylko wsiadaj do samochodu i wracaj do mnie. Tak jak już ci raz powiedziałem możesz do mnie wrócić kiedy tylko będziesz chciała - na jego słowa oddycham z ulgą. Trochę mi też głupio, że jak byłam sama w domu to nawet nie próbowałam się z nim kontaktować.

- Naprawdę nie zasługuje na kogoś takiego jak ty. Wplątałam cię tylko w niepotrzebne problemy.

- Nie trać czasu Dany tylko ruszaj. Postaraj się nie robić postojów, jak wrócisz to u mnie sobie odpoczniesz - dobrze, że mnie pogania, więc ja się z nim żegnam, a następnie tankuje samochód do pełna, kupuje sobie dużą kawę i kilka puszek energetyków i ruszam w drogę. Chociaż będzie długa i męcząca to muszę dać sobie radę.

***
Chociaż powinnam się całkowicie skupić na drodze to do mojej głowy ciągle pojawiają się myśli czy już na zawsze z mojego życia znikną Niall i Louis czy może znowu powrócą. Szczerze to bardziej wierzę w to drugie. Tyle razy od nich uciekałam, a oni ciągle wracają.

To się skończy pewnie dopiero gdy któreś z nas umrze. Niall zabije mnie, a może ja jego. Louis kocha nas oboje i dla niego to akurat najbardziej by odpowiadało takie życie jak byłabym z Niall'em i po kryjomu jeszcze z nim sypiała. Chciałby uszczęśliwić nas wszystkich.

Tak jednak się nie da.

Chociaż już opuściłam Anglię to coś mi mówi, że jeszcze tu wrócę.

Im więcej waszych konkretnych komentarzy tym szybciej następny rozdział.

Ucieczka od strachu Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz