22. Koleżanki

992 54 22
                                    

sobota, 28 września 2019r., Warszawa

Światła na stadionie przygasły. Kiedy na ogromnych telebimach pojawiły się animacje w temacie pierwszej piosenki z setlisty, tłum na moment wstrzymał oddech, żeby za chwilę zrobić hałas na widok wbiegającego na scenę Taco Hemingway'a. Podczas gdy Patrycja, Natalia i jej znajomi również zaczęli krzyczeć i klaskać, Julia stała jak wryta. Nie była w stanie uwierzyć, że osoba, którą właśnie widzi na scenie, to jej Filip. Przecież jeszcze przed chwilą zarzekał się, że na żadną scenę nie wyjdzie, że nie da rady, a teraz jakby wstąpił w niego sceniczny diabeł. Publiczność oszalała, momentami była głośniejsza od samego rapera. Choć dawał z siebie wszystko, co chwila na jego twarzy malowało się niedowierzanie - prawie siedemdziesiąt tysięcy par oczu patrzyło na niego z podziwem. Coś takiego z pewnością byłoby szokiem dla każdego człowieka.

- To twój facet, Jula - Patrycja położyła jej ręce na ramionach, przez co Julia na chwilę oderwała wzrok od Filipa. - To właśnie on!

- Tak - potrząsnęła głową jak w transie. - To on.

Julia bawiła się świetnie, słuchając na żywo Filipa w towarzystwie Patrycji i innych nowo poznanych znajomych. Trochę zazdrościła osobom, które wykupiły miejsce pod sceną, bo miała wrażenie, że tam najbardziej dało się poczuć atmosferę koncertu. Niemniej jednak z góry miała lepszy widok, który wprost zapierał dech w piersiach.

- Cześć, skarbie! - usłyszała nagle za plecami czyjś głos. Patrycja pisnęła, widząc jak do Natalii podchodzi raper Quebonafide. Julia nie poznała go na początku, gdyż jego głowę zdobiła bujna blond czupryna, ale kiedy dostrzegła na szyi tatuaże w kształcie znaków zapytania, wiedziała, kto właśnie stanął obok.

- Kuba, co ty tu robisz? - zapytała zaskoczona. - Zaraz przecież wchodzisz!

- Cicho, to niespodzianka - pocałował ją w policzek i spojrzał na Julię. - O, a ty pewnie jesteś Julia? Kuba, miło mi.

- Julia - uścisnęła jego dłoń.

- Cieszę się, że mogę cię w końcu... - Kuba urwał, ponieważ za chwilę na balkonie pojawiło się kilka osób, które niemalże siłą wciągnęły go z powrotem do środka. Julia i Patrycja zastanawiały się, o jakiej niespodziance mówił Kuba, ale nie drążyły tematu.

Ogromnym zaskoczeniem była obecność Pezeta, z którym Filip rapował w kawałku Antysmogowa maska w moim carry-on baggage. Wtedy Julia przypomniała sobie o krótkiej rozmowie Kuby i Natalii i zdała sobie sprawę, że na scenie pewnie pojawi się jeszcze więcej wykonawców.

- To jest ogień - Patrycja złapała ją mocno za rękę. - To jest totalny czad!

Ktoś przyniósł im piwo. Otwierając puszkę, Natalia wylała część jej zawartości na swoją sukienkę, po czym zaczęła się z tego głośno śmiać. Julia również parsknęła śmiechem. Czuła się jak w gronie najbliższych, choć znała tych ludzi od niecałych dwóch godzin. Jak oczarowana wpatrywała się w Filipa, który w towarzystwie innych artystów na scenie sprawiał wrażenie, jakby również czuł się jak w rodzinnym gronie. Z początku zestresowany, teraz już wrzucił na luz i znacznie swobodniej poruszał się po scenie.

W czasie piosenki Deszcz na betonie, wspomnienia z wakacji spadły na Julię jak grom z jasnego nieba. Kiedy dwa lata temu w końcu dowiedziała się, czym zajmuje się Filip, od razu wpisała na YouTube jego pseudonim artystyczny i to był pierwszy kawałek, jaki znalazła. Ponieważ tekst był wtedy bardzo adekwatny do sytuacji, ta piosenka mocno zapadła jej w pamięć. Choć obecnie odległość między nią a Filipem była dość duża, i tak była w stanie dostrzec na jego twarzy uśmiech, którym tak często ją obdarowywał.

Ostatnie dni wakacji || Taco HemingwayWhere stories live. Discover now