Gdy usłyszała za sobą jego głos, stanęła jak wryta. Słysząc jego kąśliwą uwagę, wzięła się w garść. Odwróciła się w jego stronę i zmierzyła wzrokiem z dołu do góry.
Musiała przyznać sama przed sobą, że był jeszcze bardziej przystojny, niż lata temu. Z tej odległości mogła zobaczyć zarys jego mięśni. Pomyślała, że przez te trzy ostatnie lata nie próżnował.
- Witaj Kendrick. Myślę, że oni nie chcą przebywać z takim starcem jak ty. - Zażartowała.
Był w szoku. Nigdy wcześniej mu nie odpyskowała, a wielokrotnie robił sobie z niej żarty i dokuczał na różne sposoby. Zrozumiał, że rzuciła mu rękawice z wyzwaniem. A on oczywiście musiał je przyjąć.
- Słyszałam, że ostatnio zrobiłeś się strasznym nudziarzem i przestałeś chodzić na przyjęcia.
Zapadła cisza.
Stella szybko ugryzła się w język i zrozumiała, że tym razem posunęła się chyba za daleko. Spojrzała na swoje koleżanki w poszukiwaniu pomocy, ale one wbiły wzrok w ziemię. Flecher również nie przyszedł jej z odsieczą, gdyż nagle zaczął fascynować się żyrandolem.
Wspaniale.
- Jak widzisz, postanowiłem nadrobić stracony czas. - Odpowiedział.
Dzięki Bogu.
Bała się, że Nathaniel wybuchnie złością, ale na jej szczęście nic takiego się nie stało.
- O czym to ja mówiłam? - Szybko zmieniła temat. - A tak! We Włoszech czarne koty uważane są za symbol zła. A poza tym uważam, że psy są o wiele słodsze.
- W takim razie musisz poznać mojego Terryego. - Odezwał się Finley.
Nathaniel zmrużył oczy i posłał mu chłodne spojrzenie.
- Z wielką przyjemnością! Mój ojciec niestety nie zgadza się psa. Jest uczulony na sierść.
- To doprawdy wielka strata.
Przedrzeźniał ją.
Wiedziała, że to właśnie robił. Wcale nie była zadowolona z jego towarzystwa. Wolałaby, żeby zniknął jej z oczu. Nawet jeśli był niesamowicie przystojny, to dobrze wiedziała, że miał paskudny charakter.
Boże, czy nie mogłeś obdarować go krzywym nosem?
Później, gdy Flecher opowiadał o wyścigach konnych, które miały się niedługo odbyć, zauważyła, że Kendrick cały czas się jej przygląda. Postanowiła udawać, że nic takiego nie zauważyła i wyprowadzić go z równowagi.
Złapała kontakt wzrokowy z Finleyem, po czym uśmiechnęła się uwodzicielsko. Oblizała wargi i udając speszoną, założyła kosmyk włosów za ucho. Postanowiła pójść na całość i popatrzyła najpierw w oczy Finleya, a później przeniosła jego wzrok na jego męskość, po czym zalotnie się uśmiechnęła.
Nathaniel nie mógł uwierzyć w to, co się stało. Krew zawrzała w jego żyłach. Postanowił przerwać to przedstawienie. Chwycił ją za ramię i burknął coś o tańcu. Dziewczyna zaprotestowała, ale mało go to interesowało.
Gdy położył rękę na jej tali, poczuł przyjemne mrowienie, ale zdusił to uczucie w zarodku.
- W co ty grasz? - Zapytał bez ceregieli.
- Nie wiem, o czym mówisz.
- Finley nie jest odpowiedni dla ciebie.
- Párdon?
- Jest nałogowym palaczem. W dodatku nie umie racjonalnie myśleć, jeśli chodzi o pieniądze.
Prychnęła.
![](https://img.wattpad.com/cover/241433385-288-k41584.jpg)
YOU ARE READING
Miłosne porachunki
RomanceStella Crawford już w dzieciństwie zakochała się w swoim przyjacielu Nathanielu Kendrick. Gdy przypadkowo dowiaduje się, że chłopak uważa ją za nieokrzesaną smarkulę załamana postanawia wyjechać. Po trzech latach wraca by podbić londyńskie salony. C...