Yan HeQing szedł krok po kroku w kierunku wyjścia z wioski. Był jak żywy trup. Jego oczy były puste, a kończyny sztywne. Nie myślał o niczym. Chociaż lepiej powiedzieć, że nie odważył się myśleć o czymkolwiek. Jego ciało stało się niezwykle zimne, a rany zaczęły lekko boleć.
Miejscem najbardziej bolesnym były jego plecy. To właśnie w nie został ranny, kiedy próbował zablokować spadający pień drzewa, który był bliski, aby uderzyć Xiao YuAn'a.
Musiał wtedy poobijać narządy wewnętrzne, w przeciwnym wypadku, dlaczego miałby odczuwać ból w całym ciele? A kiedy Yan HeQing pogrążył się w przygnębieniu, nie był w stanie zrobić kolejnego kroku, ponieważ poczuł tępy ból rozchodzący się z jego klatki piersiowej do kończyn.
Jedną ręką przytrzymał się ściany obok siebie, a drugą chwycił się za klatkę piersiową. Ból krążył po całym ciele, aż w końcu dotarł prosto do gardła. Yan HeQing wypluł krew.
Szkarłatna ciecz wypływała z kącików jego ust, plamiąc ubranie i skapując na ziemię. Yan HeQing próbował się uspokoić i powoli wytarł kąciki ust, gdy nagle poczuł kolejny tępy ból w klatce piersiowej. Zanim był w stanie przełknąć, wypluł kolejna porcję krwi, po czym stracił ostrość widzenia i zaczęło mu dzwonić w uszach, co przyprawiło go o zawroty głowy.
Obok niego jakiś nieznajomy przechodzień zaczął krzyczeć, ale Yan HeQing niczego wyraźnie nie słyszał i po prostu upadł na ziemię.
Jednak jego ciało nie uderzyło o zimną ziemię, a zamiast tego wpadł w czyjeś ciepłe objęcia.
Tak samo jak tamtego dnia w Pałacu Północnego Królestwa, gdzie wył wiatr, a on ubrany jedynie w cienką szatę, prawie przez całą noc klęczał na zimnym dziedzińcu. Kiedy już nie był w stanie dłużej wytrzymać, upadł w ciepły, rozpoznawalny uścisk. Od tego wydarzenia jego brwi marszczyły się gniewnie, wiedząc, że serce było niespokojne. Wiedział, że cierpi na ból serca, ale nie miał na to żadnego lekarstwa.
***
W pokoju rezydencji Xiao YuAn'a, Zhang ChangSong siedział na skraju łóżka, gładząc białą brodę i z zamyśleniem sprawdzając puls osoby leżącej na łóżku.
Yan HeQing przykryty był cienkim kocem. Jego usta były blade, twarz pozbawiona krwi, a oczy zamknięte. Wyglądał jakby był nieprzytomny przez długi czas.
Xiao YuAn odsunął się na bok, nie mając odwagi oddychać.
- Dobrze...- mruknął Zhang ChangSong, a potem znów zamilkł.
Xiao YuAn nie mógł powstrzymać się od powiedzenia:
- Shifu, co robisz?! To nie tak, że jest w ciąży, więc co sprawia, że tak długo sprawdzasz jego puls?
Zhang ChangSong spojrzał na niego gniewnie.
- Uważaj na słowa...
- Co? Płynny puls [1]?? Czy on naprawdę jest w ciąży? - krzyknął Xiao YuAn.
Zhang ChangSong zakrztusił się i prawie wypluł krew, po czym zaczął gniewnie krzyczeć na Xiao YuAn'a:
- Mówię, żebyś nie gadał tak dużo! Kto ci do cholery powiedział, że płynny puls musi oznaczać, że ktoś jest w ciąży? Spójrz na siebie, pełnego energii. Jeśli sprawdzę twój puls, oczywiście będzie to płynny puls!
- Płynny, płynny, płynny. Shifu ma rację we wszystkim, więc uwierzę, kiedy powie, że jestem w ciąży.
Zhang ChangSong nawet nie zawracał sobie głowy wybrykami Xiao YuAn'a. Po prostu dotknął brody i cofnął dłoń od ręki Yan HeQing'a, po czym westchnął i powiedział:
CZYTASZ
How To Survive As a Villain [TŁUMACZENIE PL]
Historical FictionNowelka autorstwa Yi Yi Yi Yi, 伊依以翼. Angielskie tłumaczenie: Smollstarks na Foxaholic UWAGA! TO JEST TYLKO TŁUMACZENIE Opis: Xiao YuAn przenosi się niespodziewanie do świata swojej ulubionej powieści, gdzie zostaje młodym Cesarzem znanym ze swojej...