16. Zawsze są złoczyńcy, którzy chcą skrzywdzić głównego bohatera

1.1K 188 3
                                    

Niebo było zimne i szare. Była wczesna zima, a pogoda z każdym dniem robiła się coraz zimniejsza.

Wczesnym rankiem można było usłyszeć trzykrotne pianie koguta. Większość służących i pokojówek w pałacu jeszcze się nie obudziła. W tym czasie Yan HeQing podniósł miotłę i był gotowy zacząć swoją pracę na dziedzińcu.

Na podwórzu gruba warstwa śniegu pokrywała gałęzie i balustrady. Na pierwszy rzut oka widać było ogromną przestrzeń bieli mieszającą się z niebem, z wyjątkiem czerwonej śliwki w rogu dziedzińca, która była bardzo jasna i przyciągała wzrok.

Yan HeQing opanował swoje emocje i uważnie zamiatał podwórze. Kiedy minęło pół godziny, śnieg z dziedzińca był już zmieciony. Gdy zamierzał wrócić do swojego pokoju, kula śniegu uderzył go nagle w głowę.

Ukryty był w niej kamień. Ból eksplodował na czole Yan HeQing'a, a kiedy sięgnął ręką, aby dotknąć bolącego miejsca, jego palce pokryte były krwią.

- Hahahaha- dwóch niskich służących wskazało na Yan HeQing'a i zaczęło się śmiać.

- Witaj, zwany Yan, słyszałem, że Jego Wysokość uratował cię nie dawno, więc dlaczego nie poszedłeś do Pałacu Jing Yang? - lekko gruby służący powiedział śmiejąc się z kpiną.

- Widzisz jak wygląda z twarzą pokrytą węglem przez cały dzień. Czy Jego Wysokość może nawet na niego spojrzeć? - parsknął inny służący.

Twarz Yan HeQing'a była niesamowicie zimna, nie powiedział ani słowa i odwrócił się, zamierzając wejść do swojego pokoju.

- Hej, nie idź...- grubszy ze służących szybko go zatrzymał.- Chcemy tylko z tobą pogadać...

Yan HeQing pochylił głowę i chciał go ominąć. Inny służący wyciągnął rękę, od tyłu złapał za kołnierz Yan HeQing'a i pociągnął go w tył.

- Oh, jesteś zakłopotany, prawda? Czy widziałeś temperament Jego Wysokości? Nie możesz nawet o tym mówić?

- To prawda- grubszy służący nie był z tego zadowolony i brutalnie popchnął Yan HeQing'a.

Jednak nawet jeśli Yan HeQing był obrażany, nie był wściekły i znosił wszystko w ciszy.

W ciemnym, ukrytym miejscu, Eunuch Zhao, który wszystko widział, zmarszczył brwi.

- Eunuchu Zhao, myślę, że ten człowiek jest takim tchórzem, że nawet nie będzie unikał cierpienia- Steward [1] Feng, ten który kazał Yan HeQing'owi klęczeć w śniegu przez całą noc, szepnął do Eunucha Zhao.

- Humpf, głupcze- Eunuch Zhao spojrzał na niego z chłodem w oczach.

Steward Feng był pochlebcą. Próbować ukraść kurczaka, tylko po to, aby stracić ryż używany do zwabienia go [2], nie chciał się takim stać. Natychmiast zarumienił się i zamilkł.

- Ci, którzy mogą tolerować ból, są najbardziej przerażający. Dobrze przypatrz się jego oczom- Eunuch Zhao trzymał ręce za plecami.

Steward Feng szybko wyciągnął szyję, aby na niego spojrzeć.

Ponieważ Yan HeQing trzymał głowę spuszczoną, trudno było zobaczyć jego oczy, ale od czasu do czasu podnosił wzrok, który był pełen wytrwałości i nieustraszoności, ostry jak miecz, jak płonący ogień, jak płynące rzeki i morze, jak szczyt gór, który nieustannie trwa pomimo tysięcy lat.

Już po jednym spojrzeniu nie można było powstrzymać się od drżenia w strachu.

- To...- Steward Feng był oszołomiony.

- Teraz rozumiesz? On jest bestią w klatce. Jeśli pewnego dnia uda mu się uciec z więzienia, wtedy zmiażdży i rozszarpie na kawałki każdego, kto go skrzywdził. Połknie ich i nic po nich nie zostanie! - oczy Eunucha Zhao zwęziły się, a jego głos stał się niebezpieczny.- Ta osoba... nie może tu zostać!

- Eunuchu Zhao, co proponujesz? - Steward Feng wykonał gest odcinania głowy.

Eunuch Zhao potrząsnął głową.

- Pomimo że na Dworze Wewnętrznym nie brakuje sług, Jego Wysokość nie będzie do niczego dążył, a on jest przecież Księciem Południowego Królestwa Yan. Niemniej jednak, kilka dni temu został uratowany przez Jego Wysokość, więc nie możemy go dotknąć. Najlepszym sposobem radzenia sobie z bestiami jest nie zabijanie ich.

- Eunuchu Zhao, proszę, oświeć mnie- Steward Feng skłonił się z szacunkiem.

Eunuch Zhao powoli powiedział:

- Jak na takiego wilka, tylko obcinając mu pazury, wyrywając kły, łamiąc kręgosłup, krok po kroku uczynisz go pokornym sługą. Każ mu klęczeć na ziemi przez całe życie, tak, aby nie mógł dłużej stać. Tylko w ten sposób będziemy mogli być bezpieczni. Teraz rozumiesz?

- Ten służący rozumie- Steward Feng znowu się ukłonił.

- W takim razie idź, jeśli rozumiesz- Eunuch Zhao machnął ręką i odwrócił się.

------------------

[1] Steward - osoba zatrudniona przy zarządzaniu pracami domowymi. Ma wyższy statut od normalnych służących.

[2] Chiński idiom:
(偷鸡不成蚀把米, tōu jī bù chéng shí bǎ mǐ)
"Próbować ukraść kurczaka tylko po to, aby stracić ryż, którym go wabisz"- zyskać przewagę tylko po to, by skończyć gorzej.

------------------

How To Survive As a Villain [TŁUMACZENIE PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz