Piękna i Bestia [S. Snape & OC]

37. Śmierć i kłamstwa Albusa Dumbledore'a

Czy to bardzo zuchwałe, jeżeli powiem, że nie mogę się zdecydować który rozdział lubię bardziej — ten czy następny? 😁

Kończymy powoli z tym Hogwartem! Cieszycie się? Bo ja bardzo! Nie spodziewałam się, że to się tak przeciągnie. 

Dzieje się tutaj baaardzo dużo, bo to bardzo długi rozdział, ale nie chciałam go dzielić. Dajcie proszę znać, co sądzicie! Mam nadzieję, że uda mi się Was zaskoczyć. 

Trochę się zastanawiam, czy nie wpadłam za mocno w sentencjonalną nutę.

No i nieco się obawiam, jak wyszły te sceny, których miało tu w ogóle nie być, ale jednak są xD Napiszcie zatem, co sądzicie, co można by napisać lepiej itd! 

Nawiązując do tytułu, chciałam wspomnieć, że osobiście kręcę nosem na popularny motyw Dumbledore'a jako zła wcielonego, gorszego od Voldemorta. Ale z drugiej strony... Łapcie memy xD 

Powiedzcie tylko, czy Dumbledore sam się nie prosi, by kreować go na skończonego cynika i manipulatora wszechczasów? W każdym razie uważam, że to znakomita, kompleksowa postać HP.

Zadedykuję ten rozdział samej sobie, bo mam ostatnio ciężki czas, a narobiłam się przy tym fragmencie, jak głupia 😜

Ostrzeżenie: lime/lemon.

Jeny... 🙈 ostrzeżenie o scenach erotycznych, gdy w tytule rozdziału jest Albus Dumbledore xD Czy już skręcił Was ostry cringe? 😂

Anyway, enjoy! ❤️❤️❤️

***

Zgodnie z moimi przewidywaniami Gwardia Dumbledore'a została ostatecznie unieszkodliwiona. Wraz z przywódcą Gryfoni i Krukoni stracili resztki oporów. W następnych tygodniach przeprowadzili kilka spektakularnych akcji, na koniec których bez pardonu sięgali po różdżki i atakowali Carrowów. Po podobnym wyskoku spodziewali się natychmiastowego wyrzucenia, więc nie czekając nawet na interwencję dyrektora znikali śladem Neville'a w Pokoju Życzeń.  Do egzaminów nie dotrwał prawie żaden członek Gwardii. Z siódmego roku zostaliśmy tylko ja i Draco.