To jeden z rozdziałów, który w dużej części miałam napisany już od wielu miesięcy. Ale nie obyło się bez poprawek, a ostateczny rozwój wydarzeń nieźle mnie zaskoczył.
To był dla mnie również niezwykle trudny rozdział. Przeżuł mnie emocjonalnie i wypluł wycieńczoną. Zdaje się, że znowu pobiłam swój rekord długości. Naprawdę nie znam umiaru, wybaczcie 🙈
To prawdopodobnie jeden z najważniejszych fragmentów tej historii i chciałabym zadedykować go kilku osobom, które miały największy wpływ na kształt tego ff:
Fairytale_For_Now
Byłaś moim pierwszym czytelnikiem, krytykiem i pisarskim wsparciem. Bez Ciebie trudno by mi było w ogóle zacząć. Nadal bardzo cenię Twoją opinię ❤️child_of_chaos
Byłaś jedną z pierwszych czytelniczek i chyba jako jedyna tak wytrwale trwasz przy tej historii bez żadnych przerw. To bardzo wiele dla mnie znaczy ❤️MargaretaHannes
Dałaś mi niepowtarzalnego wiatru w żagle. Nasza zgodność co do Snape'a (i nie tylko) jest tak niewiarygodna, że dopóki w końcu nie spotykamy się w realu, będę miała wątpliwości, czy nie jesteś botem zaprogramowanym przez mojego męża xD❤️MavelleLestrange
Twoje uwagi do spraw językowych wniosły w ten tekst wiele świeżości. Niezwykle miło jest poznać kogoś tak profesjonalnie i z pasją podchodzącego do kwestii, a przy tym równie sympatycznego ❤️AmandaNeilwade
Zawsze z niecierpliwością wyczekuję Twoich obszernych komentarzy, wnikliwych analiz i domysłów. Super wiedzieć, że ktoś jeszcze podziela zamiłowanie do dyskusji 😜❤️Mojej najlepszej przyjaciółce za wytrwałe czytanie oraz wysłuchiwanie moich niekończących się nigdy dywagacji, mimo ogólnej niechęci do HP ❤️
A także jeszcze jednej osobie, która skrytykowała ten tekst oraz podkopała poważnie moją wiarę w sens całego przedsięwzięcia. Bo nawet z trudnych sytuacji i nieporozumień można wyciągnąć coś dobrego.
Tej umiejętności życzę sobie i Wam wszystkim 😊
Łapcie soundtrack! ❤️🖤❤️
Czy ktoś jeszcze uważa — podobnie jak ja — że ten utwór znakomicie pasuje do Snape'a?
***
Aportowaliśmy się w środku lasu. Coś błysnęło srebrnym światłem, więc skuliłam się w obawie przed kolejnym atakiem. Zanim zdążyłam się zorientować w sytuacji, znów poczułam szarpnięcie w okolicy pępka. Chwilę później zaczerpnęłam szybki oddech, a moje płuca wypełniło ciężkie powietrze o zapachu stęchłej, rzecznej wody. I tym razem nie udało mi się rozejrzeć, bo natychmiast ponownie pochłonęła nas ciemność. Kolejny rozmyty krajobraz mignął na moment przed moimi oczami, by zaraz zniknąć. Następne teleportacje wyciskały tlen z mojej piersi, nie pozwalając na chwilę wytchnienia.
Gdy sądziłam, że wkrótce naprawdę się uduszę, w końcu się zatrzymaliśmy. Żelazny uścisk palców Severusa na moim ramieniu zelżał. Ze złością odepchnęłam go od siebie.
— Co ty, kurwa, robisz?!
Staliśmy w wąskim zaułku obok przepełnionych pojemników na śmieci.
YOU ARE READING
Piękna i Bestia [S. Snape & OC]
FanfictionSeverus Snape już raz stracił przez wojnę kobietę, którą kochał. To dla niej poświęcił całe swoje życie misji doprowadzenia do upadku Lorda Voldemorta. Gdy po wielu latach misja ta wchodzi wreszcie w fazę końcową, na drodze Mistrza Eliksirów staje J...