4.

2.9K 177 181
                                    

Jisung

Pomachałem nieśmiało Minho hyungowi, gdy odprowadził mnie pod moją salę, a on sam po krótkim uśmiechu ruszył do tej swojej. Nie mogłem uwierzyć w to, że starszy zaproponował mi wspólny spacerek i ciasto, że w ogóle zaproponował wspólne wyjście, a do tego powiedział, że mnie lubi...

Szczerze od tych kilku dni, gdy się poznaliśmy, bałem się, że może jestem dla niego zbyt natarczywy i on może nie chcieć, bym ciągle z nim rozmawiał. Nawet nie podchodziłem do Minho hyunga, gdy widywałem się z nim na korytarzu, bo ciągle w głowie miałem myśl, że on tego nie chce i tylko bym mu przeszkadzał.
Ale najwyraźniej to tylko głupiutkie zmartwienia...

Wychyliłem się za framugę drzwi, zauważając w sali trójkę moich przyjaciół, którzy od razu mi pomachali, więc ruszyłem do nich. Zabrałem krzesło od mojej ławki, by przysunąć je do ławki Inniego, przy której wszyscy siedzieli.

- Zjadłeś cały obiad? - dopytał podejrzliwie, na co westchnąłem z uśmiechem i pokiwałem głową. - Na pewno?

- Tak, Lixie... Nie musisz się o to pytać... - szepnąłem bawiąc się końcem materiału mojej bluzy.

- Musimy. - dodał Seungminnie. - Często zapominasz coś zjeść albo bywa i tak, że coś się z tobą dzieje, a nam o tym nie mówisz. Dopiero jak się zapytamy, to w końcu się dowiadujemy. My po prostu się martwimy... - przytulił mnie od boku, na co westchnąłem smutno, wpatrując się w ławkę.

Robię im problem...

- Ej, ale nie płaczemy. - uśmiechnął się do mnie Lixie, a Jeongin ciągle siedział obok i głaskał mnie po plecach. - Czasami bywasz w swoim świecie, ale nie zawsze jesteśmy w stanie być przy tobie, jak tego potrzebujesz. Dlatego proszę, mów nam, gdy coś się dzieje...

- Przepraszam i ja... Ja wiem o tym. Po prostu czasami potrzebuje kogoś... - szepnąłem, chowając grzywkę za ucho, gdy Seungminnie odsunął się ode mnie. - Nie chce was martwić, ale co do tego obiadku... Naprawdę go zjadłem. - uśmiechnąłem się lekko, co również u nich spowodowało ten sam gest. - O czym rozmawiał z tobą Changbin hyung?

- No właśnie... Zaprosił mnie do kina. - zakalskałem w dłonie uradowany, gdy Feluś zakrył speszony twarz.

- Zaprosił cię na randkę! - poprawił go Innie, a ja zgodziłem się z nim, kiwając głową.

- To nie randka... To przyjacielskie wyjście na film. - wtrącił oburzony Feluś, na co uśmiechnąłem się delikatnie.

Wyciągnąłem telefon pod stolikiem i spojrzałem na wiadomość od Minho hyunga, na którą aż pisnąłem szczęśliwy, a chłopcy spojrzeli na mnie zdziwieni. Oj..

- Co się stało? - zapytał mnie Feluś, na co od razu wstałem z miejsca spanikowany.

-Nic! - krzyknąłem, po czym uderzyłem dłońmi w moją buzię, gdy wszyscy się na mnie spojrzali. Oj, Sung!

Minho hyung
Może zajdę po ciebie o 18, co Sungie?

꒱𑁯𓂅 𓏲. ˚ ꒷♡̷̷ ˖ ࣪ ꒦꒷ 𓏲ּ ֶ֢

Otworzyłem drzwi od domku, do którego wszedłem zadowolony, by jak najszybciej zrzucić trampki z moich nóg i pobiec do pokoiku, w którym zrzuciłem placak przy biurku. Odwróciłem się do dużego lustra z głośnym piskiem, przez myśl o spotkaniu z Minho hyungiem. Dobrze, że chociaż mama jeszcze nie wróciła z pracy z tatą i nie muszę tłumaczyć im się z tego, dlaczego tak bardzo się cieszę.

Gdybym powiedział im o tym, pewnie zaczęliby wmawiać mi, że idę na jakąś randkę, a gdyby Minho hyung odwiedził mnie, to zrobiliby taki wstyd, że w życiu nie zaprosiłbym starszego do siebie. Bardzo się cieszę, że nawet tata rozumie to, że podobają mi się chłopcy, tylko... Chyba troszkę za bardzo się w to wkręcili i dość często mama robi mi "pogadanki o chłopach" , oczywiście obgadując troszkę przy tym tatę.

Pamiętam, gdy w połowie gimnazjum przyszedłem do mamy z płaczem, bo bałem się, jak zareaguje na to, że potrzebowałem u swojego boku chłopaka. Po prostu czułem, że potrzebuję osoby, która opiekowałaby się mną, byłby tym silniejszym, bo ja sobie za bardzo nie radzę. Ale mama przytuliła mnie, a gdy jej powiedziałem, ona przyznała, że tak podejrzewała i nie przeszkadza jej to. Tata też to zrozumiał, mimo że często bywa w pracy i mało rozmawiamy.

Tylko, ja nigdy nie miałem nikogo. Nikt się mną nie interesował, bo przeważnie bywam cicho, a po tych wszystkich opowieściach chłopców, chciałbym w końcu poczuć się tak jak oni choć przez chwilkę.

Wychodzić na spacery, nocować, śmiać się i jeść ile tylko bym chciał w trakcie oglądania filmów przy tej jednej osobie. Właściwie... Chyba chciałbym być tylko dla kogoś ważny... I być kochany.

Pokręciłem głową przed lustrem i po prostu otworzyłem szafę, zastanawiając się chwilkę. Wolałem ubrać się bardzo ładnie, bo chciałem zrobić na hyungu dobre wrażenie, ale sam nie bardzo lubię nosić ciasnych spodni, a raczej zwykłe dresy. Tylko chyba będę zmuszony nałożyć te głupiutkie rurki...

Złapałem za nie i jeszcze chwilkę zastanawiałem się nad resztą, by w końcu wyciągnąć z szafy czarną bluzę, w które się ubrałem. Odwróciłem się tyłem, by poprawić spodnie na moim tyłku, po czym odwróciłem się ze speszonym uśmiechem.

Ładnie wyglądam? Może nie jest tak źle...

Nim zdarzyłem się obejrzeć, czas minął bardzo szybko, gdy jeszcze poprawiłem włosy i troszkę się pomalowałem. Zabrałem telefon i dżinsową kurtkę, by nie było mi za zimno, po czym już miałem wybiegać z domu, ale po otwarciu drzwi wpadłem w czyjś tors, a na mojej talii poczułem delikatny uścisk, więc zakłopotany spojrzałem w górę, by spotkać się ze wzrokiem Minho hyunga, na co od razu pisnąłem zawstydzony, odskakując do niego.

- Powolutku. - stanąłem na równe nogi, by odwrócić się speszony i zamknąć drzwi od domu. Ojejku, co za wstyd... - Ładnie wyglądasz. - uśmiechnął się pogodnie, a ja mimowolnie odwzajemniłem uśmiech, czując jak pieką mnie policzki.

- Tak? Dziękuję... - szepnąłem zawstydzony, podnosząc wzrok, a sam Minho hyung zatrzymał się ze mną i wyciągnął dłoń, której ciepło poczułem przy uchu, gdy delikatnie zahaczył moją grzywkę za nie, a ja sam wzdrygnąłem się lekko.

- Nie wstydź się mnie tak.

Myślę, że jutro zdążę wstawić rozdział z minsungowego wyjścia<33
Jak wam minął dzień?
(przepraszam jak coś jest nie tak, nie sprawdzałam))

y o u r h u g s  minsung Where stories live. Discover now