39.

1.9K 117 62
                                    

- Mogę już zobaczyć, proszę? Co jeśli nie będzie mi pasował... - spanikowany pociągnąłem za pasmo mokrej grzywki, którą Seungminnie zaczesanej do tyłu, bym nie panikował przez kolor. Sam z ich pomocą zgodziłem się na granatowy, ale dokońca nie wiedziałem czego się spodziewać. Nigdy nie miałem na włosach nic innego niż brązu czy blondu, a teraz nagle zgodziłem się na granatowy. - No proszę! - jęknąłem z nerwów pocierając o siebie nogami, gdy Felix zgonił moje dłonie od włosów.

- Zobaczysz jak je wysuszymy i ułożymy. Zresztą Minho hyung dostanie zawału jak ciebie zobaczy. - uśmiechnął się do mnie, podłączając suszarkę, którą podał mu Innie z łazienkowej półki obok zlewu.

- Zawału? - powtórzyłem przerażony, na co wszyscy się zaśmiali. - Aż tak źle?

- Jezu, Sung. Chodzi mi o to, że jest tak pięknie. Nawet jak są mokre bardzo Ci pasują. Ale zobaczysz dopiero jak je wysuszymy. - miałem jeszcze coś powiedzieć, lecz zanim otworzyłem buzię Seungmin włączył suszarkę i zaczął suszyć moje włosy.

Nie wiedziałem, czy farbowanie włosów to dokońca dobry pomysł. Znaczy chciałem je pofarbować, ale fakt, że Minho o niczym nie wiedział trochę mnie martwił. Zależy mi, bym mu się podobał, a ten niebieski na głowie? Ja sam nie wiem czy będzie mi pasował...

Spojrzałem na długie skarpety z Calciferem, które ciągnęły się aż do połowy mojej łydki i z nudów zacząłem bawić się w dłoniach materiałem krótkich dresowych spodenek.

Jeszcze specjalnie posadzili mnie tyłem do lustra i nie mogę się nawet odwrócić, by się w nim przejrzeć... I tak tam stoją, więc nic nie zobaczę.

- Oh gosh, baby! Jak ty pięknie wyglądasz! - uśmiechnąłem się nieśmiało, gdy Lixie złapał moje policzki w dłonie i z szerokim uśmiechem spoglądał na mnie.

- Mogę zobaczyć? - spojrzałem w bok na Inniego, gdy Seungmin wyłączył suszarkę, lecz od razu podskoczyłem na głośne "nie" od całej ich trójki. - Dlaczego? - jęknąłem załamany, chowając sobie grzywkę na ucho.

- Bo trzeba je jeszcze ułożyć. Po tym suszeniu wyglądasz jakbyś wyszedł z buszu. - Seungmin złapał za szczotkę, którą z mojego pokoju przyniósł mu Felix, a ja sam wzdychałem cicho, gdy przez przypadek pociągali mnie za kosmyki.

Po całym tym czesaniu i prostowaniu mi włosów cała ich trójka stanęła metr przede mną, po czym przybili sobie piątki, a ja dalej wierciłem się na stołku.

- Mogę zobaczyć? - zapytałem, wstając z miejsca, na co wszyscy pokiwali głową.
Trochę niepewnie odwróciłem się do lustra, przed którym od razu uśmiechnąłem się szeroko, aż z zachwytu zasłaniając usta dłonią. - O mamo, to wygląda dobrze! - odwróciłem się do nich, chowając grzywkę za ucho.

- Nie dobrze, a cudownie. - Innie poprawił mnie z zadowoloną miną.

- Kto to? - Felix odwrócił się w stronę drzwi wejściowych mojego domu na dźwięk dzwonka do drzwi. - Minho hyung nie miał być u ciebie za niecałą godzinę?

- Miał... Ale często przychodzi wcześniej... O mamo, jak ja wyglądam? - poprawiłem jego czarną bluzę z kapturem na sobie spanikowany, a reszta zaczęła się ze mnie śmiać, po czym od tak ruszyła do drzwi. - Czekajcie! - zawołałem ze śmiechem, gdy natychmiastowo ubrali się, by otworzyć drzwi, w których stał Minho.

- Ee... Cześć? - uśmiechnął się zaskoczony widokiem chłopaków, gdy ja jak głupek stałem przy ścianie korytarza naprzeciw drzwi. Chwilę później wciągnęli Minho do domu i ze śmiechem pożegnali się ze mną. - Baby, co to był... - uśmiechnąłem się do Minho, który otworzył buzię w zachwycie, gdy w końcu spojrzał na mnie.

y o u r h u g s  minsung Where stories live. Discover now