Rozdział 18: Ból w jego oczach

2.4K 115 26
                                    

Na wstępie chciałabym was bardzo przeprosić, że musicie tak długo czekać na rozdziały, ale jest teraz szkoła i mam dużo na głowię. Mam nadzieję, że nie jesteście na mnie źli. Oby ten rozdział wynagrodził wam czekanie. 

Miłego czytania.


Rzuciłam torebkę gdzieś na podłogę, a mój telefon wyleciał z niej spadając gdzieś w głąb pokoju. Moje blade dłonie wplątały się w kosmyki włosów, za które pociągnęłam i pragnęłam tylko jednego. Spokoju. Moje ciało aż mnie piekło na wspomnienie dotyku tego mężczyzny, a umysł nie mógł przeżyć wizji, że mój własny ojciec zdradza matkę, która nie miała nawet najmniejszego pojęcia co tak naprawdę się dzieję.

Zaczęłam szarpać się z małym guziczkiem od sukni znajdującym się z tyłu na moim karku, jednak moje palce nie chciały współpracować, a moje oczy ponownie zrobiły się szklane. Nie siłowałam się już więcej z tym strojem i rozerwałam guzik po czym drżącymi dłońmi zaczęłam zdzierać z siebie sukienkę. To ubranie cały czas przypominało mi jego dotyk, jak zwinnie ją podwinął, a jego dłoń znalazła się na mojej kobiecości. Czułam jak własne ciało mnie zdradza.

Po chwili stanęłam na środku pokoju pół naga. Zasłaniała mnie tylko czarna koronkowa bielizna, której także chciałam się pozbyć, ale usłyszałam z dołu otwieranie drzwi frontowych. Pewnie rodzice wrócili więc szybko sięgnęłam po za dużą lekko koszulkę i włożyłam ją na siebie ocierając łzy z oczu oraz policzków. Nie minęła nawet chwila gdy drzwi mojego pokoju otworzyły się z rozmachem, a w progu stanął wściekły ojciec, a za nim matka próbująca go powstrzymać.

- Ty gówniaro jebana! - jednym krokiem stanął na przeciw mnie i z całej siły pociągnął za moje włosy. Byłam zmuszona się schylić by uśmierzyć jakoś ból, ale to w ogóle nie pomagało - Przyniosłaś naszej rodzinie wstyd!

- Alexandrze zostaw ją! - moja mama z łzami w oczach ciągnęła ojca za marynarkę, ale on nie puszczał i ciągnął mnie jeszcze bardziej.

- Przystawiałaś się mała dziwko do mojego dobrego znajomego, a potem wywołałaś burdel razem z tym kryminalistą! Ciesz się, że przekonałem go by nie składał skargi!

- Ale... To on przystawiał się do mnie! - próbowałam poluźnić uścisk ojca w moich włosach, ale on złapał mnie jeszcze bardziej i tym razem jego ręka zderzyła się z moim policzkiem.

- Jak śmiesz po tym wszystkim jeszcze kłamać?!

- Daj jej spokój! - mężczyzna odepchnął mamę tak mocno, że upadła i rozbiła sobie o kant biurka głowę, na całe szczęście nie straciła przytomności.

- Mamo! - wyrwałam się mu i podbiegłam do kobiety, ale szybko zostałam odciągnięta i popchnięta na plecy.

- Jeszcze nie skończyłem śmieciu! - kopnął mnie w brzuch na co się skuliłam, a następnie uklęknął na jedno kolano i znów podniósł moją głowę szarpiąc za włosy - Ostrzegałem cię byś trzymała się od niego z daleka, ale mnie nie słuchałaś więc teraz cię ukarzę - ponownie się zamachnął i uderzył mnie w twarz, ale tym razem dwa razy mocniej.

- Tato proszę cię... - wyjąkałam, a on rzucił moją głową o podłogę na co przeszył mnie ogromny ból, a następnie opuścił mój pokój i po chwili dom zostawiając mnie wraz z kobietą same.

- Kochanie, słyszysz mnie? - usłyszałam głos mamy nad moim uchem, a moje powieki lekko się rozchyliły i dostrzegłam jej załzawioną twarz - Chodź pomogę ci wstać - kobieta pomogła mi wstać, a następnie położyć na łóżko. przykryła mnie pościelą. Przytuliła mnie, a ja wtuliłam się w nią jeszcze bardziej i zaczęłam coraz to głośniej płakać.

My Obsession Where stories live. Discover now