EPILOG

2.1K 91 34
                                    

7/7

Obsesja rodzi się w człowieku gdy kogoś pożądamy w taki sposób, że uznajemy brak życia bez tej osoby. Zakochanie jest mimo wszystko tylko rozjątrzeniem siebie, trudną do opanowania, natarczywie natrętną obsesją zajmującą cały czas i całą przestrzeń. Zagnieżdża się wprawdzie w mózgu, ale tak naprawdę wypełnia głównie ciało. Miłość, jeśli w ogóle, pojawia się później. Absorbuje inaczej. Nie jest tylko namiętnością obecnej chwili.

Jego obsesyjne pragnienie. Jego nieskończona wściekłość.

Czas spędzany razem jest wybawieniem dla nich. Każdy smutek czy szczęście odczuwają razem. Są jednością.

Jej ból pozostawiony po tym gdy prawda okazała się zbyt bolesna na jej ciało cierpienie zostało przechwycone przez niego.

Ona była jedynie kłamstwem dla wszystkich wokół oprócz jednej osoby. Dla niego ona była wybawieniem z ciemnej dziury. Kochał ją tak bardzo, że nie potrafił wytrzymać bez niej chodź sekundy. Nie było to dość dobre jednak dla niech to było wspaniałe.

Wydarzenia działy się dalej. Gdy dziewczyna otrzymała idealny prezent w postaci jej własnej gwiazdy myślała, że to koniec jej udręki jednak wtedy dopiero wszystko zaczęło się tworzyć od nowa. Jej kolejny miesiąc po wyjawieniu prawdy był udręką, ale on był. Był przy tym gdy dowiedziała się że:

Jej ojciec okazał się nie być jej ojcem.

Richard Werter to jej prześladowca, porywacz oraz niedoszły morderca.

Nathan Werter to jednak jej brat.

Matka zgwałcona przez jej biologicznego ojca.

Człowiek, którego miała za ojca poniewierał nią, bił i wyzywał dobrze znając całą prawdę.

Był jej poręczą, której mogła się przytrzymać upadając. Ciągnąc za sobą metal wprost na dno. Gdy ona miałaby stoczyć się wprost do samych czeluści piekieł on także by to uczynił. Gdy on zostałby skazany na śmierć ona zrobi to wspólnie z nim. Byli jednością. Pierdolną perfekcją.

Swoją obsesją.

***

Dość długo zastanawiałam się nad tym jakie ma być zakończenie tej historii. Wciąż nie mogę się pogodzić z tym, że ta historia dobiegła końca. Gdy ją pisałam w stu procentach się jej poświęcałam jak jeszcze żadnej z moich książek.

Mam nadzieję, że podobała wam się historia L & D.

Życzę wam jeszcze raz wesołych i spokojnych świąt oraz szczęśliwego nowego roku. Byście je spędzili z rodziną.

Kocham was i do następnego skarby <3

Z nimi to była dla mnie nie zapomniana podróż.

My Obsession Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz