Odłożyłam telefon i spróbowałam się skupić na zadaniach z matematyki. Jednak nie mogłam wyrzucić z głowy przystojnego chłopaka. Mimo, że w wiadomościach tego nie okazywałam, to naprawdę się cieszę, że on chce się zapoznać - a przynajmniej takie odnoszę wrażenie. Jeśli tak dalej pójdzie to może wreszcie będę miała jakiegoś przyjaciela. Chociaż pewnie jak tylko bliżej mnie pozna będzie miał dość. Jak każdy uzna, że jestem dziwna, i głupia. I będzie miał racje. Bo ja naprawdę taka jestem... Z moich oczu popłynęło kilka łez, które szybko otarłam.
-Weź się w garść - wyszeptałam do siebie - no dalej. Rozwiążesz te zadania i będzie spokój.
Nieco zmotywowana powróciłam do próby rozwiązania zadania.Cameron's POV
Ja : lekcje? ile masz lat?
Ja : pa bea:)
Westchnąłem, gdy dziewczyna nie odpisała. Co prawda pisała, że idzie odrabiać lekcje jednak liczyłem, że chociaż odpisze na pytanie. Czy to możliwe, że jest czternastolatką a ja kimś na kształt pedofila? Tak się właśnie czuję. Postanowiłem, że jeszcze trochę do niej pospamuje.
Ja : beaaJa : beaaaaa
Ja : odpowiedz mi nooo
Bea : Czego odemnie chcesz?
Gdy zobaczyłem, że dziewczyna odpisała uśmiechnąłem się lekko.
Ja : ile masz lat?
Bea : Wystarczająco.
Ja : no ej :<
Bea : Za dwa miesiące osiemnaście. Coś jeszcze?
Ja : nieee to wszystko
Ja : jestem od ciebie starszy o trzy lata
Ja : wracaj no:'( nudzi mi sie
Bea : To zdejmij ubrania i ich popilnuj. Powinno Cię zaciekawić. :-)
Ja : czemu taka jesteś?
Ja : staram się być miły a ty mnie zlewasz i jesteś wredna
Bea : Nie wiedziałam, że tak to odbierasz. Przepraszam.
Ja : w porządku:) wracaj do robienia matematyki
Ja : a ja popilnuje ubrań
CZYTASZ
We'll shine together
Teen FictionNieznany : kurwa jack wracaj już od dwudziestu minut siedzę tu sam z tą karyną Nieznany: utopiłeś się w tym kiblu czy jak? Nieznany: przysięgam jak tylko wrócisz oderwe ci kutasa a potem wsadze głęboko w dupe Ja : Trochę grzeczniej kolego. Chyba pom...