Osiem

28.8K 1.7K 330
                                    

Ja : Dzień dobry Cam.

Ja : Halo?

Nieznany numer : no hej

Ja : Twierdziłeś, że się nie gniewasz.

Nieznany numer : bo nie gniewam?

Ja : Widzę, że tak.

Ja : Słuchaj, kiedyś myślałam, że moja cała klasa to moi przyjaciele, niestety bardzo się pomyliłam. Zaufałam im za szybko, i powiedziałam coś, co oni rozprzestrzenili koloryzując. Jeśli zostaniesz moim prawdziwym przyjacielem, i Ci zaufam to wszystko wyjaśnie. Po prostu mam pewien problem z ufnością... Nie chciałam, żebyś źle się przez to poczuł. Przepraszam.

Nieznany numer: w porządku, naprawdę, po prostu poczułem się trochę... urażony. ale spokojnie, poczekam na to aż będziesz mogła mnie nazwać swoim przyjacielem

Nieznany numer : nie będe się narzucał

Ja : Uhh... Nie narzucasz. Po prostu daj mi trochę czasu.

Nieznany numer : ok :)

Ja : Muszę już iść, za chwilę będzie mój przystanek. Do wieczora.

Nieznany numer : do wieczora :D

Wyłączyłam telefon i schowałam do kieszeni spodni. Gdy autobus którym jechałam się zatrzymał wysiadłam i ruszyłam w stronę szkoły. Po wejściu do budynku skierowałam się do swojej szafki. Kilka metrów przed nią na kogoś wapadłam. Deja vu. Tym razem tą osobą nie była Amber, tylko jakiś chłopak, którego nigdy wcześniej nie widziałam. Był wysoki, miał zielone oczy na które opadała brązowa, grzywka. Chłopak miał loki, więc w tłumie łatwo byłoby go zauważyć

-Ugh... Przepraszam... Ja nie... - zaczęłam ale chłopak mi urwał.

-W porządku, to moja wina. Szczerze mówiąc wpadłem na ciebie tak jakby specjalnie. Jestem tu nowy, i zupełnie się nie orientuje. Poszukałem więc kogoś sympatycznie wyglądającego w tłumie, czyli ciebie. Podszedłem, a ty chyba byłaś zbyt zamyślona, żeby mnie zauważyć. Więc teoretycznie to mona wina - zaśmiał się. - Jestem Harry - wyciągnął w moją stronę ręke, którą od razu uściskałam.

-Jestem Bea. I z chęcią cię oprowadzę.

Chłopak uśmiechnął się szeroko, a ja odwzajemniłam uśmiech.

We'll shine togetherWhere stories live. Discover now