Powoli zbliżała się godzina spotkania. Siedziałam w autobusie usiłując opanować drżenie dłoni. Byłam bardzo przejęta tym spotkaniem, zależało mi na tym, żeby wypaść jak najlepiej. Założyłam moją ulubioną bluzkę i spodnie. Wyprostowałam włosy, i lekko pomalowałam rzęsy.
Wysiadłam na przystanku w pobliżu kawiarni i ruszyłam w jej stronę. Im bliżej byłam, tym serce biło mi szybciej, o ile było to jeszcze możliwe. Gdy stanęłam przed umówionym miejscem Camerona jeszcze nie było. Nerwowo zaczęłam przestąpywać z nogi na nogę. Pisnęłam, kiedy poczułam, że czyjeś ramiona mnie oplatają zza mnie.
-Cześć księżniczko - usłyszałam znajomy głos. - Długo czekałaś?
Zaśmiałam się lekko i wyplątałam się z otaczających mnie ramion odwracając się.
-Nie, tylko przez chwilę - uśmiechnęłam się do Camerona patrząc mu w oczy.
Przez chwilę staliśmy nic nie mówiąc a jedynie patrząc na siebie. Uśmiech nie schodził mi z twarzy. Myślę, że będe zapamiętam ten moment na bardzo długo.
-Chcesz iść coś zjeść, ewentualnie się napić, czy przejść się gdzieś?
-W sumie to możemy iść do parku, to przyjemne miejsce.
Pokiwał głową, a następnie złapał mnie za ręke i skierowaliśmy się do parku.
Strasznie przepraszam, że taki krótki rozdział, ale mam ostatnio bardzo dużo na głowie. Następny rozdział dodam jutro, buziaki xx
YOU ARE READING
We'll shine together
Teen FictionNieznany : kurwa jack wracaj już od dwudziestu minut siedzę tu sam z tą karyną Nieznany: utopiłeś się w tym kiblu czy jak? Nieznany: przysięgam jak tylko wrócisz oderwe ci kutasa a potem wsadze głęboko w dupe Ja : Trochę grzeczniej kolego. Chyba pom...