Czterdzieści osiem

14K 955 104
                                    

Ja : Masz jutro czas?;-)

Makaron : pracuję do czternastej, na resztę dnia nie mam planów, czemu pytasz?

Ja : Masz ochotę się spotkać?

Makaron : z Tobą?

Ja : Lol, nie. Z moim bratem.

Makaron : ha ha ha. mało śmieszne

Ja : To nie miało być śmieszne.

Makaron : tak

Ja : Rozumiem, że to odpowiedź na moje pytanie.

Makaron : tak

Makaron : zawsze wiedziałem, że nie da się mi oprzećB))

Ja : Szczerze wątpię. Zmartwię Cię, ale nie jesteś nikim specjalnym.

Makaron : ej:( to nie było miłe

Ja : Wybacz. To nie miało być miłe. ;-)

Makaron : dlaczego mi się wydaje, że zalało Cię morze czerwone?

Ja : :--)-)-)-))))

Makaron : okej, już wszystko rozumiem

Makaron : chcesz dostać jutro jakąś czekoladę na poprawę humoru?

Ja : Poproszę. :-(

Makaron : do usług <3

Ja : Przepraszam, że to napisałam.

Makaron : w porządku

Makaron : nie wyobrażam sobie krwawienia z TEGO miejsca raz na miesiąc przez tydzień

Ja : Jezusie, wciąż brak przecinków.

Ja : Nie zapominaj o całodobowych huśtawkach nastroju, ochoty na wszystko co słodkie i bólach brzucha.

Ja : Och i jako osoba bipolarna przeżywam to gorzej, niż inne dziewczyny. :-)

Ja : Choć każdy reaguje na to inaczej.

Makaron : horror

Ja : A żebyś wiedział.

Makaron : chciałbym się dowiedzieć jakie to uczucie

Ja : Czy Ty wiesz czego pragniesz, chłopcze?

Makaron : Nie bardzoXDDD

Ja : ;____; .

Makaron : nawet tu musisz dać kropkę?

Ja : To zakończenie zdania.

Makaron : ale tu go nawet nie rozpoczęłaśXDDD

Ja : Szczegół.

Makaron : <33

Ja : Cam?

Makaron : ?

Ja : Jutro musimy porozmawiać o czymś naprawdę ważnym.

Makaron : powinienem się bać?

Ja : Ty nie, ja tak.

Czeeść Wam wszystkim!
Cudem udało mi się cokolwiek napisać, ale wydaje mi się, że jest całkiem dobrze. Osobom czytające "under the supervision" muszę z przykrością stwierdzić, że rozdział ledwo zaczęłam, a nie mam czasu na nic więcej. Podczas świat postaram się nadrobić.
Buziaki. xx

We'll shine togetherWhere stories live. Discover now