Całe popołudnie spędziłam na rozmowie z bratem. Dopiero teraz zorientowałam się jak strasznie mi go brakowało. Niestety, kilka minut temu stwierdził, że musi wyjść na jakieś spotkanie. I w ten sposób zostałam w domu sama. Co prawda miałam jeszcze mamę, ale ona pracowała tak często, że czasem mam wrażenie jakby wcale nie była moją matką. Na samą myśl o niej przewróciłam oczami. "Ja chce tylko zapewnić ci dogodne czasy młodości". Przykro mi, że myśli o tym w ten sposób. Nie potrzebuję ani drogich ubrań, ani tak wielu pieniędzy, tylko mamy, z którą mogłabym porozmawiać o wszystkim. Ale nie zawsze ma się to, czego się pragnie.
Rozłożyłam się w salonie na kanapie, i wyjęłam telefon.
Nieznany numer : żyjesz???
Nieznany numer : haaalooo
Ja : Póki co tak.
Nieznany numer : co tam?:))
Ja : Jest okej. A tam?
Nieznany numer : też, wiesz co jest jutro?
Ja : Piątek?
Nieznany numer : taak i co jeszcze?
Ja : Masz urodziny?
Nieznany numer : nope, masz mi wysłać zdjęcie
Ja : Nie minął tydzień. Poza tym nic nie obiecywałam.
Nieznany numer : ale wyślesz, prawda?
Ja : Koniecznie jutro?:-/
Nieznany numer : nie powinnaś zwlekać:3 wyślij i będziesz miała z głowy
Ja : Niech będzie.
Nieznany numer : mogę ci opowiedzieć żart?
Ja : Okej.
Nieznany numer : jak poprosić dziewczynę o pokazanie ust? APOKALIPSA HAHAHA
Ja : Dlaczego się śmieje się bożeXDDDDDD
Nieznany numer : yeaahh jestem niesamowity
Nieznany numer : rozśmieszyłem cię tak bardzo, że zapomniałaś o prawidłowej pisowni hehe
Ja : Nie przyzwyczajaj się. ;-)
Nieznany numer : spoko, nie byłabyś aż tak fajna bez tych kropek i nosków
Ja : Wiesz co?
Ja : Lubie cię.
Nieznany numer : ja ciebie też lubie, bardzo :)
YOU ARE READING
We'll shine together
Teen FictionNieznany : kurwa jack wracaj już od dwudziestu minut siedzę tu sam z tą karyną Nieznany: utopiłeś się w tym kiblu czy jak? Nieznany: przysięgam jak tylko wrócisz oderwe ci kutasa a potem wsadze głęboko w dupe Ja : Trochę grzeczniej kolego. Chyba pom...