Trzydzieści jeden

18.5K 1.2K 136
                                    

Makaron : ...

Makaron : jak to chora?

Makaron : to poważna choroba?

Makaron : jeśli masz raka, to chyba się popłacze......

Makaron : bea odpowiadaj bo wychodzę z siebie

Ja : Zwolnij. Nie jestem w stanie odpowiedzieć tak szybko na wszystkie pytania.

Ja : Jest dosyć... Niebezpieczna.

Ja : Bez leków, staję się zagrożeniem dla innych i siebie. Nie panuję nad sobą.

Ja : Pamiętasz jak uderzyłam Cię w twarz lodem?

Ja : Możliwe, że gdyby nie leki uderzyłabym Cię pięścią. :-)

Ja : Jestem bipolarna. Albo dwubiegunowa, jak wolisz. Niektórzy twierdzą, że to dwie różne sprawy, natomiast ja nie widzę między nimi zbyt wielkiej różnicy.  

Ja : Mam wachania nastroju, które bywają niebezpieczne.

Ja : Gdy byłam dzieckiem zrobiłam coś okropnego.

Ja : Wszyscy mi mówią, że to nie moja wina, tylko choroby.

Ja : Część mnie wie, że mają racje, ale ta druga wciąż ma wyrzuty sumienia.

Ja : I nawet z lekami, trudno mi nad czymkolwiek panować, choć nauczyłam się już jak pozbyć się niepotrzebnych emocji, które stanowią zagrożenie.

Ja : O chorobie dowiedziałam się w wieku siedmiu lat. To niecodzienne, by dziecko w tym wieku było na to chore. Właściwie to cieszę się, że zaczęło się to tak wcześnie, być może wcześniej się skończy.

Ja : O ile się skończy...

Ja : Kilka lat temu codziennie chodziłam do psychiatry. Aktualnie chodzę tam tylko wtedy, kiedy poczuję, że coś jest nie tak. Jeśli czuję się dobrze co kilka tygodni idę tam, by sprawdzić czy na sto procent wszystko gra.

Ja : Bałam się, że jak Ci o tym powiem przestraszysz się i zaczniesz mnie ignorować.

Ja : Cholera, wciąż się tego obawiam...

Ja : Ale jeszcze bardziej się boję, że Cię przypadkiem skrzywdzę pod wpływem emocji.

Makaron : posłuchaj... nawet jakbyś miała tego pieprzonego raka nie zostawiłbym cię. teraz też tego nie zrobię

Makaron : bo jesteś dla mnie jak takie.... słońce

Makaron : potrzebuję cię

Makaron : i chociaż nie znamy się długo, to i tak mi na tobie strasznie zależy

Makaron : i nie martw się. nic mi nie będzie

Makaron : więc nie masz się czego bać

Ja : Ty też jesteś dla mnie takim słoneczkiem, wiesz?

Makaron : aww

Makaron : będziemy świecić razem, dla siebie nawzajem, dobrze?

Ja : Dobrze. :-)

Makaron : teraz możesz być pewna, że nigdy cię nie zostawię

Makaron : bo w końcu każdy potrzebuje słońca <3

We'll shine togetherWhere stories live. Discover now