Rozdział 24 Od tego zależeć będzie wszystko...

23.2K 1.6K 142
                                    

  [Lyrics] FREE! Iwatobi swim club ED - Splash Free - Style five  

— Nina —

Przez sen czułam, że ktoś głaszcze mnie po głowie. Poruszyłam się niespokojnie, mrucząc pod nosem by ta osoba mnie zostawiła. W odpowiedzi usłyszałam tylko śmiech, przez co otworzyłam oczy. Leżałam na kolanach Klausa, a jego piękne niebieskozielone oczy wpatrywały się we mnie z uśmiechem. Podniosłam się powoli, po czym ziewnęłam.

— Ile spałam? — zapytałam, zerkając na niego.

Mężczyzna westchnął, po czym położył się na miękkim materacu.

— Myślałem, że od razu zaczniemy naszą rozmowę... — mruknął cicho, lecz ja go usłyszałam. O to niech się on nie martwi. Mamy czas by poważnie porozmawiać. — Odpowiadając na twoje pytanie to całe dziesięć godzin — odpowiedział, spoglądając na zegar.

Zapanowała cisza, lecz ja wiedziałam, że nadszedł ten czas. Pora byśmy porozmawiali z sobą na poważnie. Od tego, co się teraz stanie będzie zależeć życie Julii i moje szczęście.

— Klaus, — zaczęłam — pora byśmy wszystko sobie wyjaśnili. — Mężczyzna usiadł, wpatrując się we mnie, po czym ruchem ręki pokazał mi bym zaczęła mówić. Nabrałam do płuc dużą ilość powietrza. To będzie ciężkie starcie... — Po pierwsze chcę byś dał mi więcej czasu. Trzy dni to za mało, bym ciebie pokochała, a w ogóle...

— Dlaczego? — wypalił. — Dlaczego, nie możesz się we mnie zakochać? — zapytał chłodno. Rozmasowałam swoje czoło.

— Ponieważ ciebie nie znam! I tak w ogóle od śmierci rodziców nikogo nie kochałam. Sytuacja, w jakiej się obecnie znalazłam jest dla mnie całkiem nowa. Ty jesteś wilkołakiem i w chwili, kiedy mnie zobaczyłeś od razu się zakochałeś, lecz ludzie tak nie potrafię.

Alfa pokręcił przecząco głową.

— W chwili, kiedy pierwszy raz cię zobaczyłem, czułem tylko nienawiść — oznajmił z powagą. Spojrzałam na niego zaskoczona. — Jesteś moją słabością Nino. A ja nienawidzę słabości. Jednak po upływie tego czasu mogę stwierdzić, że posiadanie takiej przeznaczonej nie wiąże się tylko z problemami, ale i z przyjemnością — mruknął uwodzicielko. Przekręciłam zirytowana oczami. Co za kretyn! — A wracając do twojego problemu, to... Ach! Niech stracę. Dokończymy proces parowania, kiedy będziesz na to gotowa. — Odetchnęłam z ulgą. Co za szczęście! Może on jednak posiada uczucia? — Czy to wszystko? Czy chciałaś jeszcze o czymś ze mną porozmawiać?

Pokręciłam przecząco głową. Jeszcze są dwie sprawy do omówienia, lecz tę najbardziej drażliwą zostawię na koniec.

— Chciałabym by to żelastwo stąd zniknęło! — Ruchem głowy wskazałam na swoje więzienie. Blondyn pokręcił przecząco głową. — Dlaczego nie?! — zawołałam z wyrzutem.

— Nie wypuszczę ciebie, ponieważ jeszcze ci nie ufam. O moje zaufanie będziesz musiała się postarać. — Prychnęłam. Czyżby powrócił dupek? Widząc grymas na moje twarzy z jego ust wydobyło się przepełnione irytacją westchnięcie. — Czy to już koniec?

Uśmiechnęłam się podle. Teraz czas zapytać go o coś, przez co na pewno się wnerwi.

— Daruj Julii życie — zażądałam hardo. Widziałam, że jego mięśnie się napięły, lecz mimo to kontynuowałam dalej: — To tylko dziecko, które nic ci nie zrobiło — przypomniałam.

W niezaznanym dla mnie momencie, Alfa wstał z łóżka, po czym uderzył pięścią w ścianę.

— Nie mogę tego zrobić! — warknął, ponownie uderzając w nic winną ścianę. — Nigdy nie cofnę tej kary! — syknął, a jego oczy zmieniły kolor na fioletowy.

Pokochasz mnieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz