Przemyślenia.

2.1K 99 11
                                    

Trzeba żyć dalej , zacząć kolejny dzień , i kolejny trening . Jesteśmy w drodze do siedzimy Avengers. Nikt nic nie mówi .. Harry śpi rozwalony twierdząc że zeszłej nocy nie mógł zmrużyć oka .. ja zresztą też .. czuję że dzisiejszy trening będzie kiepski .. przepraszam Steve .

- Jak tam ? Co planujesz odnośnie swojej siostry ? - zagaduje mnie Bonnie .. a  no tak , przez to wszystko zapomniałam o mojej siostrze .. 

- Nic.. będę udawała że o niczym nie wiem .. i tak się przecież nie widujemy .. - ale do mamy i tak polecę .. pójdę dzisiaj do Nicka poprosić go o wolne .. dopiero zaczynam a już chce iść na urlop ..

- Ja też dzisiaj pójdę do Nicka , odwiedzę od razu moją rodzinę .. strasznie za nimi tęsknie .. - uśmiecham się lekko do Bonnie .. no to teraz dwie osoby planują urlop .. ciekawe jak Nick zareaguję .. - Nie obchodzi mnie opinia Nicka .. - oj Bonnie trzymaj się od mojej głowy z daleka .. lekko się uśmiecha ..

Jakieś 20 minut później jesteśmy już na miejscu .. o dziwo przed czasem .. Żegnamy się i idziemy w stronę swoich sal ..

- Witam ! Pamięta Pani drogę ? - zagaduję mnie Jarvis i przyprawiając omal o zawał ...

- Pamiętam Jarvis .. ale ty chyba zapomniałeś że masz się do mnie zwracać po imieniu .. Tony jeszcze śpi ? - mam zamiar spotkać się ze Starkiem .. 

- Już nie .. pracuje w laboratorium .. Powiadomić o spotkaniu ?

- Tak i to za jakieś 5 minut .. muszę z  nim pogadać .. - i biegnę w stronę laboratorium .. zostało mi jeszcze 20 minut do treningu .. nagle wpadam na kogoś .. to Sam .. biedny aż musiał przytrzymać się mnie żeby nie upaść .. - O matko .. wybacz Sam , ale strasznie się śpieszę .. nie chciałam .. - pomagam mu ustać na nogach ..

- No hej .. Do kogo tak biegniesz? Do Kapitana ? Przecież to w drugą stronę ...- nagle patrzy na mnie i zaczyna mrugać .. - aaaa teraz rozumiem .. biegniesz do jego sypialni ..

- Czy ty się dzisiaj dobrze czujesz? Muszę spotkać się ze Starkiem .. - próbuję go ominąć .. ale ciężko mi to wychodzi..

- To ja już się gubię .. jesteś z Kapitanem czy Starkiem ? Nie no Kapitan cały czas mówi że jest w Tobie zabujany .. - czy on akurat wkopał kolegę ? Zatrzymuję się i zaczynam lekko rumienić .. - ale cicho nic mu nie mów że Ci powiedziałem ..- zaczyna szeptać i rozglądać się na boki..

- Spokojnie nic mu nie powiem .. - również szepcze i zaczynam się z niego śmiać .. w pewnym momencie zrobił się dosłownie blady ..

- Boże ! Idzie tu ! ..- zaczynam się rozglądać .. z oddali widzę Kapitana ..

- Dobra to ja lecę .. przekaż mu że niedługo będę . Powodzenia z Bonnie ! - zaczynam znowu biec  .. słyszę za plecami jak Steve mnie woła .. ale nie mam teraz czasu ..Postanawiam użyć swojego daru i w ciągu sekundy jestem już w laboratorium .. Start omal nie spadł z krzesła tak się wystraszył ..

- Na Boga .. Jarvis mówił mi że przyjdziesz .. zaznaczam przyjdziesz.. a nie przylecisz czy coś .. Co Cię do mnie sprowadza ? - zaczyna do mnie podchodzić z jakimiś papierami ..

- Chciałabym się dowiedzieć jak wam idą badania .. potrzebujecie jeszcze czegoś ? -siadam na jednym z krzeseł rozglądając się po laboratorium .. kilka razy tu byłam ale nigdy nie przyjrzałam się dokładnie .. jest ogromne !

- Jedno mnie dziwi .. pobrałem próbkę krwi twoją i twojego brata .. ale również Twojej siostry .. co jest zadziwiające .. wychodzi z badań że nie jesteście spokrewnieni .. - kończy i patrzy na mnie zdziwiony .. to koniec skoro Stark wie .. zaraz będą wiedzieć wszyscy ..

Kapitan ameryka.. captain america .. Steve rogers ..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz