Muszę skłamać.

2K 82 4
                                    


Dzisiaj czeka mnie kolejny trening ... tylko że z 3 dniową przerwą .. nie chciałam nikogo widzieć .. nawet Kapitana .. jednak muszę stawić czoła słabością , przecież muszę ćwiczyć aby pozbyć się wroga. A teraz moim wrogiem jest Hydra.. ta która zrobiła z mojej siostry ..potwora? Nawet nie wiem jak mam to nazwać.. Razem z Bonnie doszłyśmy do porozumienia .. wyślę mnie do siedziby za pomocą magii.. a ten dzień już za 3 dni..

- Wiesz że powinnaś się wyspać.. Zombie nikomu w niczym nie pomoże ..- to prawda .. nie śpię , każdy mnie dręczy .. Kapitan .. Stark a nawet Natasha .. a o mojej mamie nie wspomnę .. dobrze że jest jeszcze Harry .. powiedział że wyjechałam na krótki urlop i ciężko tam z zasięgiem .. dzięki Bogu mama nie wypytywała się zbyt wiele.. chociaż wiem że wie że kręcimy .. i to nieźle ..

- Trochę spałam .. chociaż skłamałabym gdybym powiedziała ,że  nie potrzebuje jednak trochę więcej wypoczynku .. ale jak mam to zrobić ? - obracam w dłoni jabłko .. nawet nie mam ochoty nic jeść..

- Przede wszystkim nie spóźnić się na kolejny trening .. ja już nie mam siły gadać z Kapitanem .. teraz twoja kolej .. - posyła mi uśmiech Bonnie i wychodzi na trening .. mi osobiście się nie śpieszy .. szczególnie po tym jak wyznaliśmy sobie miłość.. nie wiem na czym stoimy ..


Jakieś pół godziny później ..

Jestem już w siedzibie .. powinnam do niej iść ale boję się .. wiem że będzie tam mnóstwo ludzi .. wiem też że jest coraz gorzej .. Dlatego misja zostaje przyśpieszona .. dlatego chodzi w koło mnóstwo uzbrojonych ludzi .. boją się .. boją się tego że Hydra się czegoś dowiedziała .. może starają się znaleźć moją siostrę ? Powinnam porozmawiać ze Starkiem .. ale najpierw muszę się udać do niego .. wiem że go zraniłam swoim zachowaniem .. postaram się to naprawić , ale jednak na pierwszym planie jest naprawienie sytuacji odnośnie mojej siostry .. nie chcę aby kogokolwiek jeszcze skrzywdziła ..ona nie jest sobą .. Stoję przed drzwiami sali .. serce wali mi jak nie wiem co .. boję się jego reakcji .. może nie będzie chciał ze mną gadać ? Albo wcale go nie będzie ? Czuję że ktoś zaczyna mnie obserwować .. zaatakować ?

- Ładne drzwi.. sam je wybierałem .. ale chyba powinnaś je otworzyć i w końcu mieć ze mną trening ? - nie muszę zgadywać kto to .. tak bardzo tęskniłam za jego głosem .. ze strachem w oczach powoli odwracam się do niego .. a on ? Stoi uśmiechnięty od ucha do ucha .. - Zapraszam .. masz już 20 minut spóźnienia .. - wymija mnie jak gdyby nigdy nic i zabiera torbę .. zaczyna się ciekawie ..

Pompki , przysiady , okrążenia .. i tak chyba 100 razy .. sama rozgrzewka mnie chyba zabiję .. 

- Steve .. wiem że byłam wredna , ale nie musisz mnie męczyć w ten sposób .. wystarczyło powiedzieć co ze mnie za idiotka .. - lekko się zdenerwowałam i postanowiłam sama zakończyć tą " rozgrzewkę " podchodząc do worka treningowego..

-Nigdy o Tobie tak nie myślałem .. i nie byłaś wredna .. całkowicie to rozumiem .. a ta  rozgrzewka promyczku to tylko dla Twojego dobra .. dobrze wiem co kombinujesz..- czy ja coś kombinuje ? O czym o mówi ? Spojrzałam na niego mega zdziwiona czekając żeby wytłumaczył mi o co chodzi..- Wiem że planujesz udać się do siedzimy Hydry ..- Bonnie.. - Wiem też jak .. Caroline.. - zaczyna do mnie podchodzić ..

- Steve .. jestem już duża .. chyba mam prawo za siebie decydować .. Wiem że się o mnie martwisz .. ja o Ciebie też się martwię .. to jest takie samo ryzyko , ja Ciebie też nie mogę stracić .. ale zrozum to moja siostra .. - nie chcę go stracić ..  tylko jak mam to zrobić ? Skoro jego misje są najniebezpieczniejsze na świecie ? Nie wiemy dokładnie w jakim momencie zadziała serum a kiedy nie .. mam nadzieję jednak że moja krew potrafi leczyć ..

Kapitan ameryka.. captain america .. Steve rogers ..Where stories live. Discover now