Od czego tu zacząć ... Każdy chciałby się kiedyś zakochać .. prawda ? Nie to jednak nie to .. Spróbuję inaczej . Nazywam się Caroline Gilbert ...Chciałabym się zakochać .. Na Boga muszę z tym skończyć .. Nazywam się Caroline Gilbert i mam 20 lat . P...
Siedzimy wszyscy w salonie Avengers.. dokładnie wszyscy .. nawet Wanda .. Obmyślają plan działania .. Tylko ja mój brat i Bonnie siedzimy i nic nie mówimy ..
- Co zrobimy z mamą .. - zadaje mi pytanie Harry .. patrzę na niego i wiele bym dała żeby móc umieć odpowiedzieć na to pytanie .. To męczy mnie bardzo .. przecież mama o niczym nie wie .. Spoglądam na Bonnie .. mając nadzieje że ona mi pomoże .. niestety jednak tak się nie dzieje ..
- Kiedy byliśmy w Polsce .. nie chciałam z nią rozmawiać na temat Natalii.. ale myślę że ona o czymś wie .. - przecież to ona mi powiedziała że Natalia jest adoptowana .. tylko czy mama wiedziałaby o tym że zmieniła się w " coś " ? W to wątpię .. przecież nawet Stark nie wie co jej jest .. ten boski naukowiec.. chyba pierwszy raz nie wie na czym stoi .. Wstaje gwałtownie z kanapy zwracając tym uwagę wszystkich .. Steve patrzy na mnie z niepokojem .. - Muszę zadzwonić do mamy .. Sama .. - patrzę na Steva który ruszył w moją stronę lecz szybko się zatrzymał .. Ostatni raz patrzę na brata i Bonnie i wychodzę z pokoju .. postanawiam udać się na sam dach .. dla pewności używam swojego daru gdyby ktoś , a właściwie Steve chciałby mnie zatrzymać .. Chyba będę tutaj częściej przychodzić .. mam wrażenie jakbym leciała.. Z góry widać wszystko lepiej .. jest tak kolorowo .. wszystko tętni życiem .. słychać klaksony samochodów .. no tak sobota.. ludzie wybierają się na imprezy .. powodzenia . Ostatni raz oglądam się w koło dla pewności .. jestem sama .. prócz kilku gołębi .. jestem nawet nadto spokojna .. póki co .. wybieram numer mamy .. i już po 3 sygnałach słyszę jej głos..
- Caroline skarbie .. - wdycha głęboko powietrze.. - Chciałam do Ciebie zadzwonić .. jest coś o czym musimy porozmawiać .. - mam wrażenie że moja mama płacze ..
- Mamo czy ty płaczesz? Czy coś się dzieje ?
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
- Ja o wszystkim wiem .. znaczy wiedziałam .. - o czym ona mówi ? - Wiem co się dzieje z Natalią .. rozmawiałam z babcią Bonnie .. sama do mnie przyszła, ale wysłuchaj mnie proszę do końca.. wiem że możecie mieć do mnie ogromny żal .. ale ja starałam się wam wszystkim zapewnić spokojne dzieciństwo .. wiedziałam co się z nią stanie .. a ona sama to niestety przyspieszyła .. poznałam jej prawdziwych rodziców .. powiedzieli mi że jeżeli będę się starała coś robić .. wszyscy zginą .. a ja nie chciałam tego .. za bardzo was kocham .. żyłam w świadomości że jej również się nic nie stanie ..- przestała mówić .. tylko po to abym usłyszała jak płaczę .. byłam totalnie oszołomiona ..
- Mamo .. powiedz mi tylko jedną rzecz .. - nie mogłam uwierzyć w to że ukrywała to przed nami .. - Czy da się ją jakoś uratować ?
- Nie.. jesteście w ogromnym niebezpieczeństwie .. Mogę Cię o coś prosić ?
- Słucham .. - odpowiedziałam łamiącym się głosem .. już wiedziałam o co mama prosi .. - Dajcie mi szanse się z nią pożegnać .. chociażby telefonicznie .. - Rozłączyłam się .. nie mogłam słuchać tego więcej .. czyli jednak to prawda .. nic już nie pomoże .. a my wszyscy jesteśmy w wielkim niebezpieczeństwie .. nie czekając dłużej zaczęłam powoli wracać do reszty .. Co ja mam im teraz powiedzieć? .. mam powiedzieć mojemu bratu że mama nas oszukała .? Że trzymała takie coś w tajemnicy ?.. Przecież nie jesteśmy dziećmi .. wiedziała jakie to jest ryzyko .. mogła coś powiedzieć .. przynajmniej mielibyśmy czas się nią nacieszyć a przede wszystkim powstrzymać to wszystko .. W drodze do salonu , napotkałam Wandę .. podeszła do mnie szybko chwytając na ręce..
