Kolejna misja .

1.5K 77 8
                                    

Sielanka nie mogła trwać zbyt długo .. zostałam dosłownie siłą wyciągnięta ze swojego łóżka .. ciągle słyszałam ALARM .. ALARM.. dosłownie .. w ogóle która jest godzina ? 2.. w nocy .. chyba coś musi się dziać skoro każą mi tak wcześnie wstać .. zakładam kapcie na nogi , ubieram szlafrok i zmierzam w stronę salonu , gdzie wszyscy tam są .. chyba .. kto normalny wstaje o tej godzinie .. przestaje śmieszkować kiedy widzę ich miny .. coś naprawdę musiało sie stać ..Tony chodzi nerwowo .. Bruce coś w torbie .. Natasha i Clint siedzą i patrzą w dal .. Thor nawet nie ma przy sobie jedzenia .. Jedynie Steve patrzy na mnie .. z troską .. wiem wyglądam jak zombie .. podchodzę do Bonnie i mojego brata ..

- Coś się stało ? Chodzi tutaj o Natalie .. - od razu mój głos zaczyna drzeć .. co się znowu stało ..

- Wszystko co jest związane z Hydrą .. jest związane z Twoją siostrą .. od dawna mówiłem że trzeba to skończyć .. - Tony zdecydowanie przegina .. - wyobraź sobie że Hydra jest w drodze do nas... a po co ? albo po kogo ? Po Twoją siostrę której dawno nie powinno już być .. dawno powinienem wyrwać jej serce .. - tego było za wiele , wzięłam zamach i spoliczkowałam go .. pewnie byłoby coś więcej z mojej strony , ale koło mnie momentalnie znaleźli się Steve i Clint .. Bonnie też zaczęła chodzić .. 

- Uważaj na słowa.. to jest moja siostra .. nigdy tego nie zrozumiesz bo jesteś samolubem .. nawet rodzice Cię nie chcieli .. teraz wiem dlaczego .. - wyrwałam się i pobiegłam w swoją stronę .. postanowiłam wyjść na dach .. wiem że Steve zaraz do mnie dołączy ..trochę się zdziwiłam kiedy zobaczyłam mojego brata i Bonnie .. - Wybaczcie za tą akcję .. ale chyba mu się należało co ? - zaczynam drapać się po głowie ..

- Oj uwierz też chciałem to zrobić .. ale teraz skoro jesteśmy sami .. musimy porozmawiać .. - podchodzi do mnie mój brat , i siada na skraju dachu .. kurde oby nie spadł ..- Rozmawiałem z Brucem .. jest nadzieja .. - szybko łapię oddech .. nie muszę już niczego ukrywać..

- Wiem .. ja też z nim rozmawiałam .. nie chciałam wam niczego mówić .. nie chciałam wam robić nadziei .. ale ja mu ufam .. zresztą nawet Steve tak uważa .. - momentalnie czuję na sobie wzrok mojego chłopaka .. odwracam się i szybko podbiegam do niego .. - Przepraszam Cię za tą akcję .. powinnam się zachować .. - spuszczam wzrok ..

- Spokojnie .. poprawiłem Twojego sierpowego po Tobie .. - zaraz czy on mu przywalił ? Teraz ekipa będzie podzielona .. i to przeze mnie .. - Ale spokojnie , to nie był pierwszy raz .. pogadaj z czarną wdową .. - zaczyna się śmiać , jednak mi do śmiechu nie jest ..

- Dobra pomijając to wszystko .. powiedz co się dzieje ? 

- Musimy być gotowi na atak .. później mamy udać się do Nicka .. za jakaś godzinę powinien być na miejscu .. Hydra chce odzyskać Twoją siostrę .. ale nie martw się , nie dojdzie do tego .. - oby .. połowa ludzi chcę aby zniknęła .. a ludzie z Hydry chcą ją zabrać .. i zrobić z nią znowu potwora.. wiem że teraz jest szansa.. nie pozwolę jej skrzywdzić ..

Postanowiłam posłuchać co mają do powiedzenia na spotkaniu z Nickiem

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Postanowiłam posłuchać co mają do powiedzenia na spotkaniu z Nickiem .. widziałam że Tony ma podbite oko .. ja wiem że go tak nie załatwiłam .. widzę triumf na twarzy Kapitana .. lekko się denerwuje .. nie wiem co Nick myśli na temat mojej siostry .. i czy Bruce coś mu mówił ..Fury chyba nigdy nie zdejmie tego swojego płaszcza.. Lord Voldemort .. tylko z przepaską na oku i normalnym nosie ..

- Witajcie Avengers.. wszystkie posiłki zostały zaalarmowane .. jednak każdy wie , że tylko na was można liczyć .. jedno jest pewna . Hydra nie ma prawa dotknąć nawet klamki tego budynku .. a tym bardziej zabrać kogoś .. - zaczyna patrzeć na mnie .. - to co znajduję się tutaj jest nasze..i niech tak już będzie .. każdy może myśleć swoje ,ale jesteśmy ekipą .. nie jesteśmy mordercami tak jak Hydra .. - nie wiem czemu ale zaczyna patrzeć na Starka .. - my walczymy do końca.. Steve przedstawi wam plan działania .- jestem dumna ze swojego chłopaka .. on to musi mieć mózg , tak wszystko zorganizować .. 

- Przede wszystkim musimy skupić się na górze.. tam będą czekać Tony , Thor i Sam .. jako jedyni potraficie latać .. na dolnym holu ustawią się Natasha , Bruce i Harry .. ja , Caroline i Bonnie będziemy czekać na zewnątrz .. oczywiście nie wspomnę o agentach , którzy będą nam pomagać .. nie wiemy czym zaatakują i w jaki sposób .. Wanda również będziesz na górze. Bruce czekasz na nas sygnał .. jesteśmy o tyle do przodu że wiemy że planują atak .. teraz pozostaję nam tylko czekać ..

- A przepraszam że się wtrącę .. kto zostaje z przynętą ? - Stark chyba nigdy nie odpuści ..

- Przynęty będę pilnował ja .. i proszę Cie Tony .. nie mów tak o niej .. - reakcja Nicka lekko mnie zaskoczyła ..

- Ja też tam będę ..także Caroline możesz być spokojna .. - podchodzi do mnie Clint .. uśmiecham się do niego lekko .. 


Siedzę u niej .. ma takie ciepłe dłonie .. czasem się zastanawiam czy nie ma gorączki .. 

- Chcą po Ciebie przyjść .. ale ja na to nie pozwolę .. pamiętaj będę o Ciebie walczyć .. ale proszę Cię wróć .. już jesteś bezpieczna .. nie musisz się ukrywać ..- momentalnie czuję jak ściska moją dłoń .. robi to bardzo często .. - wiem że mnie słyszysz .. także pamiętaj że jestem cały czas obok Ciebie .. - coś zaczyna piszczeć .. na początku myślałam że jakaś maszyna , ale to nie było to .. to ALARM .. o Boże .. momentalnie pojawia się Clint z Nickiem .. 

- Idź szybko ... i nie martw się będzie bezpieczna .. - mówi Clint .. ostatni raz dotykam dłoni mojej siostry , i szybko wybiegam .. zmierzam w stronę wyjścia .. przeciskam się prez tłum agentów .. jak w ulu .. mnóstwo ich .. każdy konkretnie uzbrojony .. Wybiegam szybko na zewnątrz .. tam Bonnie wymachująca rękoma w różne strony .. i Steve kopiący jakiś ludzi .. o Boże .. szybko do niego podbiegam i zaczynam odciągać od niego ludzi .. chwytam za jego tarczę i zaczynam uderzać wszystkich po głowach .. mam nadzieję że Steve nie oberwał .. Dzięki Bonnie ta walka trwała jakieś 10 minut .. widać że jest zmęczona .. nie ma za dużo okazji do używania magii .. powinna poćwiczyć .. Steve nawiązuję kontakt z innymi .. ja w tym czasie rozglądam się na boki .. to co widzę totalnie mnie paraliżuje ..

 to co widzę totalnie mnie paraliżuje

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- Zaraz.. czy oni mają czołg ? - chyba powiedziałam to na głos ... zdecydowanie jest nam potrzebny Hulk .. Steve zaczyna go wołać , ale czołg zaczyna kierować w stronę wejścia .. czyli w nas..

Kapitan ameryka.. captain america .. Steve rogers ..Where stories live. Discover now