Kolejny problem .

1.8K 94 7
                                    

Właśnie szykuję pościel dla Kapitana .. stwierdziliśmy że będziemy spali razem , ale tylko spać .. Bonnie już dawno wróciła , towarzyszy jej Sam .. Przeszukują księgę zaklęć próbując dowiedzieć się co się stało z moją siostrą ... Harry udał się do siedziby Avengers .. jest z nami w stałym kontakcie .. właśnie dzwoni .. jak najszybciej odbieram telefon ..

- Mów szybko co wiesz ! - dosłownie wydarłam się mu do słuchawki ..

- Póki co krew niczego nie wskazuję ... - nagle przerywa.. - czekaj dam Ci Starka..

- No witaj promyczku .. - zaczyna Tony ..

- Tony nie jestem w nastroju na jakieś głupie teksty .. co się dzieję z moją siostrą ..!

- Krew niczego nie wskazała .. staje się dziwnie agresywna , dlatego podaliśmy jej środek usypiający .. inne badania również niczego nie pokazują .. obawiam się że trzeba będzie szukać odpowiedzi w innym kierunku .. 

- Jej rodzice.. tylko dzięki nim dowiemy się prawdy .. - nie chciałam tego mówić na głos .. nagle do pokoju wchodzi Steve .. - Czy ja mogę tam przyjechać ? - mam nadzieję że się zgodzi ..

- Absolutnie nie .. - odpowiada Stark .. i Kapitan .. patrzę na niego smutnym wzrokiem .. Nie mając już więcej siły rzuciłam telefonem o łóżko..

- Steve .. ja muszę tam jechać .. nie mogę jej samej zostawić ..- kładę się na łóżko .. nawet nie mam siły przebrać się w piżamę ..

- Daruj sobie dzisiaj .. za dużo się działo ...  nie chcę abyś się wykończyła .. Twoja siostra jest w dobrych rękach .. teraz pozwól abym i ja się Tobą zajął .. - nagle siada obok mnie chwytając za kolano .. momentalnie sztywnieje .. to nie jest czas na takie rzeczy .. 

- Idę się przebrać .. ty też możesz skorzystać z prysznica .. drugie drzwi na lewo .. chcesz herbaty ? - pytam nie patrząc w ogóle na niego ..

- To ty idź weź gorącą kąpiel .. o mnie się nie martw.. i o herbatę też ..


Steve właśnie bierze prysznic.. rozmawiałam z Bonnie .. niczego nie znalazła .. ale obiecała że zadzwoni do babci .. może ona będzie wiedzieć co się dzieje .. Leżę w łóżku rozmyślając o wszystkim .. dopiero teraz zdałam sobie sprawę że śpię dzisiaj z Kapitanem .. momentalnie sztywnieje .. w telewizji oczywiście też nic nie leci .. jak na złość .. człowiek chce zapomnieć o problemach , to oczywiście telewizja też Ci nie pomaga ..

 człowiek chce zapomnieć o problemach , to oczywiście telewizja też Ci nie pomaga

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Nagle pojawia się on ..

- Potrzebujesz czegoś ? - siada obok mnie

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- Potrzebujesz czegoś ? - siada obok mnie .. poprawiając mi kołdrę .. on jest taki czuły ..

- To chyba ja powinnam spytać czy czegoś potrzebujesz.. - ale ze mnie gospodyni ..

- Jedyne czego potrzebuję teraz to uśmiechu na twojej twarzy .. - lekko się uśmiecham i podnoszę kołdrę zapraszając go .. 

- Nic nie ma ciekawego w telewizji .. - czuję jak kładzie się koło mnie ...- a wole coś oglądać .. bo oszaleje .. - nagle poprawia mi poduszkę i całuję w czoło .. staram się do niego uśmiechnąć ale wyszedł mi chyba tylko grymas..

- To co mam zrobić żebyś zapomniała ? - patrzy na mnie tymi swoimi oczami ..

- Rozmawiaj ze mną ...

Steve już dawno słodko śpi

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Steve już dawno słodko śpi .. przyglądam się jego twarzy .. ja się wiercę jak kot .. nie moge zasnąć .. nie chcę go obudzić .. tylko chciałabym się do niego przytulić .. a może by tak to zrobić ? Raz kozi śmierci .. delikatnie przysuwam się do niego .. jest mega czujny bo momentalnie otwiera oczy .. mega speszona odwracam się do niego plecami .. robi coś o czym marzyłam .. przytula mnie .. to pomaga mi zasnąć .. jego ciepło i bliskość .. może to ja powinnam zacząć ten poważny temat.. ale jak .. Steve zależy mi na Tobie ? Ale chyba czuję że to coś więcej ..


Miałam bardzo dziwny sen .. moja siostra kogoś zabiła.. była cała we krwi ..ale czekajcie .. jednak nie .. to nie był sen .. wiem że Steve miał leżeć obok mnie , ale jego już dawno nie było .. patrzę na zegarek.. godzina 7 rano.. na dworze ulewa..cudowna pogoda .. w sam raz na depresję .. nagle słyszę że ktoś otwiera drzwi .. momentalnie zamykam oczy .. będę udawać że śpię .. nie muszę otwierać oczu żeby zgadnąć kto to .. perfumy Kapitana wyczuję chyba na kilka kilometrów .. kładzie coś na półce obok mnie .. i wchodzi do łazienki .. po chwili słyszę że odkręca wodę .. bierze prysznic .. czyli mam czas żeby sie ogarnąć .. przecież nie może zobaczyć mojej twarzy całkiem z rana .. Otwieram oczy a tam piękne śniadanko .. kanapki z serem szczypiorkiem , pomidorem i szynką .. a obok karteczka " Dla mojego promyczka .. Dzień dobry " momentalnie na mojej twarzy pojawia się uśmiech .. aż szkoda jeść .. ale mój żołądek woła pomocy .. zjadłam w ekspresowym tempie .. mam pecha bo oczywiście Steve wyszedł już łazienki .. a ja ? nieogarnięta jak zwykle ..

- A ja co mam przyszykować dla mojego promyczka ? - zaczynam się lekko śmiać .. czy ja na serio to właśnie powiedziałam ? Podchodzi do mnie .. odkłada talerz i całuję w usta .. bardzo czulę .. nie chcę aby się to skończyło ..

- Możesz jedynie skorzystać z cudownej oferty którą dla Ciebie przygotowałem .. - mam nadzieję że będzie to 1000 buziaków .. - Przygotowałem Ci gorącą kąpiel .. musisz się odprężyć .. później musimy jechać do Starka .. - no i mój humor znikł w ekspresowym tempie ..


Właśnie dojechaliśmy pod siedzibę Avengers.. Steve chwyta mnie za rękę i dosłownie ciągnie w stronę drzwi .. absolutnie nie chcę tam wejść .. ABSOLUTNIE !

Kapitan ameryka.. captain america .. Steve rogers ..Where stories live. Discover now