7. LIPIEC (E)

570 87 51
                                    

                Dogadałem się z wykładowcami, wiedzą o mojej chorobie i problemach. Poszli mi bardzo na rękę przedłużając sesję. Powoli nadrobiłem wszystkie zaległości i piszę już końcowe egzaminy. Niewiele mi zostało. Niebawem czekają mnie wakacje.

Moi współlokatorzy też bardzo mi pomogli. Sara bardzo się o mnie martwiła, często do mnie zaglądała, robiła mi jedzenie, próbowała rozweselić. Chyba ustalili jakieś dyżury, bo rzadko kiedy zostawałem sam w domu. Doceniam to, muszę ich zabrać na miasto na jakieś piwo w podzięce. Kiedy wreszcie zacząłem wstawać z łóżka i jako tako funkcjonować pomogli mi z nadrobieniem materiału i przygotowaniem się do egzaminów.

Chciałem wrócić do Oslo. Taki był plan od samego początku, ale teraz kiedy nie jestem już z Isakiem... Myślę, że lepiej będzie jeśli zostanę w Nowym Jorku. Nie mam po co wracać do Oslo. Chciałbym pójść na staż do biura architektonicznego. Po pierwsze przydadzą mi się pieniądze, a po drugie chciałbym nabrać więcej doświadczenia, nauczyć się praktycznych rzeczy i zobaczyć jak wygląda taka praca z bliska. Rozesłałem już moje CV, czekam na odpowiedź.

Okropnie tęsknię. Nie potrafię wyrazić tego w moich słowach. Ta tęsknota mnie powoli zabija. Chciałbym być teraz przy Isaku, świętować z Nim Jego urodziny. Dalej ciężko mi uwierzyć w to, że nie jesteśmy już razem. Zapominam się... Mam dalej Jego zdjęcie na tapecie w telefonie i na komputerze, a kiedy z kimś rozmawiam cały czas mówię o Nim ,,mój chłopak".

Zastanawiam się czy Isak nadal mnie kocha. Moje uczucia się nie zmieniły. Chciałbym o Niego zawalczyć, ale czuję, że Isakowi już na mnie nie zależy... On już sobie chyba odpuścił, nie wiem czy cokolwiek do mnie czuje oprócz złości... Nie chciałem Go zranić, kocham Go najmocniej na świecie...

Odpalam komputer, wchodzę na stronę jednej z kwiaciarni internetowej w Oslo i zamawiam spory bukiet białych róż. Chcę aby wiedział, że o Nim pamiętam, że o Nim myślę i że mi na nim zależy. Mimo to długo się waham. Nie wiem czy wypada, czy powinienem. W końcu już nie jesteśmy razem...

 W końcu już nie jesteśmy razem

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

***

Dziękuję za Wasze wsparcie w dzisiejszym kolosie, ale jednak mój prowadzący postanowił sobie nie przyjść... Może się nauczę na kolejny termin.

#evenwroc



Alt Er Hope. / EvakWhere stories live. Discover now