35. 19 SIERPNIA (EVA)

590 95 86
                                    




Od mojego powrotu Isak cały czas chodził smutny. Widziałam to po nim, ale on nie chciał ze mną rozmawiać. Zawsze odpowiadał, że wszystko porządku i że nic się nie dzieje. Po kilku próbach stwierdziłam, że to nie ma sensu i jeżeli Isak będzie chciał to sam mi powie co się dzieje. Ja jedynie mogłam się domyślać.

Ostatnio Elias był częstym gościem w naszym mieszkaniu. Od kiedy Even został u rodziców ja wróciłam do swojego pokoju, więc chłopak często zostawał na noc. Obserwowałam ich kiedy siedzieli razem w salonie przed telewizorem czy przygotowywali obiad. Isak był przy nim bardzo małomówny, rzadko się uśmiechał, nawet przy swoim chłopaku był smutny. Zaczęłam się zastanawiać dlaczego Isak jest z Eliasem. Przecież to na pierwszy rzut oka widać, że go nie kocha. Dziwne, że Elias tego nie widzi.

Pamiętam kiedy Isak był z Evenem. Był wtedy szczęśliwy. Przy Evenie Isak się bardzo zmienił, ale na lepsze. Odbudował swoje relacje z rodzicami, był ciągle uśmiechnięty, widać było, że bardzo się kochają i potrzebują się nawzajem. Nie rozumiem dlaczego nadal nie są razem. Wiem, że związki na odległość są bardzo trudne, ale oni się naprawdę kochali... myślę, że to uczucie nadal trwa tylko te głupki nie chcą się do tego przed sobą przyznać... Nie da się kogoś przestać kochać, tak po prostu... Jeśli im nie wyszło to ja już chyba nie wierzę w miłość. Oni byli kurwa idealni! Często marzyłam o takim związku. Oni rozumieli się bez słów, wspierali się, bardzo dobrze się znali. Czasem się kłócili, to normalne w związkach, ale zawsze potrafili wszystko naprawić. Myślałam, że są w stanie wszystko przetrwać.

Nie lubię tego Eliasa. Jest zarozumiały, egoistyczny i zbyt poważny. Nawet nigdy nie starał się bliżej poznać ze mną czy z innymi znajomymi Isaka. Mam nadzieję, że Isak wreszcie zrozumie, że oni do siebie nie pasują.

Leżę w łóżku po długiej kąpieli. Wysmarowałam się kremami, rozczesałam moje włosy i wzięłam do ręki książkę. Lubię czytać przed snem. Po chwili słyszę ciche pukanie do moich drzwi. Do pokoju wchodzi Isak.

-Co jest geju?- Pytam uśmiechając się.

-Nic.- Uśmiecha się lekko. – Mogę sobie z tobą poleżeć?- Przysunęłam się do ściany i poklepałam miejsce koło siebie. Isak od razu wskoczył pod kołdrę. Leżeliśmy chwilę w ciszy. Isak puścił ze swojego telefonu jakieś smęty. Przewróciłam oczami na co chłopak cicho się zaśmiał.

-Isak, czemu ty jesteś taki smutny?- Zapytałam ponownie.- To przez to, że wrócił Even?- Blondyn lekko pokiwał głową. Przytuliłam go do siebie. Isak jest dla mnie jak brat. Kocham go, choć w przeszłości, między nami było różnie. Cieszę się, że mamy teraz taki dobry kontakt.

-Ja po prostu znów zacząłem to czuć... Myślałem, że już się z Niego wyleczyłam, że już sobie ułożyłem życie, że znów będę szczęśliwy, a tu nagle zjawia się On...- Isak zamyka oczy.

-Isak, czemu nie dasz mu drugiej szansy?- Pytam gładząc go po głowie.

-Eva, ja mam Eliasa.

-Gówno tam.- Chłopak patrzy na mnie zdziwiony.- Przecież oboje wiemy, że go nie kochasz. Isak, ty z Evenem jesteście dla siebie kurwa stworzeni. – Isak nie odpowiada. Między nami zapada cisza.

-Ty z Jonasem też jesteście dla siebie stworzeni, a jakoś nie jesteście razem.- Odpowiada wreszcie.

-Powiem ci tajemnicę, ale obiecaj, że nikomu nie powiedz.- Przykładam swój palec do ust, a Isak kiwa głową.- Wiesz z kim byłam w górach?- Uśmiecham się delikatnie.- Z Jonasem.

-Cooo?!- Isak podnosi się na łokciach.- Eva, to cudownie!

-To jeszcze nic oficjalnego, ale wszystko idzie ku dobremu.- Uśmiecham się na wspomnienie tych kilku dni.- Więc może weźmiesz ze mnie przykład i ty też wreszcie posłuchasz się swojego serca?

- Więc może weźmiesz ze mnie przykład i ty też wreszcie posłuchasz się swojego serca?

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

***

Dzisiaj rozdział ze strony Evy, mam nadzieję, ze Wam się podoba :*

Wstałam dzisiaj przed 6 rano (!!!!!) bo szłam do pracy, jestem z siebie dumna, hihi to dla mnie środek nocy jest...

Zaraz przyjeżdża do mnie mój chłopak, więc lecę robić nam jakąś pyszną kolację <3

Alt Er Hope. / EvakWhere stories live. Discover now