20. 5 SIERPNIA (I)

630 88 130
                                    

           

-Isak, czy Ty też nie możesz zasnąć?- Słyszę ciche skrzypnięcie drzwi i dobrze znany głos.

-Nie...- Odpowiadam lekko zachrypniętym głosem i po chwili widzę chłopaka przy moim łóżku.

-Mogę chwilę tu z Tobą poleżeć?- Potakuję głową, a chwilę później czuję jak materac ugina się pod dodatkowym ciężarem. Even wchodzi pod kołdrę i kładzie się obok mnie. Ma na sobie jedynie ciemne bokserki i białą, luźną koszulkę. Opiera głowę na łokciu i spogląda na mnie.

- Co jest?- Pytam obracając się na bok tak aby dobrze Go widzieć i delikatnie się do Niego uśmiecham zachęcając Go do odpowiedzi na moje pytanie.

-Okropnie chcę Cię pocałować, ale wiem, ze nie mogę tego zrobić...- Even mówi bardzo cicho, jakby nie chciał abym Go usłyszał. Chce powiedzieć coś jeszcze, ale Mu na to nie pozwalam. Przerywam Mu i zachłannie całuję Jego usta. Są ciepłe i miękkie. Dokładnie takie same jak je zapamiętałem. Tęskniłem za nimi, tęskniłem za Jego bliskością. Teraz nareszcie czuję, że wszystko jest tak jak powinno, wszystko jest na swoim miejscu. Nie myślę zbyt wiele, nad niczym się nie zastanawiam. Daję pokierować sobą mojemu sercu i uczuciami.

                Even jest trochę zaskoczony moją inicjatywą, ale nie narzeka. Oddaje mój pocałunek i kładzie swoją ciepłą, dużą dłoń na moim policzku. Delikatnie mnie po nim gładzi odgarniając moje włosy z twarzy. Cholernie tęskniłem za Jego dotykiem. Gdy tylko czuję Jego ciepło na mojej skórze od razu przechodzą po mnie dreszcze. Robi mi się jeszcze cieplej i pragnę więcej...

Siadam na Niego okrakiem i pogłębiam nasz pocałunek. Ev oddaje pocałunek, wiem, że On też za tym tęsknił. Nasze języki się spotykają i namiętnie splatają. Even zawsze dobrze całował, ale tym razem jest jeszcze lepiej. Nie mam na co czekać. Ściągam z Niego koszulkę, w której zazwyczaj śpi. Chłopak zostaje w samych bokserkach.  Moim oczom ukazuje się Jego cudowne ciało. Widać, że chodził na siłownie podczas swojego pobytu w Stanach. Czuję, że jest podniecony. Ja także jestem. On zawsze powoduje, że wariuję, a gdy widzę Go w samych bokserkach to już nie mogę się Mu oprzeć. Nie mogę zapanować nad moim ciałem.  Chłopak pozbywa się mojej koszulki i mocno mnie łapie za pośladki. Pozwalam Mu na to, lubię to... Uwielbiam kiedy mnie tam trzyma. Zaczyna całować moją szyję, obojczyki, tors... Odchylam głowę do tyłu dając mu nieme przyzwolenie na pieszczoty i szerszy dostęp.

Even zrzuca mnie z  siebie i chwilę później przygniata mnie swoim ciałem. Nadal namiętnie mnie całuje.  Uwielbiam tą bliskość, to ciepło, namiętność, pożądanie...

-Isak, pragnę Cię.- Szepcze mi do ucha i całuje moją szyję. Jestem już bardzo podniecony, ale Jego słowa sprawiają, że jestem jeszcze twardszy, w moich bokserkach zaczyna brakować miejsca. Jego głos zawsze mnie nakręcał...

-Ja Ciebie też, bardzo...- Jęczę cicho, nie chcę aby śpiąca w salonie Eva nas usłyszała.

                Even zaczyna całować moją szyję, wie, że to miejsce jest szczególnie wrażliwe na Jego dotyk. Z moich ust wydobywają się pojedyncze jęki dlatego zasłaniam usta dłonią. Zaciskam zęby na skórze aby się trochę uspokoić kiedy Even schodzi swoimi pocałunkami coraz niżej. Zamykam oczy i całkowicie się oddaję przyjemności.

                Otwieram oczy i okazuje się, że jestem sam w łóżku. Kurwa, to wszystko to był tylko sen. Dlaczego śnią mi się takie rzeczy?! Dlaczego myślę o Evenie w ten sposób? Przecież ja mam chłopaka. To o nim powinienem fantazjować, a nie o swoim byłym. Spoglądam w dół na swoje bokserki.

-Kurwa...- Jęczę cicho i chowam swoją twarz w dłonie. Powoli wypuszczam powietrze z moich płuc. Naprawdę się nakręciłem... Ten sen był taki realistyczny.

                Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć... Even znów zawrócił mi w  głowie. Myślałem, że się już z Niego wyleczyłem. Mam przecież chłopaka, jestem z Eliasem, jestem z nim szczęśliwy, to świetny facet. Przystojny, miły, inteligentny... Dlaczego wciąż myślę o Evenie? Czuję się okropnie z myślą, że fantazjuję o innym mężczyźnie niż mój chłopak.

 Dlaczego wciąż myślę o Evenie? Czuję się okropnie z myślą, że fantazjuję o innym mężczyźnie niż mój chłopak

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

***
Kto się nabrał? 😈😈
Piękny dzień dzisiaj, a ja niestety spędzam go na nauce... przynajmniej pouczę się na ogrodzie. Jeszcze wszyscy mnie rozpraszają i chłopak namawia na grila, jak żyć? 😩

Alt Er Hope. / EvakWhere stories live. Discover now