18.

482 70 45
                                    

Pod rozdziałem długa notka, jak masz ochotę to przeczytaj, będzie mi bardzo miło, ze ktoś czyta moje wypociny 😂❤️👌

W rozdziale mogą być błędy- edytuje go na telefonie, a bardzo bolą mnie oczy i nie widzę za dobrze bez okularów 😂
Jak znajdziecie jakieś błędy to dajcie znac!

***

                 To był najpiękniejszy wieczór mojego życia... Pyszna kolacja, cudowne miejsce, romantyczna niespodzianka. Ten dzień nie mógł skończyć się inaczej niż na upojnej nocy z moim ,,już nie chłopakiem", a narzeczonym. Wciąż nie mogę przyzywić się do tej nazwy.

                Po usłyszeniu od Evena tych kilku magicznych słów, łzy momentalnie napłynęły mi do oczu. Przez chwilę zapomniałem jak się oddycha, a moje ciało odmówiło mi posłuszeństwa. Po krótkiej chwili milczenia, wypełnionej naszymi głośnymi oddechami i przyspieszonymi biciem serc, upadłem na kolana zaraz obok mojego ukochanego.

-Tak, tak, tak...- powtarzałem jak w amoku wciąż zachłannie całując Jego usta.-... tak, tak, tak...- z moich oczu płyną łzy szczęścia, Even mocno mnie obejmuje w talii i przyciąga do siebie. On także płacze, a jednocześnie się uśmiecha.

                Dopiero po chwili oddalamy się od siebie, a Even zakłada na mój palec piękny, prosty pierścionek. Nie mogę uwierzyć w to co się dzieje, jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie... Patrzymy sobie prosto w oczy i wciąż się do siebie szeroko uśmiechamy. Widzę w Jego oczach ulgę, szczęście, miłość... Dalej do mnie nie dociera to co się właśnie wydarzyło. Nie potrafię opisać swoich emocji. Jestem po prostu najszczęśliwszym facetem na Ziemii.

                Wciąż klęczymy na podłodze i mocno się do siebie przytulamy. Ta chwila nie mogła być piękniejsza. Często marzyłem o moich oświadczynach, myślałem jak to wszystko będzie wyglądało, ale nigdy nie pomyślałem,że będzie tak cudownie, magicznie, intymnie... Even doskonale wiedział jak sprawić by ten wieczór był idealny. Cieszę się, że byliśmy tylko we dwoje, że ta chwila była tylko nasza.

                Even powoli wstaje z kolan i podaje mi dłoń. Chwytam ją, a on pomaga mi wstać. Znów mnie mocno do siebie przyciąga i namiętnie całuje. Jego pocałunki są gorące, ale i jednocześnie bardzo czułe. Chcę być teraz jak najbliżej się da... Even po chwili przytulania i pocałunków wprawia nasze ciała w powolne ruchy. Zaczynamy delikatnie poruszać się do muzyki. Ciągle się do niego mocno przytulam. Co jakiś czas całuje mnie w czubek głowy. Podnoszę twarz do góry i spoglądam mu w oczy. Wciąż się uśmiecha. Całuję Jego pełne, różowe usta. Jest idealnie...

                Nigdzie się nie śpieszymy, chcemy by ta chwila trwała. Nie mogłem sobie lepiej wymarzyć moich urodzin. Wiem, że podjęliśmy dobrą decyzję. Chcę być z Evenem, chcę zrobić krok naprzód. Chcę być z Nim rodziną, stworzyć razem dom pełen miłości, tolerancji i przyjaźni.

***Cześć kochani! Witam po baaardzo długiej przerwie, ja juz sie nawet nie będę tłumaczyła

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

***
Cześć kochani! Witam po baaardzo długiej przerwie, ja juz sie nawet nie będę tłumaczyła... wiem, ze zawaliłam  i jestem bardzo zła autorka, ale paradoksalnie przez wakacje miałam mniej czasu niż w ciągu roku akademickiego 😂

Muszę się Wam przyznać, że cierpię na brak weny. Nie potrafię nic sensownego napisać, straciłam na to ochotę, jakoś nie mam motywacji. Nawet nie wiem czy ktokolwiek jeszcze czyta moje opowiadanie, wiem, ze ostatnio straciłam wielu z moich kochanych, stałych czytelników😞 Jest mi przykro z tego powodu bo ja tak bardzo kocham czytać wasze wszystkie komentarze, odpowiadać na nie i rozmawiać z Wami.
Jeśli tu nadal jesteście to proszę- zostawcie po sobie jakis ślad, moze mnie to teoche zmotywuje.

Wciąż sie zastanawiam czy juz kończyć to opowiadanie czy dalej je ciągnąć, mam pomysły na kilka następnych rozdziałów, ale jakoś nie mogę sie zmotywować do pisania. Mam nadzieje, ze wraz z rozpoczęciem szkoły znajdę trochę weny i czasu.

A tak Btw: co u Was kochani?

Ja właśnie wróciłam z wakacji z moim chłopakiem. Byliśmy w Bułgarii, pogoda nam nie dopisała, ale poznaliśmy fajnych ludzi, trochę poimprezowalismy i miło spędziliśmy czas.
W poniedziałek wracam na uczelnie... nie mogę uwierzyć, ze to juz koniec wakacji, trochę sie cieszę, trochę sie boje i trochę mi sie nie chce😂😂 zobaczymy jak to będzie, ale nie zapowiada sie najgorzej bo mam tylko 4 przedmioty + 2 języki, dam radę 😂😂👌

Alt Er Hope. / EvakWhere stories live. Discover now