12. LIPIEC (I)

545 87 91
                                    

Stało się. Oficjalnie jesteśmy parą z Eliasem. Między nami układa się bardzo dobrze. Spędzamy razem dużo czasu. Chodzimy razem do kina, na spacery, do restauracji. Elias zdążył poznać Evę, Jonasa i Eskilda. Ja też poznałem kilkoro jego znajomych. Elias jest zupełnie inny niż Even. Jest bardzo dojrzały, poważny. Nie mogę się z nim wygłupiać tak jak to robiliśmy z Evenem.

Z moim byłym chłopakiem czasem się wyzywaliśmy, śmialiśmy z siebie, podobało mi się to. Nikogo nie udawaliśmy, byliśmy sobą, akceptowaliśmy się z każdą wadą, głupim, wkurzającym nawykiem. Even był moi najlepszym przyjacielem i partnerem. Tak chyba powinien wyglądać związek... Z Eliasem to świeża sprawa. Nie jestem specjalistą od związków, ale nie lubię tych początkowych etapów znajomości. Chciałbym się czuć prze Eliasie swobodnie w stu procentach. Nie martwić się o to czy nie powiedziałem czegoś nie tak, czy nie przesadziłem.

Zbliżały się moje urodziny, więc stwierdziłem, że w tym roku także wynajmiemy domek nad jeziorem. Bawiliśmy się przez cały weekend w takim samym składzie jak rok temu. Dołączył do nas tylko mój nowy chłopak. Poznał resztę znajomych. Chyba się polubili. Podczas tego weekendu zbliżyliśmy się do siebie jeszcze bardziej. Między nami do czegoś doszło...

Po powrocie do domu znów zaczepiła mnie sąsiadka na korytarzu. Scenariusz taki sam jak rok temu. Kobieta podaje mi piękny, jeszcze większy bukiet białych róż i małe pudełeczko. ,,Ktoś musi pana bardzo kochać" mówi i puszcza do mnie oczko. Elias od razu pyta od kogo ten prezent. Mówię, że od starego przyjaciela. Chyba wyczuł, że chodzi o kogoś więcej, bo pomógł mi wnieść walizki na górę i powiedział, że musi już jechać załatwić kilka spraw na mieście.

Eva podaje mi wazon. Wkładam kwiaty do wody. Dziewczyna siada koło mnie. Uśmiech nie schodzi jej z ust. Otwieramy pudełeczko. Wyciągam z niego zegarek. Taki sam jaki kupiłem Evenowi. Biorę bilecik z kwiatów. ,, Wszystkiego najlepszego- Na zawsze Twój E." Łzy napływają mi do oczu. ,,Isak, on cię nadal kocha" Odpowiada Eva z uśmiechem na twarzy. Nie wierzę w jej słowa. Wątpię aby nadal mnie kochał.

Biorę telefon do ręki. Piszę do Evena krótką wiadomość: ,,Dziękuję.". Chłopak po chwili odczytuje moją wiadomość. Jakby czekał na nią. W odpowiedzi wysyła mi moje zdjęcie z weekendu nad jeziorem. Ktoś z moich znajomych dodał wspólne zdjęcie. Widać na nim jak Elias mnie lekko przytula. Kolejna wiadomość od Evena: ,,Isak, bardzo się cieszę, że jesteś szczęśliwy. Naprawdę."

***

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

***

Dzień dobry❤️ piękna pogoda dziś sie zapowiada, jakie macie plany na dzis?
Dziś jeszcze jeden rozdział, mam nadzieje, ze Wam sie spodoba, hihi 💕

Alt Er Hope. / EvakWhere stories live. Discover now