love not lovely | L.D

Prolog

Jestem Brooklyn Harter. Mam siedemnaście lat. Jestem byłą uczennicą I klasy liceum, a od jutra zaczynam nowe życie w nowej szkole. Jak to będzie? Zobaczymy.

Wychodzę z domu i idę w stronę szkoły. Trochę się stesuję...

Z poprzedniej szkoły rodzice wypisali mnie ze względu na jednego z nauczycieli. Był gwałcicielem. Ale mi się nic nie stało. Ale nie chcę sobie przypominać, jak próbował się do mnie dobrać...

W tamtej szkole nie zadawałam się z wieloma uczniami. Miałam przyjaciółkę, która popełniła samobójstwo przez tamtego zboczeńca. W końcu pogodziłam się z jej stratą. Przy mnie był też Nick, mój były chłopak. Zerwałam z nim ze względu na zmianę szkoły. Zdenerwował się na mnie.

Bardzo za nim tęsknię...

Weszłam do szkoły. Jak na pierwszy rzut oka nie wyglądała jakoś super, ale różniła się od mojej poprzedniej pod wieloma względami. Nie wnikajmy, bo tylko będziemy marnować czas. Udałam się pod salę, w której miałam pierwszą lekcję, matematykę.

Tak ogólnie, to jest teraz październik, jakby ktoś coś.

Gdy znalazłam odpowiednią salę, zadzwonił dzwonek na lekcje. Po dwóch minutach pojawiła się nauczycielka. Wpuściła nas do klasy. Zajęłam ostatnią ławkę od okna.

- Dzień Dobry - powiedziała matematyczka.

- Dzień Dobry - odpowiedzieli uczniowie. Niektórzy. To nie zadowoliło kobietę.

- O, widzę, że mam nową uczennicę w klasie. Wstań i przedstaw się -

Zrobiłam to, o co poprosiła, a raczej rozkazała.

- Jestem Brooklyn Harter, mam 16 lat - powiedziałam i usiadłam. Tyle im starczy.

Nie wiecie, co ta baba kazała mi zrobić. "Na przywitanie", tak to nazwała, zadała mi kilka pytań.

- Dziękuję, dostajesz minusa -

Aha. Super. Serio.

Po tych jakże super lekcjach wróciłam do domu.

( ＾∇＾)( ＾∇＾)( ＾∇＾)( ＾∇＾)
A oto prolog nowej książki, tym razem ff o Leo z BaM. Pamiętajcie, tutaj BaM nie istnieje. Tak przypominam. I przypominam też, że jeśli zostawicie komentarz lub vote, to wasi autorzy zmotywują się do pracy. Ja też xd

Papatki

~Alexerka