- Już jestem! - krzyknęłam po powrocie do domu. Nikt się nie odezwał. Dziwne, przecież dom jest otwarty...
- Halo? - weszłam do kuchni, gdzie powinna być moja mama. Jednak nie było jej tam. Nagle do domu ktoś wszedł.
- Mamo, przestraszyłaś mnie - powiedziałam, widząc rodzicielkę idącą z zakupami do kuchni.
- Wiem, zapomniałam zamknąć drzwi, przepraszam - odpowiedziała i zaczęła rozpakowywać zakupy. Było to w większości pożywienie.
Pomogłam jej, a potem poszłam na górę do swojego pokoju. Odrobiłam lekcje. Potem sprawdziłam wszystkie media społecznościowe na laptopie. Zajęło mi trochę czasu. Wieczorem wzięłam prysznic i poszłam spać.
*następny dzień, szkoła*
Minęły już dwie godziny pobytu w tym miejscu. I wiecie co? Nikt się do mnie nie odzywa. Super.
Ale najgorsze przede mną.
Idę sobie korytarzem, przeglądając instagrama i nagle ktoś mnie zatrzymuje. Patrzę przez siebie. Przede mną stoi wysoki chłopak o ciemnych włosach i niebieskich oczach. Przystojny w sumie.
Bez słowa próbuję go ominąć, lecz on zatrzymuje mnie swoją silną ręką.
- Chcę przejść...- mówię cicho. Chłopak słyszy to, ale nie reaguje. Wszyscy na korytarzu zwracają na nas uwagę.
- Nigdzie nie idziesz, mała - złapał mnie za dłoń i zaprowadził gdzieś. Jak się okazało, była to męska toaleta.
Nie miałam wiele siły, by uciec, mogłam tylko czekać na dalszy rozwój sytuacji.
Nieznajomy przyszpilił mnie do ściany i rozerwał moją koszulkę.
Cóż, lubiłam ją.
Spojrzał na mój stanik. Oblizał wargi. Cholera.
Przestraszyłam się, gdy zaczął zbliżać się do mojej szyi, a jego wielkie dłonie dotknęły moich piersi.
- P...puść mnie - jęknęłam cicho. Chłopak nie zareagował. Złapał moje nadgrastki jedną ręką i zaczął całować moją szyję.
Czułam się strasznie. Chciałam ucieć, ale nie było takiej możliwości. W końcu jednak wpadłam na pomysł, by kopnąć go w klejnoty. Tak też zrobiłam. Chłopak cofnął się i skulił z bólu. Pośpiesznie wyszłam z toalety męskiej i weszłam do damskiej, jak najszybciej mogłam. W środku nikogo nie było, na szczęście. Zamknęłam się w jednej z kabin i wyjęłam z plecaka koszulkę od w-f'u. Założyłam ją na siebie.
Jeszcze trochę siedziałam tam, dopóki się nie uspokoiłam. Na szczęście, do niczego więcej nie doszło.
Dopiero teraz zauważyłam, że jest już dawno po dzwonku. Opuściałam toaletę i poszłam do sali, w której miałam teraz matematykę. No lepiej być nie mogło.
Weszłam do środka.
- Przepraszam za spóźnienie - powiedziałam i usiadłam na miejscu.
- A kogo my tu mamy. Gdzie się było podczas lekcji? -
Powiedzieć jej prawdę?
Pff, nie uwierzy.
- Yyyy, zgubiłam się trochę - odpowiedziałam. To chyba najtrafniejsza odpowiedź.
- Trzeba znać szkołę. No cóż...więc kontynuujmy -
(•ω•)(•ω•)(•ω•)(•ω•)(•ω•)(•ω•)(•ω•)
Witam serdecznie wszystkich! XdMam nadzieję, że ta część się wam podoba. Jeśli tak, możecie zostawić komentarz i zagłosować na nią. To dla mnie wielka motywacja <3
Papa!
~Alexerka
![](https://img.wattpad.com/cover/122392860-288-k516893.jpg)
YOU ARE READING
love not lovely | L.D
Fanfictionmiłość, radość, rozczarowanie, zdziwienie, smutek, złość i tak dalej tyle uczuć w sercu jednej dziewczyny *Bars and Melody nie istnieje*