36.

600 21 3
                                    

*Brook*
- Brook, dlaczego to zrobiłaś? - zapytał.

- Co zr...- przerwałam. O to chodzi. Super, jestem skończona - Nick, to nie tak, byłam pijana i...-

- Ale zrobiłaś to - spojrzał na mnie. Czuję się cholernie źle.

- Tak, zrobiłam. Nie wiem, co miałam w głowie, ale czuję się źle z wiadomością, że ja to naprawdę zrobiłam. Proszę Nick, wybacz mi - miałam już łzy w oczach. Nie patrzyłam na chłopaka. Nie miałam odwagi.

- Koniec z nami - powiedział nagle i wstał.

- Jak to...koniec? - przerażona spojrzałam na Nicka, a raczej na jego plecy. Także wstałam.

- Słuchaj, nie chcę kochać dziwki - powiedział i odszedł.

W tym momencie moje serce rozwaliło się na małe kawałki i już nigdy się raczej nie poskłada. I to wszystko moja wina. Jestem idiotką. Nie, jestem dziwką. Nick ma rację. Nikt nigdy mnie za to nie pokocha. Każdy będzie nazywał mnie dziwką i szmatą. Nie zasługuję na miłość.

Łzy lały się strumieniami, a ja nadal stałam tam i czekałam na jakiś cud. Jednak wiem, że żaden nie nastąpi. Pora wracać do domu.

Zrobiłam kilka kroków przed siebie, ale dalej już nie mogłam. Chciałam tylko położyć się w łóżku, zasnąć i nigdy się nie budzić.

Nagle poczułam ciepło na plecach.

- Brook, tak cholernie przepraszam. To moja wina - usłyszałam głos Leo. Odwróciłam się i spojrzałam na niego.

- Nie, to moja wina, a ty nie musisz mnie przepraszać -

- Muszę, w końcu ja zaciągnąłem cię do tego cholernego łóżka -

- Jestem dziwką -

- Nie, nie mów tak. Może inni uważają cię za dziwkę, ale dla mnie jesteś wszystkim. Kurwa Brooklyn, kocham cię - zamurowało mnie. Przez chwilę nie wiedziałam jak zareagować. Ale w końcu coś zrozumiałam.

- Też cię kocham, Leondre - uśmiechnęłam się i pocałowałam chłopaka. Położyłam swoje zimne dłonie na jego karku, a on swoje na moich biodrach. Całowaliśmy się długo i namiętnie. W końcu jednak oderwaliśmy się od siebie, żeby złapać powietrza do płuc.

- Leo, nocuj dzisiaj u mnie - powiedziałam nagle.

- Nie, idziemy do mnie - uśmiechnął się. Odwzajemniłam uśmiech.

Kocham go. Cały czas go kochałam, tylko ukrywałam to pod sztucznymi uczuciami do Nicka. Niby byłam z nim szczęśliwa, ale to dlatego, że przyniósł mi wielu znajomych. Może Leo tego mi nie da, ale wystarczy mi, że mam jego. Z nim będę szczęśliwa. I już jestem.

Poszliśmy do Leo. Chłopak włączył laptopa i do późniego wieczora oglądaliśmy filmy. W końcu zasnęłam w objęciach mojego kochanego Leondre.
(Tak, pewnie myśleliście, że będą tutaj kolejne seksy, ale nie ma tak łatwo hehe ~ dop. aut.)

*Leo*
Jestem tak cholernie szczęśliwy. Nareszcie mam ją całą dla siebie. I ona ma mnie. Będę jej bronił przed wszystkimi. Kocham ją tak strasznie. Może nie strasznie. Bardzo. Bardzo, bardzo. Uwielbiam, kocham. Boże, jaram się jak dziecko, które dostało lizaka, ale serio, w końcu mam to, co zawsze najbardziej chciałem mieć. Czyli ją.

love not lovely | L.DWhere stories live. Discover now