Scenariusz

1.6K 150 282
                                    

Macie. Nieco wcześniej XD =^.^=

*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*

(Hikari) 

- ..Dzięki, że mogłam skorzystać z łazienki. - Weszłam do pokoju Armina, wycierając mokre włosy ręcznikiem który mi pożyczył. - Wczoraj miałam szczęście, ale dziś nie mogę ryzykować.

- Nie ma sprawy. Twoja matka dalej o niczym nie wie? - Odsunął się od komputera, wskazując na stojące na biurku kubki z kakao. - Mama przyniosła nam je chwilę temu. Masz ochotę?

- Jeszcze pytasz? - Szybko odłożyłam ręcznik na łózko, i zgarnęłam kubek z biurka delektując się smakiem czekolady. Kakao jest trochę jak kanapki, cudze zawsze smakuje najlepiej. - Coś wie, ale kwestia włosów dalej jest nieco drażliwym tematem. - Upiłam kilka łyków czekoladowego napoju. - Szkoda, że wypad do kafejki nam się nie udał.

- Sama widziałaś, jakie były kolejki. Stalibyśmy dobre 20 minut a i tak później nie byłoby gdzie usiąść.

- Tsa.. - Usiadłam na łóżku, zerkając na ekran komputera. - Jak ci idzie w grze?

- Po staremu. - Rzucił okiem na widniejący czat, który co chwile ukazywał nowe wiadomości. - Nightmare kłóci się z BFF, Triven poszedł na wyprawę z Blueberry* i Teshi, Megustaa objął władzę w gildii a DeviL i Diablo urządzają jutro oficjalny pogrzeb Red_Angel.

- Co ty mówisz? - Zaciekawiona wstałam z łóżka, i podeszłam do ekranu przyglądając się wiadomościom. Faktycznie, nie kłamał.

Czat Gildii:

(...)

Diablo: To co? Jutro o 17:00? Spotykamy się całą grupą i składamy ostatni hołd osobie która na dobre przepadła wciągnięta przez realne życie!

DeviL: ..Ej, składamy się na jakieś kwiaty? Proponuję.. LILIE! 3:)

BFF: Ej, czy tylko mi zaleciało pogrzebem Underground'a? XD

Teshi: Powtarzam: BIERZ TE LILIE!! X'D

Triven: Trzeba jakoś przypieczętować tą ceremonię. Idziemy zabić jakiegoś smoka? Zawsze lubiła na nie polować.

Blueberry*: Mhm, może od razu czerwonego?

Nightmare: NIE! NIE ZABIJAJCIE IGNEEL'A! O_O

Megustaa: Jako wasz nowy szef, musze wygłosić jakąś mogę pożegnalną! ^^ ..jakieś pomysły? ;-;

(...)

- No nie, oni są nienormalni. - Zaśmiałam się, nie odrywając oczu od ekranu. - Posuń się trochę.. - Chciałam usiąść w fotelu obok niego, jednak mebel okazał się dla nas obojga za mały i ostatecznie wylądowałam na jego kolanach. - Kup większy fotel.

- Ten mi nie przeszkadza. - Wyszczerzył się, po czym wyciągnął ręce by móc dosięgnąć klawiatury przez co chcąc nie chcąc, znalazłam się w jego objęciach. - Czekaj chwilę, musze odpisać..

Czat Gildii:

Underground: No nie przesadzajcie, może kiedyś wróci? ^^

BFF: . . .

Megustaa: A ty co taki podejrzanie zadowolony? -.- Sam niedawno rozpaczałeś z powodu jej zniknięcia!

(...)

- ..Serio? - Zapytałam, zerkając na niego kątem oka.

- Ej, zostawiłaś mnie samego z tymi idiotami. Poza tym, przez ciebie nie miałem z kim chodzić na specjalne misje przez co podupadłem w rankingu! - Udał oburzonego, po czym znów zaczął stukać w klawiaturę.

Słodki Flirt (PISANE OD NOWA)Where stories live. Discover now