..Znów spóźniony rozdział ;-;

1.5K 135 202
                                    

(BŁAGAM, NIE BIJCIE! ;-; ) 

(Dla wtajemniczonych ze snapa: ŁOŚ NAPRAWIŁ MI LAPTOP!!)

(Dla czytających z książki "Bracia VS JA" - Tylko czekać aż wybuchnie XD)

**************************************


(Hikari)

- No dobra, powtórzmy to jeszcze raz. - Zaproponowałam, wywołując tym samym u Armina kolejny odgłos niezadowolenia. - Ej, co to mają być za pomruki?! Naważyłeś piwa, to teraz go pijaku wypij. 

- Kiedy to jest nudne!.. - Poskarżył się, w najlepsze rozwalając na moim łóżku z miną godną samego męczennika. - Błagam, pograjmy w WRC albo coś.... 

Siedziałam z nim już dobrą godzinę, i pomagałam przyswoić tekst do przedstawienia które było już dosłownie za kilka dni. Niby sam poprosił mnie o pomoc, jednak to ja co chwilę muszę robić za tą odpowiedzialną i zaganiać go do czytania. Wiedziałam, że jest dużym dzieckiem ale żeby do tego stopnia? 

Powinien się w ogóle cieszyć, że raczyłam wpuścić go do domu po ostatnim incydencie z myszoskoczkami. Maluchy biegały praktycznie po całym domu, potłukły połowę doniczek, a Haru "jakimś magicznym sposobem" dorwał się do pozostawionych na stole warzyw które oczywiście musiał spałaszować. Cud, że się biedak nie pochorował od takiej ilości.. nie mniej jednak, od tamtego czasu jego głównym zajęciem stało się leżenie i spanie co osobiście nie bardzo mi się podobało. Zdecydowanie przydałoby mu się więcej ruchu, przez co na poważnie rozważałam puszczenie go samopas po pokoju. Niestety nie bardzo miałam czas by go pilnować, a tego kretyna o pomoc nie poproszę! 

- To ja cię błagam Armin.. jeszcze tylko kilka powtórek i- EJ! - Momentalnie przyłożyłam mu w głowę zwiniętym scenariuszem, gdy tylko zobaczyłam jak jego ciekawski wzrok wędruje pod moje łóżko. 

- AŁ! ZA CO?! - Zapytał, kierując na mnie swoje karcące spojrzenie. 

- Za wygląd! Czego tam szukasz?! 

- ..Długopis mi spadł? - Odparł, pocierając miejsce w które chwilę temu oberwał. - Co tym tam chowasz, że robisz z tego taką aferę? 

- Zwłoki moich wrogów. Chcesz dołączyć do kolekcji? 

- A tak naprawdę, pewnie znowu nie chciało jej się sprzątać i wszystko tam upchnęła. - Mama weszła do pokoju, niosąc kubki owocowej herbaty które zamówiliśmy jakiś czas temu. Tylko jej mi teraz do szczęście brakowało! No i tych jej komentarzy przed którymi po prostu nie może się powstrzymać w obecności moich znajomych.  - Ma straszne problemy z utrzymywaniem porządku, zastanawiam się po kim to ma. 

- Sama nie wiem, Voldemorcie?- Wzruszyłam ramionami, nie chcąc dać się jej sprowokować. - Nie pytaj. - Dodałam szybko, widząc pytające spojrzenie kolegi. 

- O, powtarzacie scenariusz? - Tak jak planowałam, mama wykonała taktyczny odwrót w kwestii zmiany tematu. Niestety, nakierowała się na zły kierunek rozmowy. Nie mogła zapytać o pogodę, jak reszta ludzi w jej wieku?

- Aj tam, nic ciekawego. 

- Ranisz! - Armin udał urażonego moim komentarzem. 

- Takie hobby, co poradzić? 

- Córuś, nie bądź taka! Armin, pokaż czego się tak zatwardziale uczycie. - Podeszła do chłopaka, który wręczył jej kilka pomiętych już kartek których rogi zdobiły bazgroły stworków z Minecrafta. Co za amator.. wszyscy wiedzą, że stworki Chibi są słodsze! 

Słodki Flirt (PISANE OD NOWA)Unde poveștirile trăiesc. Descoperă acum