Zaległy rozdział! (nie mam pomysłu na tytuł X'D)

1.7K 145 193
                                    


JEST! NAPCHAŁAM SIĘ TRZEMA TABLICZKAMI CZEOLADY ŻEBY TO NAPISAĆ, ALE JESTTT! 

Ps: Dziękuję dziewczynom ze Snapa za ich dar przekonywania =^.^= dzięki wam Łoś specjalnie latał mi do sklepu po czekoladę, co w pewnym stopniu przyspieszyło rozdział! jesteście wielkie! XD

****************

(Hikari)

Stałam za szafkami, bacznie przyglądając się głównemu wejściu w oczekiwaniu, aż wreszcie pojawi się "Ta" osoba. Czas dłużył się niemiłosiernie, a ja z każdą chwilą nabierałam pewności, iż jest to naprawdę kretyński pomysł. Co mnie naszło, żeby słuchać Nataniela?! 

Ok, dobra, musi uczyć się tekstu na przedstawienie itp., a Lysander nie musi?! Z resztą, nawet jak ich teraz porównywałam w kwestii nauki i jednoczesnych korków, Nataniel ma o wiele więcej kompetencji! Pewnie mu się po prostu nie chciało, kretyn jeden..

- Na kogo czekasz? - Usłyszałam za plecami głos Peggy, która zaglądała mi przez ramię. Normalna osoba zapewne byłaby tym zaskoczona, jednak dążyłam już do tego przywyknąć. - Gdybym nie wiedziała pomyślałabym, że próbujesz ukraść mi pracę. 

- Jakbym nie miała ciekawszych rzeczy do roboty. - Odparłam, przyglądając się jak przez drzwi przechodzą Sofi z Kentinem. Dziewczyna od razu zaczęła się rozglądać w poszukiwaniu "pewnej osoby", na co momentalnie przewróciłam oczami zdając sobie doskonale sprawę z tego, kogo stara się namierzyć. Jeszcze jej się nie znudziło? 

- Oho. Widzę, nasza korytarzowa sprinterka długodystansowa nadal na tropie? Nie powiem, ta dopiero ma cierpliwość. 

- W przeciwieństwie do niektórych.. 

- Hej dziewczyny! Co porabiacie? - Nawet nie zauważyłam, gdy Aleksy podbiegł do nas zawieszając ręce na naszych ramionach. - Hikriiiiii, czemu nie grasz w naszym przedstawieniu? - Zapytał załamanym głosem. - Serca nie masz....

- Też mi odkrycie. - Odparłam, zrzucając jego rękę z ramienia. 

- Hikari i serce? A w jednorożce też wierzysz? - Peggy uśmiechnęła się cwaniacko. - Takie anomalie nie istnieją. 

- Jakie anomalie? - Rozmowę podłapał przechodzący obok Katsiel. - Czyżby przewodniczący zawalił sprawdzian? Czemu nikt mnie nie poinformował? 

- Nataniel zawalił sprawdzian?! - Usłyszałam krzyk Melanii. - O czym ty mówisz?! Ma przecież idealną średnią, przestań rozsiewać takie wyssane z palca plotki! 

- "Wyssane" powiadasz? - Zerknął wymownie w kierunku dziewczyny, a ja nie miałam zamiaru dedukować, co takiego siedzi mu w tym farbowanym łbie. - Nie powiem, podoba mi się twój tok myślenia. 

- O-o czym ty znowu gadasz?! 

- Nie powiem, mnie też to ciekawi. Kastiel, masz nam coś do powiedzenia? - Peggy z miejsca zainteresowała się tematem. 

Aleksy uśmiechnął się pod nosem.

- Peggy, kochana, uwierz mi, to co robi w realu raczej nie pokrywa się zbytnio z tym co tam rozmyśla. Jak na moje oko, myśli ma znacznie ciekawsze. 

- Nawet sobie nie wyobrażasz. 

..Moment. Kastiel zamienił z ludźmi 2 zdani i jeszcze nie strzelił focha?! 

- ALEKSY! - W korytarzu rozległ się donośny krzyk Rozy. - Idziesz czy nie?! Przed nami masa szycia!!

- Słyszysz? Biegnij piesku, pani woła. - Przewróciłam oczami, słysząc komentarz Peggy. 

Słodki Flirt (PISANE OD NOWA)Where stories live. Discover now