6.

5.3K 143 18
                                    

 – Razem z twoją matką postanowiliśmy, że się rozwodzimy.

– C-co? - zapytałam. – Dlaczego? - pytałam, lecz nie dostałam odpowiedzi.

To przeze mnie, mam rację? - chciałam to powiedzieć, lecz nie dałam rady. Było mi cholernie przykro i dziwnie.

Moi rodzice się rozwodzą. I to moja wina.

Nie wiedziałam co mam zrobić. Matka patrzyła wszędzie tylko nie w moje oczy, ojciec zachowywał się tak jak by go to nie obchodziło.

Czy on mnie już nie kocha? - zapytałam sama siebie. Gdy tak o tym pomyślałam to w sumie miało sens.

Pamiętam jak moja mama opowiadała mi pewną historię. Była to historia o jej koleżance. Rodzice tej koleżanki również chcieli rozwodu.
Gdy już doszło do samego procesu rozwodowego, kazano dziewczynie wybierać. Wybierać czy chcę zostać z ojcem czy z matką.

Czy ja będę musiała wybierać? - poraz kolejny pytałam sama siebie. Nie potrafiła bym wybrać. Tak, ojciec przez długi czas się do mnie nie odzywał i udawał że nie istnieje, ale ja wciąż go kocham. Chyba.

Poszłam do swojego pokoju. Czułam na sobie wzrok obu rodziców.
Weszłam do pomieszczenia, zawinęłam się w pościel i zaczęłam płakać.
Było mi cholernie przykro. Miałam okropny żal do rodziców i do samej siebie.

Po jakimś czasie ktoś zapukał do mojego pokoju. Nie miałam siły ani ochoty rozmawiać z nikim, wiec udawałam że śpię.

– Śpisz? - zapytała mama. – Zasnęła. - westchnęła. – Pamiętaj, to nie twoja wina. - powiedziała i cicho wyszła z pokoju.

***

  Wybiegłam z domu. Szybkim krokiem udałam się na przystanek, by po piętnastu minutach dotrzeć do galerii. Weszłam do pierwszego sklepu z sukienkami. Nie znalazłam nic ciekawego.
Weszłam do drugiego, zobaczyłam tam manekin na którym wisiała czarna sukienka do kolan. Wzięłam z wieszaka podobną i udałam się do przymierzalni. Gdy jestem już w nią ubrana.

Mój brzuch... Jest już całkiem widoczny... Nie wiem czy dobrym pomysłem jest ubierać coś obcisłego... Bo w końcu ktoś z moich znajomych może coś podejrzewać.

Po dłuższym zastanowieniu, stwierdziłam że nic się nie stanie jak ubiorę coś obcisłego. Nie wiem co zrobi gdy ktoś z moich znajomych zapyta czy jestem w ciąży. Nie myślę teraz o tym. Zapłaciłam za sukienkę i poszłam do sklepu z butami. Znalazłam tam wysokie czarne szpilki. Przymierzyłam, zapłaciłam i wyszłam z tego sklepu.
Potem kupiłam jeszcze małą torebeczkę. A ponieważ zostało mi trochę pieniędzy to poszłam do sklepu dziecięcego. Nie mogłam się powstrzymać i kupiłam parę zabawek dla niemowląt.

Jestem dziwna. Ja nawet nie wiem czy chcę do nosić ciąże.

Potem poszłam na autobus. W domu zaczęłam się przygotowywać. Poszłam do pokoju i ubrałam się w to co sobie kupiłam. Gdy byłam gotowa, to miałam jeszcze pół godziny zanim wyjdę z domu, po raz pierwszy od dawna.
Zaczęłam pisać w moim zeszycie.

Rodzice nie dawno powiedzieli mi że chcą rozwodu, a najgorsze jest to że to z mojej winy. Dlaczego? Gdybym nie zaszła w ciąże to oni by się nie kłucili. Gdyby nie ta ciąża to żyła bym jak normalna nastolatka, miała bym chłopaka i znajomych. No dobra, znajomych nadal mam ale ich unikam.
Byłam dziś w sklepie kupić parę rzeczy na tą imprezę na którą kazała mi iść znajoma.
~Mia.

Powiedziałam mamie że wychodzę i że napisze kiedy będę. Gdy nie usłyszałam sprzeciwu z jej strony, to wyszłam z domu.

***

Nastoletnia mamaOù les histoires vivent. Découvrez maintenant