17

563 26 3
                                    

— No i wtedy podeszłam... Ej! Ty mnie słuchasz? - wrzasnęła Tiffany.

— Tak, tak słucham. - powiedziałam chowając telefon do torby.

— Coś się stało? - pyta zmartwiona.

— Co? Nie, dlaczego tak uważasz? - pytam nerwowo drapiąc się po czole.

— Od dłuższego czasu jesteś nieobecna, smutna, nigdzie nie chcesz wychodzić, jesteś Zamyślona i nerwowa, ciągle się rozglądasz, nie słuchasz tego co do ciebie mówię. - wymienia Tiffany.

— Naprawdę? Oh, przepraszam że cię zmartwiłam. Poprostu.. Okres mi się spóźnia.. - skłamałam. — a po za tym ta choroba nie odpuszcza i nadal jestem trochę chora. - dodaję.

— Napewno wszystko w porządku?

— Tak, nie martw się. - wysiliłam uśmiech.

Tiffany trochę się uspikoiła i wróciłyśmy do rozmowy. Gdy chwilę porozmawiałyśmy znów usłyszałam wibracje mojego telefonu w torbie. Powiedziałam Tiffany i poszłam do łazienki.

Zamknęłam się w kabinie i usiadłam na ziemi. Wyciągnęłam telefon z torby.

Mike: Widzimy się w piątek o 17.

Ja: Zaraz, co? Czego ty jeszcze ode mnie chcesz? Przecież zrobiłam co mi kazałeś, więc daj mi święty spokój.

Mike: Widzę że jeszcze wiele się musisz nauczyć.
Mike: Jako że mam dobry dzień to pozwolę Ci wybrać.
Mike: Widzimy się w piątek o 17 lub teraz wysyłasz mi swoje nagie zdjęcie.
Mike: Chyba że wolisz obym po rozsyłał wszystkim twoje zdjęcia które udało mi się zdobyć.
Mike: Wybór należy do ciebie.

I co ja mam teraz zrobić? Nie chce go nawet na oczy widzieć, a co dopiero się z nim przespać. Nie chcę mu wysłaś moich nagich zdjęć bo będzie mnie miał czym szantażować. Ale znowu jak nie wybiorę żadnej z opcji to moje zdjęcia będą wszędzie.

Dlaczego akurat ja?

Mike: Odpiszesz? Czy już mam zacząć wysyłać twoje zdjęcia? :)

Przestraszyłam się i w pośpiechu zaczęłam robić sobie jakiekolwiek zdjęcie.

Ja: *wysłano zdjęcie*
Ja: Dasz mi teraz spokój? Proszę.

Mike: Narazie tak.

W pośpiechu się ubierałam i biegłam w stronę Tiffany. Zostawiłam ją samą na trochę długo.

— Gdzie ty byłaś tyle czasu? - mówi zdenerwowana.

— Przepraszam, rozmawiałam jeszcze z mamą. - uśmiechnęłam się ponuro.

Tiffany wywróciła oczami i zaczęłyśmy iść w kierunku domu.

Nastoletnia mamaWhere stories live. Discover now